Witam z krainy deszczowców! Mamma mia jak ja mam dość listopadowej pogody!
Szum deszczu przyprawia mnie już o mdłości.
Gosiu u mnie zaczyna się właśnie tak! szukam jakiejś konkretnej roślinki, którą chciałabym mieć...no ale nie kupię przecież rośliny w cenie przesyłki, no to przeglądam ofertę...kończy się jak zwykle!
Znowu się nudzę, bo od dwóch dób leje jak z cebra...nie zamawiam chociaż byłam już parę razy w różnych sklepach, bo oferty przysyłają kusząc wyprzedażami, ale wypełniam koszyk i zamykam nie wysyłając
A czego szukasz?
Aniu proszę bardzo
I mnie ta ruda chryzantemka chwyciła za serducho, a mam ją od ubiegłej wiosny i ładnie się rozrasta no i ten płomienny jesienny kolorek
Teraz niestety wszystko skulone od wody i zimna nawet zdjęć nie robię.
Bardzo dziękuję i posyłam serdeczności
Justynko Heptakodium rośnie tak wysoko jak mu pozwolisz i tak samo może być krzewem, ale i drzewkiem...jak poprowadzisz. Ja go tnę ostro, a ono i tak pięknie kwitnie i to najważniejsze. Ma też wspaniałą łuszczącą się korę. Mogę posłać przed wiosną patyczki, a nuż uda Ci się ukorzenić
Nie cięte dorasta do 5 m, a moje ma mimo cięcia chyba 4 m.
Lucynko Vernonia jest ciekawą rośliną ale dość wysoką i gałązki niestety się pokładają, chyba że jako starsza roślina będzie zachowywała się inaczej.
W dalszym ciągu nie sadziłam nic, jedynie liliom wymieniłam podłoże, bo rosną w pojemnikach i bardzo się rozrosły. Wykopałam mieczyki, a dalie jeszcze nie i mam zamiar w miejsce dalii posadzić większość cebulowych. Oczywiście w pojemnikach i w nowym podłożu. Ketmia biała sadzona rok temu więc ledwo się zadomowiła i pewnie dlatego późno kwitnie ale różowa jest niesamowita, bo dzisiaj patrzyłam to obsypana kwiatkami i nic nie robi sobie z deszczu i zimna. Jak tylko biała poczuje jesień to od razu pakuję i wysyłam
Trzymam kciuki za ziemniaczki
Zimno i mokro u mnie okropnie, na szczęście w domu cieplutko a niech tam niech licznik bije
Wiem już że awaria usunięta i masz cieplutko w domu...no i nie leje tak u Ciebie.
Dziękuję za serdeczne życzenia i ściskam życząc zdróweczka
Bożenko bardzo się cieszę

Grzybki chyba nie lubią zimna więc siedząc grzejąc się w ściółce.
Na pewno uda się jeszcze przed świętami coś spieniężyć, a ja już próbowała to i owo i jest wszystko pyszne
Zuziu jak miło że jesteś

Niestety taka kolej rzeczy co dobre szybko mija a potem zostaje tylko czekanie! Kolorki teraz skurczone bo zimno i leje ale może jeszcze słonko zaświeci i kwiatuszki się podniosą.
Dziękuję za miłe słowa, życzenia i pozdrowienia

Ściskam cieplutko i życzę dużo zdrówka na ten dziwny czas
Nie mam zdjęć z ogrodu, ale zainteresowanym donoszę, że rozkroiliśmy arbuz i wszyscy domownicy byli zaskoczeni pysznym, słodkim i soczystym miąższem.
A na parapecie grudzień!
Jakby mnie nie było to znaczy, że buduję kajak albo arkę

Pozdrawiam serdecznie!