Witajcie

.
Kolejny tydzień za nami . Jak zawsze zleciał szybko i pracowicie. Dzisiaj deszczowa niedziela więc można trochę poleniuchować

. W tygodniu skończyłam marynować buraczki, malowałam też domek dziewczynek. Zajęłam się kolejnym niezagospodarowanym miejscem na działce , posadziłam kilka hortensji, przesadziłam kilka róż. Mój eM miał dzisiaj jechać na poligon ale plany pozmieniały się i zamiast tego jedzie za tydzień na dwumiesięczne szkolenie do Torunia

. Niech się szkoli chłopak skoro ma taką możliwość

my sobie poradzimy . Dzisiaj kliknęłam zamówienie na różyczki i już nie mogę doczekać się sadzenia. Podobno zapowiada się deszczowy tydzień więc będzie czas na książki

. Mam jeszcze sporo planów ale wszystko zależy od pogody i od zdrowia dziewczyn . Miejmy nadzieję, że jeszcze poświeci nam słońce.
Aniu trawy potrzebują około 3 lat aby stworzyć większą kępę . Wiele też na pewno zależy od warunków siedliskowych i od danej odmiany . Liczę na to, że Emilka jednak polubi prace w ogrodzie, chociaż póki co tego nie widzę

. Zamiast zagrabiania liści wolała iść na rower no ale w sumie nie dziwię się - taki wiek. Dziękuję za pochwały

.
Marysiu faktycznie sporo się zmieniło ale to chyba dobrze . Jeszcze wiele przed nami ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Psy faktycznie czasami dodają mi roboty no ale cóż zrobić , przecież to żywe istoty, w kącie ich nie postawię

. Sąsiedzi zbudowali domek dla wnuczka , który aktualnie mieszka dość daleko więc
willa nie jest używana zbyt często. Oj, mieli tempo budowy ale znają się na rzeczy i było ich trzech a w dodatku pracowali od rana do nocy. Nasz domek na pewno nie będzie skończony tego roku no ale trudno . Zdjęcia z lata na pewno będą chociaż zbyt wiele ich nie mam . Pozdrawiam

.
Moniko bardzo dziękuję

. Jeszcze sporo pracy przed nami ale jak widzę efekty tego co do tej pory powstało to mam sporą motywację . Pozdrawiam

.
Jolu dziękuję za miłe słowa

. Uwielbiam prace w ogrodzie ale niestety z tym wolnym czasem było tego roku krucho. Rabaty są trochę zapuszczone, zwłaszcza te w "starej " części działki . Tego roku w wolnym czasie skupiłam się raczej na tym nowym areale . Mam jeszcze kilka zakątków do zagospodarowania więc zdrowie na pewno się przyda i eMowi i mnie . Pozdrawiam .
Aniu-Annes wiosną sporo roślin przesadzałam ze "starej" części działki. Były to rośliny wyrośnięte, kilkuletnie więc efekt jest na pewno lepszy niż gdybym sadziła młode rośliny ze szkółki. Również uwielbiam hortensje i trawy i na pewno jeszcze posadzę kilka sztuk . Buraczki rosną u mnie nawet całkiem względnie. Gdybym jeszcze tylko nie zapomniała ich przerwać to byłyby większe

. Dziękujemy i wzajemnie dużo zdrówka życzę

.
Domek dla dziewczyn nie wygląda jeszcze zbyt pięknie

. Myślę, że jak skończymy będzie dużo ładniejszy. Na razie wygląda dość ponuro ale wszelkie listwy maskujące i dodatki będą w kolorze sosnowym więc nie powinno być źle. Do zrobienia pozostały jeszcze schodki, barierka, ścianka do wspinaczki, piaskownica , okiennice itd. Na efekt końcowy poczekamy do wiosny

.
Stasiu dziękuję za pochwały . Trawy wprost uwielbiam za ich bezproblemowość i ten szum na wietrze

. Tak jak piszesz dodają lekkości i warto je sadzić. Na pewno posadzę jeszcze nie jedną trawkę

. Niestety domek nie skończy się tego roku no ale cóż zrobić. Wiosną ruszymy z kopyta i skończymy budowę . Dziękuję za życzenia i również życzę dużo zdrowia w tym trudnym roku. Pozdrawiam .
Lucynko córka uwielbia jeździć na rowerze i żaden ogród Jej od tego nie odwiedzie

. Psy w pojedynkę ładnie mi pozują ale jak tylko są dwie obok siebie to ciężko zrobić wyraźne zdjęcie. Jesień jest całkiem kolorowa i jeszcze gdyby tak słoneczko pojawiało się częściej . Zdrowie jest najważniejsze więc Tobie również życzę go bardzo dużo , pozdrawiam

.
Pozdrawiam i udanego popołudnia życzę .