Witam was kochani. Po powrocie z wakacji miałam ręce pełne roboty całymi dniami siedziałam na działce bo kosiłam plewiłam i walczyłam z pomidorami gdyż cos ich zaczęło łapać. Walka wygrana, pomidory rosną i dojrzewają natomiast gorzej w tym roku z ogórkami mam takie pojedyncze stuki na kanapkę czy mizerię, ale cieszę się że chociaż coś jest. Nie pisałam do was dość długo, a jak już napisałam to usunął mi się cały wpis, no cóż takie rzeczy tez się zdarzają. Na działce już mam odrobione teraz leżę sobie na hamaczku i odpoczywam w cieniu, a w basenie jak na złość zrobiła się dziura i co bym nie robiła kleiła to i tak powietrze schodzi wygląda na to, że nie ma innego wyjścia jak kupić nowy. Z baba cholerą trochu się uspokoiło po tym jak wrzucała mi do ogródka pety po papierosach i mojej wizycie u prezesa choć nie wiem jak długo to będzie trwało, ale mam nadzieję, że baba zmądrzała. Zamówiłam sobie liliowce i kilka irysów jeszcze tylko miejsce dla nich muszę zrobić może w weekend popołudniami znajdę trochu czasu zwłaszcza, że chcę tam nocować bo po ostatnim nocowaniu tak mi się to spodobało, że nie teraz nie chce się wracać do domku.Oto moje lilijki pachnące że aż miło
Witaj
Aniu oczywiście to są te wysokie w tym roku będę je zmniejszać bo sie rozrosły strasznie. Pozdrawiam
Witaj
Danusiu strasznie duża kępa urosła ja juz kupiłam działkę i ona tam rosła teraz musze ją trochu zmniejszyć ale zostawię resztę na ty samym miejscu. Pozdrawiam
Lucynko witaj kochana z babą to tak w kratkę, mam nadzieję że odpuści z pomidorami toczyłam walkę wygrałam teraz dopiero jak zrobiło sie ciepło dojrzewają i jest w końcu co zjeść no i sie podzielić z kimś innym. Pozdrawiam
Hanno witaj serdecznie

no widzisz tak cichutko się zrobiło u mnie bo nie miałam czasu, ale mam nadzieję że to się zmieni bo serdeczie wszystkich zapraszam przede wszystkim Ciebie
reszta jeszcze w pąkach jedne przekwitają inne jeszcze kwitną zawsze cos jest. Pozdrawiam wszystkich cieplutko i

przesyłam wam moc uścisków życząc miłego słonecznego dnia.