Oj uczą, uczą...
Dziś moje Trichicereus chiloensis (zwykły, zizkaanus, eburneus i panhoplites; nie pamiętam jednak, który jest który), dwie Mammillaria i jeden patyczak - Peniocereus:
Twoje rośliny dostają niezły "wycisk" - ale odwdzięczają się niespotykanie potężnymi cierniami i zwartymi korpusami. Widzę prawdziwe unikaty z obu kontynentów. Aztekium jest u Ciebie pierwszy sezon, czy już stały lokator?
Pięknie dziękuję Aztekium jest u mnie trzeci sezony, cztery sezony temu miałem inną siewkę z tego samego wysiewu (od kolegi), ale usmażyłem ją na balkonie. Ta już do mocnego słońca przywykła.
Dzięki Honorko, ale gdy przeglądam zdjęcia kaktusów w środowisku naturalny, to się zastanawiam, czy kaktusiarstwa nie rzucić w cholerę, bo takich ciernisków jak u dzikich kaktusów, to moje nigdy mieć nie będą. Ale, jak się nie ma, co się lubi...