Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ewita44
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1786
Od: 11 maja 2018, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Witaj Dorotko
"Wpadając" tu zobaczyłam swoją różę nn z zielonym środeczkiem nazwaną tu English Garden.
Róże masz cudowne, widoczki piękne.
Jubille Celebration czy Tradescant robią wrażenie.
The Prince mam od tego roku i na pierwszym kwitnieniu jako mała sadzonka miała 4 kwiatki, pięknie pachnie i ma dużo kolców.
A kupiona była przez eM jako Erotica z A..chan.
Czekam aż będzie taki jak twój.
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5492
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Witajcie! :wit

Jakiś czas temu pisałam o zmianach jakie będą miały miejsce w moim życiu. Nadszedł czas aby uchylić rąbka tajemnicy? Już wkrótce opuszczę swój ogród i zmienię miejsce zamieszkania. Przede mną nie lada wyzwanie, bo trzeba będzie rozpocząć urządzanie ogrodu od zera. W nowym miejscu nie ma nic - tylko piach, piach i jeszcze raz piach. W pierwszej kolejności musimy wyrównać teren. Dowieźliśmy już trochę ziemi, ale to nadal kropla w morzu. Następnym razem pokażę Wam nasze nowe miejsce na ziemi. Wkrótce czeka nas przeprowadzka i tego boję się najbardziej. Ze starego ogrodu zabiorę co tylko zdołam. Wiem, że to najgorsza z pór na przeprowadzkę dla róż, ale nie mam wyjścia i będę ryzykowała. Mam nadzieję, że chociaż część z nich przeżyje ;:218 Jeśli ich nie zabiorę, to i tak pójdą na zmarnowanie, więc ryzyk-fizyk.

Po ostatnich ulewach, gradobiciu i niesamowitych wiatrach wiele róż ucierpiało i straciło większość kwiatów. Może to i lepiej w obecnej sytuacji. I tak te mniejsze będę cięła bardzo krótko i wpakuję do donic. Już przyjechało 50 szt wysokich doniczek. W domu mam jeszcze ze 30 i na razie musi wystarczyć. Najbardziej obawiam się o te wielkie krzaki, bo nie wyobrażam sobie nie zabrać ze sobą takiego Abraham Darby, czy też olbrzymiego Artemisa. Najbliższe tygodnie zapowiadają się dla mnie niezwykle pracowicie. Oby wystarczyło mi sił i zdrowie dopisało, to z pomocą eMa i synów damy radę.


Dzisiejsze zdjęcia są jeszcze sprzed gradobicia, z końca czerwca. I uprzedzam, że dużo tego będzie :wink:

Obrazek

Obrazek



Irenko, po ostatnich ulewnych deszczach i gradzie większość Austinek straciła kwiaty. Smutny to widok, gdy jednego dnia krzewy stoją wyprostowane, obsypane kwiatami, a po jednej nocy wszystko leży na ziemi, kwiaty pocięte, zniszczone :( Obroniły się głównie rabatówki, bo one dopiero rozpoczęły kwitnienie.

Obrazek

Tegoroczny debiut - Eustacia Vye

Obrazek

Moniko, z przydomowym ogrodem jest nieco łatwiej, bo można co i raz z doskoku ogarnąć co nieco i to jest duży plus. Ale działeczka, do której się dojeżdża ma również niezaprzeczalne uroki. Na pewno za każdym razem ma się wrażenie wyjazdu na urlop i to jest fajne ;:215
Zapach róż czuć na tarasie, ale w domu już nie. A moje róże w tym roku dostały tylko wiosną nawóz i więcej nic, bo czeka je stres związany z przeprowadzką. Nie chcę by zaczęły nadmiernie się rozrastać, chociaż po ostatnich ulewach dostały wigoru i strasznie poszły w górę ;:202

Obrazek

Obrazek

Dorotko, oj widzę, że różana choroba zawładnęła Tobą na całego :D Jak już się zarazisz różyczką, to potem trudno jest się oprzeć, a lista chciejstw zdaje się nie mieć końca. Ciekawa jestem jaki odmiany wpadły Ci w oko?

Obrazek

Obrazek

Iga, Eglantyne nieźle znosi deszcz, a poza tym kwitnie obficie i nawet jeśli ulewy coś podniszczą, to ona rozwija kolejne kwiaty i jakoś sobie radzi z kiepską pogodą ;:108

Obrazek

Obrazek

Monia, :wit . Bardzo się cieszę, że zajrzałaś w moje skromne progi. W moim ogrodzie zrobiło się ciasno, bo metraż niewielki, a róż prawie dwie setki, więc wcale Ci się nie dziwę, że trudno się połapać. Mnie osobiście taki misz - masz odpowiada. Uwielbiam róże, które kwitną, tworząc ścianę kwiatów ;:167 Lubię kiedy w ogrodzie jest kolorowo, pachnąco, a różane krzewy, kwitną tysiącami kwiatów, dostarczając niesamowitych wrażeń nie tylko wizualnych, ale też upajają zapachem, który roznosi się dookoła po całym ogrodzie. O takiej różance zawsze marzyłam...

Obrazek

Obrazek


Daysy, a wiesz że z początku patrzyłam krytycznym okiem na Królową Szwecji? Zupełnie nie rozumiałam Twojego zachwytu ;:124 Dopiero jak ścięłam ją dość krótko i wypuściła nowe pędy, to dostrzegłam jej niewątpliwe walory. Poza dumnie wyprostowanymi kwiatami i silnymi pędami, widać, że to iście królewska róża. Nie boi się ani wiatrów, ani ulewy, ani gradu. Wszystko znosi ze stoickim spokojem. Owszem, kwiaty mogły być trwalsze, a zapach mocniejszy, ale czy tylko to się liczy? Jest zdrowa, odporna na kiepskie warunki atmosferyczne, kwitnie obficie, więc czego chcieć więcej?
Mam trzy krzaczki English Garden, ale rzeczywiście dopiero w grupie dobrze się prezentują. Gdyby to był jeden krzaczek, to też bym pewnie narzekała. Ma ta panna problemy z wypuszczaniem nowych pędów. U mnie wypisz-wymaluj to samo co u Ciebie. Nadal są niskie i nie przyrastają. Na dodatek jako pierwsze złapały w tym roku plamistość ;:222

Obrazek

Obrazek

Jadziu, niestety jak u większości z nas różane kwiaty dostały w kość. Zniszczone, pocięte przez grad i ulewne, tropikalne deszcze. Nie wytrzymały :( Większość Austinek w opłakanym stanie. Niektóre leżały dosłownie w błocie. Co mogłam, to podwiązałam, ale większość kwiatów jest tylko do ścięcia. Dobrze wyglądają za to rabatówki i te, które z opóźnieniem zaczęły kwitnienie, więc coś tam w ogrodzie na szczęście cieszy oko.

Obrazek

Obrazek

Justynko, u Ciebie sucho, u nas na razie deszczu w nadmiarze. Miejmy nadzieję, że ulewy trochę odpuszczą i pozwolą nam nacieszyć się jeszcze kwiatami ;:108

Obrazek

Obrazek

Basiu, co racja, to racja! Też uwielbiam róże Austina i od dawna mówię, że one mają w sobie ? to "coś", a to coś mnie do nich ciągnie nieustannie i żadnej nie potrafię się oprzeć. Każda z nich ma niezaprzeczalny wdzięk, niesamowite barwy, układ płatków, a zapach tak niezwykły, że trudno przejść obok obojętnie ;:167 Każdą chciałoby się mieć u siebie.

W tym sezonie nawet zazwyczaj oszczędna Jayne Austin zupełnie nieźle zakwitła :)

Obrazek

Obrazek

Gosiu, wątek ciągnie się już od zeszłego roku, ale doskonale rozumiem, bo sama też jestem ciągle w niedoczasie. Niektóre wątki płyną tak wartko, że nie nadążam. Cieszę się, że jednak znalazłaś czas i zajrzałaś do mnie ;:196
Tak, będzie nowe miejsce na ziemi i nowy ogród. Jednym słowem ? czeka mnie tworzenie ogrodu od podstaw.

To mniejsza Boscobel

Obrazek

Obrazek

Aniu ? anabuko, tak, ok. tygodnia powinno wystarczyć. Teraz jest ciepło, więc fermentacja idzie dość szybko. Trzeba tylko codziennie mieszać. Jak przestanie się pienić, to będzie gotowe ;:108 Ja podlewałam raz na tydzień, 10 dni, W zależności od czasu jakim dysponowałam. A jeśli chodzi o róże, to tylko do końca czerwca podlewałam gnojówką, a później jeszcze raz dawałam nawóz mineralny.

Obrazek

Obrazek

Karo, u mnie po ostatnich ulewach było podobnie. Wiele krzewów trzeba było podnosić z ziemi, a z samych kwiatów pozostało niewiele. Jeden olbrzymi pęd Artemisa powalił się na Voyage. Sama nie miałam siły go podnieść i musiałam wołać Ema do pomocy. U mnie ślimaków nie jest zbyt dużo. Czasami coś tam wypatrzę, ale tragedii nie ma. Na razie chociaż z tym mam spokój.
Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam Cię serdecznie! ;:196

Obrazek

Obrazek

Ewita, cieszę się, że kolejna nn znalazła imię. The Prince jest trochę chimeryczna, ale jak się już zadomowi to potrafi zaczarować kwiatami i niesamowitym zapachem ;:215

Obrazek

Obrazek

Jeśli jeszcze Was nie zanudziłam fotkami, to zapraszam na kolejne

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

;:167 ;:167 ;:167 jak w raju .Dorotko nie zazdroszczę prac wykopywania wszystkiego a tu tyle pracy włożyłaś nie szkoda Ci zaczynać wszystkiego od początku.Chyba jednak starość przemawia przeze mnie i niemożność podołania wszystkiemu samej ;:174 Jednak urządzanie ogrodu od nowa to taka adrenalina w człeka wstępuje że mógłby góry przenosić umiem sobie to wyobrazić Cieszę sie że będziesz miała nowe miejsce na ziemi ;:196 ;:196 Nowość Eustacia Vye przecudna ;:167 Moje jednoroczne ostróżki w większości pożarte przez ślimory a tak cudnie komponują sie z różami Życzę ci Dorotko dużo sił w realizacji planów ;:196 ;:196
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
duju
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3962
Od: 13 paź 2008, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko, nie zazdroszczę tej pracy. Ale mam nadzieję, że wszystko będzie ok i pójdzie po Twojej myśli.
Daleko się wyprowadzasz? ile metrów? mniej, więcej niż tu?
Piękne zdjęcia,będą Twoją pamiątką.
Pozdrawiam - Justyna
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21848
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko dużo sił życzę całej rodzinie bo wszyscy będziecie zaangażowani w tę różaną przeprowadzkę.
Czy zyskasz powierzchnię dla swoich królewien?
:wit :D
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Witaj Dorotko :wit . Tak coś czułam, że to będzie nowy ogród ;:138. Czy miejsca będzie dużo więcej niż obecnie ? Tej przeprowadzki jednak nie zazdroszczę Ci no ale jak trzeba to trzeba . Trzymam kciuki bo to ambitny plan by zabrać ze sobą róże o tej porze roku. Nie da się tego jakoś jesienią zrobić ? Zdjęcia przepiękne ;:138 . Pozdrawiam :wit.
Awatar użytkownika
daysy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4554
Od: 13 lut 2014, o 12:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj.łódzkie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Oj Dorotko, to ja Ci współczuję, już przerabiałam przesadzanie wielkich krzaków i wiem ile siły potrzeba, by takie krzaczyska przesadzić, tylko że ja przesadzałam 16 szt.
Z przyjęciem nie powinno być problemu, trzeba tylko pamiętać o mocnym przycięciu i zapewnieniu dużej ilości wody, ale przecież Ty to wszystko doskonale wiesz i na pewno żadna różyczka nie wypadnie.
Powodzenia na nowym miejscu a ogród na pewno będzie tak samo piękny albo i piękniejszy, czego z całego serca życzę ;:196
Pozdrawiam Daysy
Zapraszam
Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11701
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko a to Ci niespodzianka, duże zmiany w Twoim życiu...przeprowadzka w nowe miejsce i zaczynanie od podstaw ;:oj Masz cudny ogród, taki dojrzały, wypełniony różanymi krzakami ;:167
Jestem ciekawa jak poprowadzisz nowy ogród...czy będzie większy? Widzę na Twoich fotkach spore cisy, też je zabierzesz?
Artemis to u Ciebie kolos, mój jeszcze młody panicz, na razie niski.Na działce mam Artemisa i rzeczywiście ma on zapędy.
Ciekawe które różyczki dostaną zielony bilet i tym samym zamieszkają w nowym miejscu?
Życzę wytrwałości i sił, by udało się przenieść bez uszczerbku :)
Buziaki :wink:
Awatar użytkownika
tulipanka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 5991
Od: 20 kwie 2007, o 12:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko, ale super wiadomość.
Obstawiałam raczej że dokupiłaś jakiś sąsiedni kawałek ziemi a tu taka niespodzianka. Nowy ogród, nowe możliwości. Ciężka praca czeka Cię z tym przenoszeniem. Trzymam kciuki aby wszystkie rośliny a w szczególności róże jak najmniej odchorowały przeprowadzkę i ładnie się poprzyjmowały w nowym miejscu.
Napisz proszę coś więcej, czy nowy ogród będzie większy, czy to gdzieś blisko obecnego miejsca czy całkiem nowe tereny.
Strasznie jestem ciekawa, więc czekam na zdjęcia :lol:
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25143
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Nowy dom to faktycznie duża zmiana
Sądzę, że raczej nie zamieniłabyś działki na mniejszą, więc zakładam, że panny będą miały więcej miejsca.
Daleko od tego miejsca w którym teraz mieszkasz się wyprowadzasz?
Ty chyba nie masz ani jednego cienistego zakątka
Wszędzie róże :D
Wykopywania takiej ilości róż to nie lada wyzwanie
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17031
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

:wit
Te twoje róże Dorotko , ogląda to w dół to w górę i jeszcze raz.
No prześliczne, przecudne. Moje w tym roku lepsze.Ale daleko mi do takich okazałych jak twoje. No prześliczne.
Czytam o przeprowadzce o nowym ogrodzie. Znając twój gust i zmysły i dary różane to urządzisz go perfekcyjnie.
Może już wszystkie róże przeniosłaś do nowego ogrodu ?? Twój ogród teraz będzie większy ??
Pozdrawiam serdecznie.I czekam na zdjęcia z nowego ogrodu ;:196
Awatar użytkownika
jonatanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3257
Od: 4 mar 2012, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Czekają Ciebie duże zmiany, ale na pewno na lepsze . Jeszcze jak będzie więcej miejsca na panienki to, można myśleć o nowościach ;:108
Życzę sił dla całej rodziny i szybkiego zakończenia przeprowadzki. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
agrazka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3193
Od: 22 maja 2005, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Ogrom pracy przed tobą , ale dasz radę :) Już nie mogę się doczekać nowych zdjęć :)
serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje róże !”