Witajcie!
Nareszcie doczekałam się prawdziwej burzy i porządnego deszczu, który wypędził nas z działki. Na szczęście zapowiadanego gradu nie było, ale potężna wichura położyła wyższe rośliny, a onętki nawet połamała. Szczęśliwie nie wszystkie. Dobrze że byłam na działce, bo zaraz po burzy podniosłam i podwiązałam powalone kwiaty, a połamane wyniosłam na kompost. Mam nadzieję, że nic złego już im nie grozi.
Przed burzą zdążyłam wyplewić jedną rabatkę i zebrać malinki oraz warzywka.

Te gotowe do konsumpcji.
A te potrzebują jeszcze słoneczka.
Zapomniałam obfocić fasolkę, ale mam zdjęcie sprzed dwóch dni.
Jest to fasolka tyczna, a owocuje nieprzerwanie od miesiąca. Żałuję, że nie zapisałam jej nazwy odmianowej, ale zostawię kilka strąków na nasiona. Jest nie tylko plenna, ale też bardzo smaczna.
Maryniu - z całego serca dziękuję Ci za wsparcie i kibicowanie małżowi.
Życzenia pomyślności przygarniam i odwzajemniam.
Dorotko - dziękuję pięknie w imieniu M i własnym.
Mam ochotę dokupić jeszcze biało kwitnącego hibiskusa bylinowego. Do pary.
Tę aksamitkę określam mianem 'Aksamitka z przykwiatkiem', bo nazwy odmianowej nie znam.

Pierwsze nasionka dostałam kiedyś od jednej z działkowych sąsiadek.
Oczywiście nasiona cynii będę zbierała, bo ja mam manię gromadzenia nasion.
Marysiu - nie przesadzaj, bo któregoś dnia w ogóle nie będziesz mogła wrócić do domu.

Prognozy mówią o ochłodzeniu, więc spokojnie dasz radę powoli i po trochu doprowadzić ogród do najwyższej kultury.
Dzięki za nazwanie liriope szafirkowatej

, muszę sobie zapisać, bo coraz częściej zdarza mi się zapominać nazwy kwiatów.
Tylko jedna ciemna dalia Ci wzeszła? Mnie żadna, tylko samosiewki mają liście ciemne, ale kolor kwiatów inny niż rośliny matecznej. Nie bez powodu nazywają się 'dalie zmienne'.
M sam się pilnuje, bo wie, czym mogłoby się skończyć szarżowanie, w końcu to tętnicą wprowadzali stenta, a krwotok z tętnicy udowej może skończyć się tragicznie.
Dziękuję ślicznie za dobre życzenia

i Wam życzę tego samego w ogrodzie.
Aniu - planuję i marzy mi się biały, do pary.
Dziękuję za pochwały moich cynii i dalii.

Muszę im powiedzieć, to może jeszcze bardziej się postarają.
Dziękuję za dobry dzień,

a był dobry, bo przyniósł wyczekiwany deszcz.
Wandziu - ja też wysiałam całą torebeczkę dalii kołnierzykowych i pokazała się tylko jedna zgodna z odmianą.
Cynie to bardzo wdzięczne kwiatuszki, niewymagające a cieszą oczy.
Nie pokazywałam jeszcze fotek rudbekii, nadrabiam więc zaległości w tym zakresie.
Jeszcze kilka fotek, bo tracą powoli na aktualności.
Dziękuję za uwagę. Do miłego. 