Ty tego nie zrobisz i nie ma sensu byś okrywał tuję !
Jeżeli już chcesz nie wiem po co to tylko agrowłóknina ogacić.
Donicę możesz okryć lub tylko ustawić w cichej części balkonu, tarasu tak by wiatr nie hulał i przemroził korzeni schowanych w skrzyni/donicy.
Podlewać jak mówiłem. Jesienią też deszcz pada, w grudniu także więc ta roślina musi dostać wodę. Śnieg też nie zaszkodzi jej/im. Najgorszy jest mokry śnieg/deszcz i w tym samym czasie mróz bo to zamarza i gałązki potrafią się wyginać. Długo tak zalegający ciężar lodu może pozostawić na stałe takie wygięcie ale nie jest to aż tak częste.
Dlaczego nie podlewałeś ich ?dziad_Jag pisze:Mam ten sam problem. Tuje posadzone w początkach października (do ziemi). Dotąd nie podlewane ze względu na mroźne noce. Ale teraz wraca ciepła jesień. Czy mam je podlewać? Czy dadzą sobie radę. Deszczu nie było ju z ze trzy tygodnie, i wcale nie zapowiadają!
Mróz był w nocy, a nie w dzień i raz na chociaż 2-4 dni mogłeś je zasilić w dzień (np 15-16godz) dawką wody.
Rozumiem, że masz je w gruncie wkopane. Osłonić może korą najlepiej. Agrowłóknina, maty itp. są dobre ale ograniczają odparowywanie wody co może skończyć się grzybkiem w okresie po zimowym - wiosną kwiecień-maj.
PS: Wszystko też od odmiany zależy.