
Kawon (arbuz) - część 11
- Krzysztof_18
- 200p
- Posty: 432
- Od: 29 mar 2020, o 11:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wykroty
Re: Kawon (arbuz) - część 11
Więc lipa jak za wcześnie się zerwie bo nie dojrzeje 

Wszystko jest trucizną decyduje tylko dawka.
- Krzysztof_18
- 200p
- Posty: 432
- Od: 29 mar 2020, o 11:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wykroty
Re: Kawon (arbuz) - część 11
Wszystko jest trucizną decyduje tylko dawka.
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 967
- Od: 8 sie 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Kawon (arbuz) - część 11
Qurcze to chyba mam problem:
Grunciak 100% pod chmurami

Gdybym nie scisnol to w życiu bym nie podejrzewał
wokan piwko się należy za dobra rade
-- 11 sie 2020, o 17:03 --
Pewnie roślina odrzuca bo nie daje rady.
Grunciak 100% pod chmurami

Gdybym nie scisnol to w życiu bym nie podejrzewał
wokan piwko się należy za dobra rade

-- 11 sie 2020, o 17:03 --
Miałem identycznie na słabym krzaku te co rosły rosły dalej A dokładnie taki sam owoc wywaliłem
Pewnie roślina odrzuca bo nie daje rady.
- Krzysztof_18
- 200p
- Posty: 432
- Od: 29 mar 2020, o 11:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wykroty
Re: Kawon (arbuz) - część 11
Ale ten jest dalej od tego większego
trudno będą może inne. Po ilu dniach średnio zacząć grać na ścisk 40 ??

Wszystko jest trucizną decyduje tylko dawka.
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 967
- Od: 8 sie 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Kawon (arbuz) - część 11
Ja zaczołem od tych duzych ale brzydkich zeby straty nie było
I zaczołem się kręcić koło arbuzów ponad miesiąc od momentu kiedy były wielkości pięści
Jakoś tak ale ja mam małą wiedzę i praktykę jeszcze mniejszą.

I zaczołem się kręcić koło arbuzów ponad miesiąc od momentu kiedy były wielkości pięści
Jakoś tak ale ja mam małą wiedzę i praktykę jeszcze mniejszą.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3067
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1150
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Kawon (arbuz) - część 11
W zeszłym roku bez klosza z około 80m2 miałem ponad pół tony arbuzów, więc jak Ty z klosza tyle wyciągniesz to pogadamyarek9025 pisze:Liczy się liczy i to jak łącznie już 88kg A bez klosza to bym dopiero zaczynał



No ale ubiegły rok pod chmurką był wyjątkowy, tak jak w tym roku pod kloszem

Grzybek się przypałętał. Zdarza się.Krzysztof_18 pisze:A temu co mogło się stać dzisiaj tak wygląda:(
Bo to jest zawsze problem jak się uprawia po kilka sztuk z wielu odmian na jednym polu. W przypadku monoupraw po prostu co jakiś czas losowo wybiera się kilka sztuk i wykrawa próbkę do oceny dojrzałości. I jak jest OK to organizuje się ludzi do zbioru, transport i czyści się większość pola, zostawiając tylko te owoce, które już na oko widać, że są niedojrzałe. Jak się ma hektary arbuzów to taka metoda oceny dojrzałości jest najdokładniejsza i żadna to strata, ale jak się ma male poletko i po 4 sztuki owoców z każdej odmiany to już szkoda je marnować na takie testy. Dlatego najlepiej liczyć dni od zapylenia, a później tylko się wspomagać organoleptycznie (plama, ściskanie, opukiwanie itp), ale i tak jest to loteria.arek9025 pisze:O przydatne info
Ale problem w tym że ja nadal nie potrafię tak na oko ocenić stopnia dojrzałości
Ten to już raczej jest przejrzały.arek9025 pisze:Qurcze to chyba mam problem:
Grunciak 100% pod chmurami
Gdybym nie scisnol to w życiu bym nie podejrzewał
Może, tylko, że po rozkrojeniu pewnie będzie wyglądał jak ten powyżej. Choć moje ubiegłoroczne po miesiącu leżenia miały zwartą strukturę. mimo ściskaniaarek9025 pisze:Na bank chrupnięty arbuz po zerwaniu może leżeć??
Bo ściskać to też trzeba z wyczuciem, a nie jak w imadle






Ja z reguły dociskam jedną ręką arbuza leżącego swobodnie na ziemi stopniowo zwiększając siłę, ruchami podobnymi do resuscytacji

Bo Złoto Wolicy to elita wśród arbuzów jeżeli chodzi o smak. Wg mnie tylko Asahi go przebija.--julian-- pisze:Złoto Wolicy, 4 kg. Jeden z lepszych arbuzów jakie w tym roku jadłem
- tenebri
- 50p
- Posty: 67
- Od: 11 cze 2016, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Złotów, wielkopolskia
Re: Kawon (arbuz) - część 11
W tym roku pierwszy raz hoduję arbuzy. Niestety mizernie rosną (melony w tym roku też słabizna).
Na większości krzaczków dopiero co zaczynają się pojawiać owoce.... Zdążą jeszcze dojrzeć? Odmiany to Rosario, Złoto... i Sugar baby.
Na większości krzaczków dopiero co zaczynają się pojawiać owoce.... Zdążą jeszcze dojrzeć? Odmiany to Rosario, Złoto... i Sugar baby.
- Krzysztof_18
- 200p
- Posty: 432
- Od: 29 mar 2020, o 11:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wykroty
Re: Kawon (arbuz) - część 11
Maliny słabo jak ogórki choć mam na jednym krzaki 3 sztuki i jeden wybiegł ładnie przed szereg więc mam nadzieję, że choć z niego coś będzie ;)
Wszystko jest trucizną decyduje tylko dawka.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3067
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Kawon (arbuz) - część 11
wokan ile potrzebuje Asahi? Bo mam fajny owoc już upatrzony, ale nie wiem kiedy rwać, bo nie chce chrupać na razie.
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 967
- Od: 8 sie 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Kawon (arbuz) - część 11
julian fajna sztuka zazdroszczę bo nie mam złota muszę wpisać na listę skoro tak chwalicie
wokan gdzie tam w wyścigi że starym wyjadaczem od kiedy sadzisz arbuzy
może za rok albo dwa
Arbuz był trochę pusty w środku ale słodki i cały zjedzony nie był sfermentowany zastanawiam się czy mogło mu brakować wody i krzak się ratował miało by to sens???
Nigdy nie jadłem przejrzałego więc nie mam odniesienia.
wokan gdzie tam w wyścigi że starym wyjadaczem od kiedy sadzisz arbuzy


Arbuz był trochę pusty w środku ale słodki i cały zjedzony nie był sfermentowany zastanawiam się czy mogło mu brakować wody i krzak się ratował miało by to sens???
Nigdy nie jadłem przejrzałego więc nie mam odniesienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1150
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Kawon (arbuz) - część 11
Rok temu swoje rwałem od około 37 dnia. Myślę, że w tym roku okolice 40 dni byłyby chyba dobre, ale wiesz jaki jest ten rok... Ja liczę dni od momentu jak zawiązek zaczyna rosnąć i rokować, czyli wiem, że został zapylony. Asahi akurat chrupie jak jest dojrzały bo nie ma grubej skórki.--julian-- pisze:wokan ile potrzebuje Asahi? Bo mam fajny owoc już upatrzony, ale nie wiem kiedy rwać, bo nie chce chrupać na razie.
Melony u mnie w tym roku to już totalna porażka... Wirus mozaiki ogórka załatwił mi całą uprawę, a to co już było prawie dojrzałe, to mi ślimaki tak poobjadały, łączenie z miąższem, że melon zgnił tak szybko, że nawet nie zdążyłem zareagować, dosłownie sito z chlupiącym środkiem


P.S.
Dobre wieści dla arbuzowiczów podchmurkowiczów - podobno wrzesień ma być bardzo ciepły z temperaturą powyżej normy!




-
- 50p
- Posty: 95
- Od: 25 sty 2019, o 22:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Kawon (arbuz) - część 11
arek9025, mnie również zaczynasz drażnić
Ja w pierwszym roku miałem wszystkie plagi egipskie na raz. Cośtam zjadłem, ale obawiałem się o wątrobę wspominając wszystko co na swoje rośliny wylałem
W kwestii oceny dojrzałości, myślałem że uda mi się u siebie wyczuć oceniając łyżeczkę i ogonek. I jak na złość jedne sztuki mają sucha łyżeczkę, inne ogonek. I taka ciekawostka: szukając tychże oznak przy największym złocie zauważyłem kątem oka suchy ogonek. Stan po uniesieniu z plątaniny:

Dojrzały!!!
wokan mówisz że chrupie? Poprzedni był mało dojrzały a chrupał, teraz mam starszego, większego i nie chrupie... Oszaleć można
W zeszłym roku też tak miałem z melonami tylko myślałem że to myszy bo buszowały w arbuzach, mam nawet zdjęcie z nadżartym zawiązkiem. Efekt ten sam, ani jednego nie zjadłem, potem dobiła je fuzarioza



W kwestii oceny dojrzałości, myślałem że uda mi się u siebie wyczuć oceniając łyżeczkę i ogonek. I jak na złość jedne sztuki mają sucha łyżeczkę, inne ogonek. I taka ciekawostka: szukając tychże oznak przy największym złocie zauważyłem kątem oka suchy ogonek. Stan po uniesieniu z plątaniny:

Dojrzały!!!



wokan mówisz że chrupie? Poprzedni był mało dojrzały a chrupał, teraz mam starszego, większego i nie chrupie... Oszaleć można

W zeszłym roku też tak miałem z melonami tylko myślałem że to myszy bo buszowały w arbuzach, mam nawet zdjęcie z nadżartym zawiązkiem. Efekt ten sam, ani jednego nie zjadłem, potem dobiła je fuzarioza
- Krzysztof_18
- 200p
- Posty: 432
- Od: 29 mar 2020, o 11:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wykroty
Re: Kawon (arbuz) - część 11
Ja dzisiaj chyba się wezmę jednak za rosario mini
bo taki urósł ale wczoraj zrobiłem mu małą resuscytację i wydaje mi się, że jest już OK ale dzisiaj sprawdzę czy "chrupnie" ;) wydaje i się również, że jedno ze złota wolicy również będzie już dobre więc może coś dzisiaj podjem 


Wszystko jest trucizną decyduje tylko dawka.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13995
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Kawon (arbuz) - część 11
Ja mam około tygodnia doczekiwania.
Wysyp zawiązanych był u mnie mięxzy 14-16lipca więc pewnie następny weekend bedzie momentem przełomowym ale na pewno cos zerwe w weekend, choćbym miał pp gakcie zjeść niedojrzałego, bo za mocno kusicie tymi zdjęciami zbiorów.

Wysyp zawiązanych był u mnie mięxzy 14-16lipca więc pewnie następny weekend bedzie momentem przełomowym ale na pewno cos zerwe w weekend, choćbym miał pp gakcie zjeść niedojrzałego, bo za mocno kusicie tymi zdjęciami zbiorów.
