Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18

[cyma2704]

Wandziu pięknie podsumowałaś czerwiec. Sprawił nam niespodziankę, wody rośliny dużo dostały. Jednym to służyło, innym nie.
Róże jednak pięknie kwitły, Balerina jak zwykle cudnie ukwiecona. U mnie LO stale wypuszczała długie młode pędy, też kładły się na roślinach. Wbijałam bambusową tyczkę, unosiłam gałązki i przywiązywałam na tyle wysoko, żeby odkryć przyduszone sąsiednie rośliny.
Lwie paszcze pięknie świecą na rabatach. Tylko dlaczego siewki nie powtarzają cech matki. Mam sporo, ale wszystkie takie jak u Ciebie, a miałam tylko w jasnych, pastelowych kolorach.
Bodziszek w donicy uroczy.

[Wanda7]

pelagia, usunęłam wszystkie bukszpany, co do najmniejszego. Dzięki temu znalazło się miejsce na inne rośliny. I absolutnie już ich nie żałuję, bo raz na zawsze pozbyłam się kłopotu. Nienawidzę opryskiwania chemią, a mechanicznie się po prostu nie dało. Teraz widzę, że najlepiej postawić na rośliny, które póki co nie mają szkodników. Może jest ich niewiele, ale zo to pewniaki.

cymciu, chyba pisząc o Louis O. myślałaś o Bonice, bo to ona jest taka właśnie nieokiełznana. Natomist L.O. sprawia mi inne problemy, bo ta róża choruje, krótko kwitnie i jest u mnie po prostu nieładna. Na razie rośnie, ale spoglądam na nią złym okiem.

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających.

[tulipanka]

Wandziu, z przyjemnością nadrobiłam wszystko, czego jeszcze nie widziałam. Czerwcowy ogród i różane kwitnienia przepiękne. Piszesz, że zadowolona jesteś z czerwca. Ja nie bardzo. U nas ciągle lało i róże zamiast kwitnąć to pleśniały na krzakach. Do tego masa zielska które rosło jak na drożdżach i chmary komarów Deszcz owszem potrzebny, ale nie codziennie
Fajne poidełko i te gliniane doniczki na kijkach. Proste i efektowne. Już gdzieś tak widziałam i chyba sama odgapię tylko muszę zdobyć gdzieś małe gliniane doniczki

[Wanda7]

Dziękuję Wiolu za wizytę. Mój wątek umiera śmiercią naturalną, a Twój wpis to jak widzisz jedyny ślad życia tutaj. Chyba dociągnę z mozołem do końca sezonu i zamknę tę moją opowieść, aby ustąpić miejsca innym nowym ogrodom, bo przez tyle lat mój ogród już się pewnie znudził oglądającym. Stale te same ujęcia, te same rośliny, nic już nie wymyślę. Pozdrawiam Cię serdecznie.

[plocczanka]

Hola, hola, Wandziu! Nie śpiesz się z zamykaniem furteczki Nawet o tym nie myśl.
Aktualnie wszyscy jesteśmy w tzw. niedoczasie. Te długie dni są jakieś bardzo krótkie, wszyscy bowiem jesteśmy zajęci bądź to pracą na swoich włościach, bądź też na relaksowaniu się na łonie natury. Przyjdą krótkie późnojesienne i jeszcze krótsze zimowe dni, a czasu do wirtualnych wędrówek po ogrodach i działkach będziemy mieć aż nadto.
Kolekcjonuj zdjęcia, nie zamykaj furtki, a zobaczysz jak dużo gości spotkasz w swoim wątku, zwłaszcza że masz naprawdę co pokazywać.
Pozdrawiam cieplutko i cierpliwości życząc, buziaki zostawiam.

[FikuMiku]

Chyba by mnie mężowski zamordował, gdybym obsadziła moje 300 metrów roślinami i zostawiła tylko ścieżkę. Ale poczekamy zobaczymy...
Na razie pozbyłam się chwastnika z przedogródka i będę sadzić kolejne rośliny - na pierwszy ogień idzie lawenda Na razie mam łyso i smutno, ale na szczęście można podziwiać Wasze cuda!

[cyma2704]

Wandziu mnie się Twój ogród nigdy nie znudzi. Stale szukam inspiracji do łączenia roślin, bo mam z tym problem.
Duet liliowcowo-hortensjowy wyjątkowo uroczy.
Bez żalu pozbyłam się Louis Odier, mimo że kwitła wspaniale. Niestety od początku chorowała i zarażała sąsiednią Aspirin i Pomponellę. W tym roku mimo deszczowego lata obie prawie bez plamistości i pięknie kwitły.
Miłych chwil w ogrodzie.

[JagiS]

Wandeczko !
Chyba nie mówisz poważnie o zamykaniu wątku. Widzę, że wielu z nas przytrafił się stan czy to lekkiego przesytu internetem, czy to zaabsorbowanie osobistymi kłopotami, czy to inne fiksacje. Sama wpadłam w jakiś dołek, mogłam czytać wątki, ale o pisanie już było trudniej, jakiś letni filc umysłowy czy co?
A ogród masz piękny, dla mnie bardzo ciekawy, bo w zupełnie innej kolorystyce niż mój. Zawsze go z przyjemnością oglądam, nawet w celach terapeutycznych, kiedy dopada mnie znudzenie zielonymi pokojami. I wiesz co? Zatęskniłam za kolorem żółtym w ogrodzie. Po Twoich zdjęciach i nielicznym akcentom u mnie stwierdziłam, że żółty kolor ściąga wzrok. A u mnie prześlizguje się po masie różowości i bieli bez zatrzymania... .

i duża buźka - Jagi

[inka52]

Witaj Wandziu ja z wizytą za liliowcami , a tu tak skromnie , zawsze miałaś ich sporo , wyczytałam u Ciebie ze Laguna lubi się pokładać , to muszę z nią zrobić zawczasu porządek , bo posadziłam ją jesienią przy wejściu , a to chyba nie najlepsze dla niej miejsce , zakręcił mnie dla jej zapach pozdrawiam i czekam na piękne dalie chyba są

[wiridiana]

Sąsiadko nie opowiadaj o żadnym zamykaniu wątku. Bardzo lubię zaglądać. Zawsze podziwiam Twój ogród, co dodaje mi motywacji do pracy w moim i powolnym urządzaniu go. Nie zauważyłam, żeby coś się powtarzało, a oglądam już 2 czy 3 rok. Twój ogród jest tajemniczym ogrodem. Już pisałam, że wydaje się ogromny i ciężko mi w nim umieścić rośliny na konkretnym planie. Za każdym razem jakby to był inny i inny zakątek, coraz to nowy, jakbyś miała ich w ogrodzie miliony.
Bardzo miło jest popatrzyć na Twoje rośliny. A z tym brakiem czasu coś może być na rzeczy. Ja ciągle jeszcze się rozpakowuję w nowym domu, a teraz dodatkowo korzystam z braku dzieci asystujących przy każdym pudle ze "skarbami".
Poza tym ja nie zawsze wiem, co można napisać, bo w kółko, że pięknie i cudnie zaczyna brzmieć jak podlizywanie się i tanie pochlebstwo. A tak dobrze nie znam jeszcze Ciebie, ani Twojego ogrodu, żeby móc powiedzieć coś mądrzejszego

Proszę wstawiaj dalej swoje piękne zdjęcia.

[Krychna]

Wandziu przyznaję się rzadko ostatnio zostawiam ślad moich odwiedzin, ale zaglądam często, zwykle na komórce, ale pisać na niej nie lubię. Uwielbiam Twój ogród, który jest dla mnie inspiracją, często w zimowe wieczory wracam do Twoich wątków, więc proszę nie zamykaj furteczki, wstawiaj zdjęcia, bo masz co pokazywać I to się nam oglądającym i czytającym nigdy nie znudzi
Na wiosnę stałam się posiadaczką Balleriny, właśnie dzięki Twoim opisom i zdjęciom, jest młodziutka i na razie nie pokazała na co ją stać, ale mam nadzieję że przyszły sezon będzie lepszy, a kiedyś dochowam się takiego pięknego okazu jak Ty masz, mam też od wiosny CPM na razie w donicy i zastanawiam się gdzie ją posadzić? Jak myślisz nadaje się na wejście do ogrodu, czy bardziej jakoś na tyły, jak się zachowuje później, tzn kwiat czy blednie szybko, bo Wandziu chyba masz ją już trochę , więc będę wdzięczna jak podzielisz się ze mną doświadczeniami.
Wstawiaj proszę zdjęcia i nie zamykaj wątku, pozdrawiam

[Igala]

Wandeczko nie wygłupiaj się; nie wolno ci zamykać wątku bo jest on inspiracją dla nas i wszystkich, NAPRAWDE. Rozumiem cie że jesteś może utrudzona i znużona ale my twój ogród widzimy inaczej tj jako bardzo inspirujący, wspaniałe zestawienia i cudowne zdjęcia. Ja ostatnio nie miałam zbyt dużo czasu na pisanie ale do ciebie idę jak w dym po artystyczne przeżycia ogrodowe. Mam nadziejje że cię przekonamy i nie zamkniesz nam furtki z ctrzaskiem przed samym nosem

[apus]

Wandziu, co Ty mówisz o nudzeniu, Twój ogród jest cudowny i ogrom ludzi na niego zagląda, ale że czas taki sezonowych prac, to mniej może być wpisów, ale na pewno nikomu się u Ciebie nie nudzi! Masz tyle do pokazywania