To fotosik tak ustawia zdjęcia, panoramicznie, ale otwarciu ich stają się prawidłowe. ekopom
Tulipanowiec-choroby.szkodniki
- vinetou80
- 200p

- Posty: 395
- Od: 7 lut 2013, o 16:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Tenczynek 20km od Krakowa USDA 6b
Re: Tulipanowiec-choroby.szkodniki
Obróć zdjęcia po pierwsze 
To fotosik tak ustawia zdjęcia, panoramicznie, ale otwarciu ich stają się prawidłowe. ekopom
To fotosik tak ustawia zdjęcia, panoramicznie, ale otwarciu ich stają się prawidłowe. ekopom
LEGENDS NEVER DIE
15-letni tulipanowiec zamiera, pomocy...
Posiadam kilkunastoletniego tulipanowca, który w zeszłym roku zaczął kwitnąć. Niestety, na pąkach się skończyło, gdyż w lipcu nieoczekiwanie zaczął niby schnąć i stracił połowę liści. Nic dziwnego, lato było wyjątkowo suche.
Ale dziś widzę, że po zimie wypuszcza listki tylko na niektórych gałęziach i boję się że to nie był sezonowy problem. Po przeanalizowaniu wszystkich okoliczności biorę pod uwagę werticiliozę, bo na działce trwała budowa i konary były dwukrotnie podcinane przez dyletantów ogrodnictwa. Rozważam też zmianę stosunków wodnych, bo wraz z budową powstała POŚ, która na pewno dodatkowo zasila korzenie. Jutro przyjdzie preparat z trichoderma, ale wszelkie pomysły ratunkowe mile widziane.
Bardzo chcę uratować to drzewo, jest ogromne.
Ale dziś widzę, że po zimie wypuszcza listki tylko na niektórych gałęziach i boję się że to nie był sezonowy problem. Po przeanalizowaniu wszystkich okoliczności biorę pod uwagę werticiliozę, bo na działce trwała budowa i konary były dwukrotnie podcinane przez dyletantów ogrodnictwa. Rozważam też zmianę stosunków wodnych, bo wraz z budową powstała POŚ, która na pewno dodatkowo zasila korzenie. Jutro przyjdzie preparat z trichoderma, ale wszelkie pomysły ratunkowe mile widziane.
Bardzo chcę uratować to drzewo, jest ogromne.
Re: Tulipanowiec-choroby.szkodniki
Witam serdecznie,
mam w ogrodzie Tulipanowca Amerykańskiego od 3 lat. Radził sobie nieźle, gdy był jeszcze w rabacie i obsługiwała go linia kroplująca. Od tego roku jest w trawie i obsługuje go podlewanie z tryskaczy trawnikowych. Mam wrażenie, że to mu nie służy. Ogrodnik dodatkowo nakrył go agrowłókniną szkółkową (tą plastikową) obsypał korą. Ziemie mam raczej gliniastą, słabo przepuszczalną. Drzewo jest duże i aktualnie ma 5 m wysokości. Od 2 lat rośnie ładnie, zwłaszcza w tym roku... ale też od miesiąca zaczęły żółknąć i brązowieć liście. Wysłałem zdjęcia do ogrodnika, powiedział, że jesień i mam się nie przejmować. Na wiosnę będzie ok. Ale patrzę na inne drzewa i nie są jeszcze tak żółte/brązowe. Dodatkowo jeden z klonów (czerwony, kolumnowy - nie pamiętam nazwy) też zgubił już 80% liści, które uschły... W tym roku więcej wrzucałem wody w te drzewa... czy to może być przyczyną? Czy może Tulipanowiec jest ok... i to faktycznie tylko jesień? Zależy mi na nim bo to jest centralne drzewo całej kompozycji ogrodowej...
Poniżej zdjęcia:



PS: Przepraszam za wszystkie zdjęcia do góry nogami... nie ogarnąłem...
mam w ogrodzie Tulipanowca Amerykańskiego od 3 lat. Radził sobie nieźle, gdy był jeszcze w rabacie i obsługiwała go linia kroplująca. Od tego roku jest w trawie i obsługuje go podlewanie z tryskaczy trawnikowych. Mam wrażenie, że to mu nie służy. Ogrodnik dodatkowo nakrył go agrowłókniną szkółkową (tą plastikową) obsypał korą. Ziemie mam raczej gliniastą, słabo przepuszczalną. Drzewo jest duże i aktualnie ma 5 m wysokości. Od 2 lat rośnie ładnie, zwłaszcza w tym roku... ale też od miesiąca zaczęły żółknąć i brązowieć liście. Wysłałem zdjęcia do ogrodnika, powiedział, że jesień i mam się nie przejmować. Na wiosnę będzie ok. Ale patrzę na inne drzewa i nie są jeszcze tak żółte/brązowe. Dodatkowo jeden z klonów (czerwony, kolumnowy - nie pamiętam nazwy) też zgubił już 80% liści, które uschły... W tym roku więcej wrzucałem wody w te drzewa... czy to może być przyczyną? Czy może Tulipanowiec jest ok... i to faktycznie tylko jesień? Zależy mi na nim bo to jest centralne drzewo całej kompozycji ogrodowej...
Poniżej zdjęcia:



PS: Przepraszam za wszystkie zdjęcia do góry nogami... nie ogarnąłem...
TULIPANOWIEC - choroba
Witam, raczkuję na forum i mogę mieć techniczne problemy, z góry za to przepraszam. Ale do brzegu... Ok 4 lata temu posadzilismy tulipanowca (otrzymany w prezencie). Przez te 4 lata bardzo nieznacznie urósł a w tym roku zauwazylam żółtozielony nalot na pniu i galazkach drzewka. Posadzony jest w ziemi wymieszanej z piaszczysta gleba jaka tutaj w okolicy dominuje. Stanowisko bardzo słoneczne. Rosnie na trawniku, który jest dość regularnie podlewany. Czy ktoś wie, jaką choroba dopadla nasze drzewko i jak z nią walczyc? Będę wdzięczna za poradę. Pozdrawiam forumowiczow


-
Krasny
- 500p

- Posty: 726
- Od: 2 gru 2012, o 11:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkie Jeziora Mazurskie
Re: TULIPANOWIEC - choroba
Jeśli chodzi Ci o porosty widoczne na zdjęciu to nie ma się czym martwić. Są całkowicie niegroźne dla drzewka, chociaż mogą się nie podobać. Sam nie mam tulipanowca, ale mój kolega sobie posadził i też narzekał przez pierwsze kilka lat na bardzo małe przyrosty. Teraz podobno rośnie już dużo lepiej i nawet zaczął kwitnąć. Taki powolny wzrost po posadzeniu może być normalny dla niektórych gatunków. Poczytaj czy tego też to nie dotyczy.
- AleOla
- 100p

- Posty: 170
- Od: 31 lip 2024, o 16:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: TULIPANOWIEC - choroba
Mój tulipanowiec (nie wiem jaki) też kilka lat rósł jakby chciał, a nie mógł...Też ma porosty.
Teraz ma z 25 lat i 20m wysokości, a kwitnie od około 5-10 lat.
Musisz uzbroić się po prostu w cierpliwość

Teraz ma z 25 lat i 20m wysokości, a kwitnie od około 5-10 lat.
Musisz uzbroić się po prostu w cierpliwość

Ola
Re: TULIPANOWIEC - choroba
Kasztanowiec
3 tygodnie temu coś pozwijało mojego kasztanowca. Myślałem, że się odbije, ale nadal jest z nim kiepsko. Co prawda puszcza nowe liście, ale "stare" nadal jakby porażone. Czy ktoś z Forumowiczów wie, co mu może dolegać i jak go uratować?
P.S. Jestem świeżakiem na Forum, więc jeśli temat jest nie we właściwym dziale, proszę Adminów o przeniesienie go do właściwego.


P.S. Jestem świeżakiem na Forum, więc jeśli temat jest nie we właściwym dziale, proszę Adminów o przeniesienie go do właściwego.


- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3987
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Kasztanowiec (Aesculus ) - choroby i szkodniki
Może ten tulipanowiec dostał od przymrozka?
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
Re: Kasztanowiec (Aesculus ) - choroby i szkodniki
To jednak tulipanowiec? Być może go przymroziło, można na to coś poradzić?
- AleOla
- 100p

- Posty: 170
- Od: 31 lip 2024, o 16:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Tulipanowiec-choroby.szkodniki
Liście wyglądają jak u tulipanowca.
Edit
Jednak mam wątpliwości po przyjrzeniu się. Są obwieszone i ciężko stwierdzić...
Edit
Jednak mam wątpliwości po przyjrzeniu się. Są obwieszone i ciężko stwierdzić...
Ola
- AleOla
- 100p

- Posty: 170
- Od: 31 lip 2024, o 16:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Tulipanowiec-choroby.szkodniki
Szczerze? Nie mam pojęcia
W pierwszej chwili pomyślałam, że ma za sucho i przywiędły liście. Jednak opcji jest tak dużo...
Nie dostał jakąś chemią? Nic nie ryje pod korzeniami? Te kamienie od zawsze ma?
Po przymrozkach raczej widać by było "oparzenia"/zmiany na liściach, a te są soczyście zielone...
W pierwszej chwili pomyślałam, że ma za sucho i przywiędły liście. Jednak opcji jest tak dużo...
Nie dostał jakąś chemią? Nic nie ryje pod korzeniami? Te kamienie od zawsze ma?
Po przymrozkach raczej widać by było "oparzenia"/zmiany na liściach, a te są soczyście zielone...
Ola
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4953
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Tulipanowiec-choroby.szkodniki
Phytophthora ?
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
Re: Tulipanowiec-choroby.szkodniki
Chyba nie, poza zwijającymi się liśćmi nic się z nim nie dzieje, nie gnije, nie żółknie, nie widać na nim robactwa.


