IWONKO, nie lubię podrapanych rąk, a moich włosów powiewających na różnych gałęziach w ogrodzie, już jest mnóstwo, aż dziw, że jeszcze coś mam na głowie, a jak jeszcze róże zaczną mi je wyszarpywać, to mogę stracić ich jeszcze więcej
Liliowce posadź tak, żeby oglądać je od strony południowej, wtedy będą patrzeć Ci w oczy
One tak, jak i narcyzy, kierują kwiaty do słońca.
Ropuszka chyba obraziła się na mnie za przetrzebienie ślimaków w jej spiżarni i mimo zachodzenia jej od głowy, uparcie pokazywała mi tył
Buziaczki
STASIU, lilie są bardzo chętnie zjadane przez podziemne bandy zbójeckie, ale uwielbiam je, zwłaszcza te mocno pachnące

W dodatku wyrastają wysoko i kwiaty mają słoneczko w moim buszu

Liliowce też kocham, ale one nie pachną tak intensywnie i do obfitego kwitnienia potrzebują słońca koniecznie, a u mnie w ogrodzie coraz bardziej go brakuje. Ich korzenie też są przysmakiem gryzoni, zdarzyło mi się już ratować liliowce wyżarte do samej karpy
Floksy wyczuły, że moje groźby od lat są bez pokrycia i rozpasały się bez umiaru, a może właśnie dlatego, że im grożę wywaleniem rosną jak opętane

Margerytka jest śliczna i nie strasz, że może nie przezimować, bo będę ryczeć

Już się ładnie rozrosła
Stawu w mojej okolicy nie ma tylko rzeka, a pod nogami już drugie pokolenie w tym roku, maleńkich żabek skacze
Za życzenia dziękuję

i Wam życzę zdrówka i podlewania z nieba z umiarem
DANUSIU, bardzo dziękuję za pochwały dla moich kwiatków

Ciekawa jestem, który liliowiec Ci się spodobał, bo te ostatnio pokazane, wszystkie mieszczą mi się w tym cielistym kolorze
Ropuszka jest czaczy nie be! Nie patrz na zewnętrze, tylko na jej dietę! Przy obecnej pladze ślimaków, to ze sto mogłabym ich mieć w ogrodzie
Mimo paskudnej pogody kwitnień przybywa

Znalazła się i Sweet Surrender
Jakoś tak mało koloru ma u mnie Ellin, czy to brak słońca?
