Pierwsze koty za płoty V

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
lanceta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3927
Od: 13 wrz 2010, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, czy piwonia drzewiasta czerwona na działce Rodziców, ma taki sam kolor w rzeczywistości,jak na zdjęciu ?
Awatar użytkownika
tulipanka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 5989
Od: 20 kwie 2007, o 12:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Witaj Iwonko. Bardzo fajne sprawozdanie z weekendu. Jak zwykle przyjemnie czytało się Twoje opowieści.
Bardzo jestem ciekawa wyglądu nowych szałwii. Amistad jest piękna i chciała bym ją kiedyś zaprosić do ogrodu. :D
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Aniu, nie tylko czwartek był przyjemny, resztę dni też można do takich zaliczyćObrazek Na dodatek w pracy ostatnio troszkę spokojniej, to jestem w miarę wypoczęta. Nie mam wątpliwości, że to się w końcu zemści, ale póki co, to o tym nie myślę, tylko korzystam ile wlezie. Jeszcze dwa lata temu nie miałam ani jednej szałwii, a teraz mam ich całkiem sporą gromadkę. Kilka dostałam od Beaby, wsiąkłam w nie i teraz, jeśli się nie mylę, mam ich jedenaście. EMa już uprzedziłam, że zimą przybędzie mu roślin, o które będzie musiał zadbać, ale jak się ma taką żonę, to nie ma zmiłujObrazek
Ta cudna piwonia, jest ozdobą ogrodu rodziców. Zawsze o tej porze obsypuje się ogromnymi kwiatami. Jeszcze jest żółta, ale ta nie jest tak chętna i zawyczaj pokazuje jedynie dwa, trzy kwiaty.

Obrazek

Obrazek

Ewelinko, ciekawa jestem do której siedziałaś przed komputerem? Ja jakoś nie potrafię siedzieć długo w nocy, nieistotne czy przed telewizorem, komputerem czy też przed ciekawą książkąObrazek Mniej więcej o stałej porze chce mi się spać i choćbym nie wiem jak kombinowała, to nie udaje mi się dłużej posiedzieć. Nie dotyczy to oczywiście pracy, bo tam nie mam wyjścia... jak jest robota to po prostu się pracuje, nawet nie myśli się o spaniu. I taka sama sytuacja jest rano, zawsze budzę się dość wcześnie. Zarówno dla eMa jak i dla dzieci zawsze jest to środek nocy a ja budzę się wyspana i zaczynam dzień.
Na szczęście chwastami za bardzo się nie przejmuję, zawsze powtarzam, że działka jest dla mnie a nie ja dla działki. Jak mam czas i co najważnie chęć, to sobie z nimi walczęObrazek, a jak jestem zmęczona, albo najzwyczajniej w świecie mam lenia, to leżę sobie na leżaczku i czytam książki albo podsypiam. Na brak deszczu w tej chwili też nie narzekam, co kilka dni solidnie podleje, ale najważniejsze, że nareszcie zrobiło się ciepło, czasami może nawet za bardzo, a i w nocy temperatury zrobiły się bardziej letnie.

Obrazek

Obrazek

Lodziu, szałwia Amistad jest zdecydowanie większą od innych. Oczywiście nie znam wszystkich szałwii i nie mam wątpliwości, że są większe od tej właśnie, ale ta też ma całkiem spore rozmiaryObrazek Trudno zrobić jej zdjęcie, ale może uda mi się ją pokazać. U mnie jak zwykle jest sporo do czytania, ale na szczęście i zdjęć nie brakuje, to każdy znajdzie coś dla siebie. Ta piwonia ma taki właśnie kolor ;:108 Na dodatek prawie każdy kwiat jest maźnięty bielą i dzięki temu kwiaty są jeszcze piękniejsze.

Obrazek

Obrazek

Florku, większość moich kosaćców pochodzi od Ciebie ;:196 W tym roku są niższe niż zazwyczaj, ale to dotyczy również innych roślin. Nie wiem co może być tego przyczyną, ten rok jest inny, może za zimno, za sucho, a może po prostu coś jest w powietrzu, że jest tak a nie inaczej?Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dorotko, a ja lubię od czasu do czasu zajść sobie na targowisko, czasami można tam cudeńka znaleźć, jak choćby szałwię AmistadObrazek Za jakiś czas powinnam się jeszcze rozejrzeć za ostróżkami, bo wszystkie mi zniknęły, ale już zupełnie nie wiem, gdzie znajdę dla nich miejsce. Póki co, chyba się będę musiała bez nich obejść, bo już wszystkie wolne miejsca mam maksymalnie obsadzone jednorocznymi i nawet szpilki nie wcisnę. Co prawda podejrzewam że, jak coś mi wpadnie jeszcze w łapki, to się nie powstrzymam i kupię. Na pewno będę musiała dokupić jeżówek, bo aż cztery po zimie nie wyrosły, w tym moja ukochana Cherry FluffObrazek Do tej pory rosły jak marzenie, a teraz poniosłam aż tak dotkliwe straty.
W tym roku wszelkiego robactwa jest pełno. Nie tylko obrzydliwych ślimaków, ale również mrówek i właśnie mszycy. Gdzie nie zacznę kopać, tam trafiam na gniazdo mrówek, czarnych, czerwonych, dużych, małych ? są po prostu wszędzie. Bez chemii niestety się chyba nie obejdzie, na ślimaki już zaczęłam sypać niebieskie granulki, są ich takie ilości, że bez z tego sobie nie poradzę. Za każdym razem zbieram ich minimum setkę albo i lepiej. Chyba wszyscy mają podobny problem, bo w środę byłam w dwóch ogrodniczych i w żadnym nie było w środka na ślimaki. Opakowanie, które miałam do tej pory, miałam już chyba ze 3 lata. Było ledwo napoczęte, a teraz wysypałam już wszystko. Jak tylko przychodzę na działkę, to zaczynam od zbierania tych oślizgłych obrzydliwców. Na szczęście zrobiło się cieplej i już tak ciągle nie pada, to pochowały się i nie widzę ich tak dużo, ale to na pewno tylko do pierwszego deszczuObrazek

Obrazek

Obrazek

Basiu, takie weekendy należą do rzadkości, większość mam zajęte przez pracę. Tylko jeden w miesiącu mam wolny, a i to nie zawsze. Nie mogę sobie zaplanować rodzinnych spotkań, bo jak ja mam wolne, to oni pracują, a jak oni mają wolne, to z kolei ja lecę do pracy ;:222 Tym razem sobotę i niedzielę miałam wolną, na dodatek trafiła się fajna pogoda, to jak tu z tego nie skorzystać? :heja Szałwię będę podglądać, mam tylko nadzieję, że będą pojawiać się nowe kwiaty, a nie tylko to, co jest. ;:108 Na razie posadziłam je w doniczkach, ale to może ograniczyć ich rozrastanie, tak więc przy najbliższym pobycie przesadzę je do gruntu.

Obrazek

Jedną z róż upodobały sobie takie stwory. Jest nimi wprost oblepiona ;:202
Obrazek

Małgosiu, i ja myślałam, że włóknina właśnie po to jest, żeby chronić. W końcu przymrozki nie były wcale takie wielkie, a włóknina wręcz zimowa, grubaObrazek Nie wiem w takim razie, po co ja ją trzymam? Powiem Ci, że ogarnia mnie zniechęcenie jak patrzę na ogrom strat, do których przyczyniły się ślimaki. Najgorsze, że nikomu nie służą za posiłek, wtedy mogłabym liczyć na naturalnego sprzymierzeńca, a tak to lipa. Wydaje mi się, że w ostrzejsze zimy przynajmniej cześć ginęła, a tak to wykluły się wszystkie. Albo może w tym roku nalazło się ich do mnie najwięcej, żeby urozmaicić mi życieObrazek?
Mieczyki wyrastają w różnych kątach, ciekawa jestem czy będą zdrowe, bo przecież z wiadomych względów żadnej zaprawy nie dostały. Jak je zaprawiałam co roku od grzyba, to i chorowały co roku, to może teraz będzie odwrotnie?

Obrazek

Obrazek

Lucynko, całe szczęście, że nie masz wglądu na całość działki, bo na razie to bardziej oaza zieloności niż kolorowych kwiatów, ale z każdym czerwcowym dniem, to się zmieniaObrazek Przybywa pąków, to jeszcze chwila, a wszystko buchnie kwieciem. Tak najbardziej kwieciście zrobi się chyba dopiero jak zakwitną jednoroczne, bo wtedy robi się prawdziwe kolorowe zamieszanie ;:oj Już widzę te wszystkie cynie, aksamitki, dalie, pysznogłówki- już nie mogę się tego doczekać.
Przecież kto jak kto, ale taki wytrawny ogrodnik jak Ty wie doskonale, że praca na działce nigdy się nie kończy. Poza tym, wszystko to ja miałam zrobione na początku maja, a teraz to już historiaObrazek Zaczynam od początku, po deszczach i ciepłych dniach chwast dostały przyspieszenia i rosną na wyścigi. Oczywiście ze mną się tak ścigają, co dojdę do końca rabatki, to na jej początku już nowe wyrastają. Ale i owszem, na kawusię i lekturę też sobie pozwalamObrazek
Na pogodę bardzo liczę od poniedziałku, bo przede mną aż pięć dni wolnego od podstawowej pracy, to mogłabym dopieścić działeczkę. jak na razie to od środy zapowiadają deszcze , to ciekawe czy mi się to uda? Jak nie to upiekę cytrynową drożdżówkę, bo też już za mną chodzi. Ale wolałabym na działkę.... dziękuję ;:196

Obrazek

Obrazek

Danusiu, takie zdjęcia zazwyczaj powstają zupełnie przypadkiem i tak było i tym wypadkuObrazek Widziałam tylko pajęczynę oklejoną diamencikami, pająka zobaczyłam dopiero na zdjęciu w domuObrazek Za pochwały wielka buźka, to miłe jak nas chwaląObrazek

Obrazek

Obrazek

Beatko, to tylko świadczy, że umiejętnie pokazuję tę maliznę, która obecnie u mnie kwitnieObrazek W tej chwili króluje zieleń, coraz bardziej soczysta, a tylko gdzieniegdzie przemknie jakiś kwiatek. Ale lada chwila to się zmieni, kilka dalii ma już pąki, niskie cynie też już zapączkowane, a clematisy włoskie tylko czekają na dogodny moment. One zawsze kwitną burzą kwiatów :heja Jak na razie tylko majowa piwonia zakwitła. Coś od kilku lat marnie jej to wychodzi i pokazuje zaledwie dwa, trzy kwiaty, które na dodatek szybko się osypują. Prawdopodobnie zacieniał ją wielki bukszpan, którego w ubiegłym roku radykalnie przycięłam. Może nie tak mocno jak bym chciała, ale co zrobić z takim olbrzymem?
Black Barlow jest już u mnie od kilku lat, ale jeszcze nigdy się nie rozsiałObrazek Ale te dwa (!) nasionka dla Ciebie mogę spróbować z niego zebrać, a jeszcze lepiej będzie jak mu się przyjrzę po kwitnieniu, może wypatrzę coś do udziubania. Żebym tylko nie zapomniała, może upomnij się za jakiś czas?

Obrazek

Obrazek

Jadziu, pajęczyna była maleńka, ale tak gęsto obsypana kropelkami, że widziałam ją z dalekaObrazek Ale pająkowi udało się ukryć przed moim wzrokiem i pewnie tylko dlatego jest w miarę dobrze widoczny. Gdybym się na nim skupiła, to na pewno nie udałoby mi się złapać ostrości. Zresztą sama wiesz to doskonale, że jak na czymś nam bardzo zależy, to za nic nam to nie wychodziObrazek
I moja Elin w tym roku wyrosła wysoko, na razie jest prawie mojego wzrostu, ale przecież jeszcze dojdą kwiaty. Taka wysoka i zwiewna będzie cudowna, już nie mogę się doczekać, żeby bujała się gdzieś razem z obłokamiObrazek
Już zaspokajam Twoją ciekawość

Tym razem co prawda skupiłam się głównie na kropelkach, ale za następnym pobytem spróbuję ująć ją całą
Obrazek

Obrazek

Soniu, jak to wypadła? Nawet nie biorę takiej możliwości pod uwagę, w takim razie muszę się przed tym zabezpieczyć. Tylko jak? Siać się nie sieje, a i jakoś odrostów nie zauważyłamObrazek Będę musiała wziąć ją pod lupę ;:108
Same plagi w tym roku nas nawiedzają: ślimaki, mrówki, mszyce.....Ciekawe co jeszcze?
To nawet nie chodziło o dwa złote, ale jaką miałam satysfakcję, że wiem, a inni nie :heja one już mi się podobają, a mam nadzieje, że z czasem będzie tylko lepiejObrazek

Obrazek

Obrazek

Wiolu, cieszę się, że mnie rozumiesz ;:196 Mimo zupełnego braku miejsca, po prostu musiałam je miećObrazek Do tej pory widywałam ją jedynie u Jadzi, a teraz sama będę mogła robić do niej maślane oczyObrazek

Obrazek

Zdjęcie fiknęło fikołka i próżno staram się coś temu zaradzićObrazek
Obrazek

Znowu kilka dni minęło mi na działeczce i na dodatek z letnią pogodąObrazekNareszcie udało mi się posadzić wszystkie czekające na to z utęsknieniem roślinki, chociaż nie wiem czy to na pewno moje ostatnie słowo. Posadzone wcześniej astry wtranżoliły ślimaki i zostały jakieś marne resztki. Nie wiem czy jeszcze dostanę flance, ale w poniedziałek po pracy zajadę na ryneczek i jak coś będzie, to jeszcze kilka wezmę. Co prawda we wszelkich dziurach poutykałam lobelię, bazylię i majeranek, ale jesień bez astrów jest smutna. Wiem co mówię, bo w ubiegłym roku miałam jedynie pięć samosiejek, a obecnie nawet tego nie widzę. Nie wysiały się też cynie, ale te sieję zawsze w domu, to nie ma biedy.
Środę właściwie przebimbałam, zaczęłam pielić rabatkę, ale ponieważ nie bardzo mi to szło, to zajęłam się książką, a nawet położyłam się spać. Jednak nieprzespane noce dają mi się we znaki, a ta właśnie taka była. Rano przyjechali rodzice z lobeliami i oboje bardzo chwalili moje pomidory. Ale i ja jestem z nich zadowolona, rosną, zawiązują pąki, czegóż chcieć więcej?
Za to zadowoleniem nie napawają mnie moje stanowczo za wcześnie posadzone rozsady. Większość sobie poradziła, ale kobee i rozplenica Majesty wołają o pomstę do nieba. Jakoś nie pomyślałam, że nie wystarczy 15 stopni w dzień, tylko podobnie musi być i w nocyObrazek Trawy po początkowym szoku, chyba się już otrząsnęły i może sobie poradzą, ale kobee nie wyglądają dobrze. Tylko jedna, posadzona na odczepnego przy stercie desek wygląda doskonale. Chyba właśnie temu zawdzięcza, że wygląda jak wygląda. To tak właściwie, to powinna być wdzięczna mi, że ją tam posadziłam, czy jednak dechom? ;:306

Obrazek

Obrazek

W piątek, mimo upału, dałam nieźle po robocie. Tylko co chwilę przestawiałam parasol, żeby przynajmniej pracować w cieniu, a chwast aż furczały tak szybko lądowały na kompostowniku. Podlałam większość rabatek, hortensje, borówki i pomidory, a tym ostatnim usunęłam wilki i teraz nie mogę doszorować rąk, bo oczywiście zapomniałam o rękawicach ;:223
Od jutra czeka mnie kilka słodkich dni bumelowania, aż sama sobie zazdroszczę ;:306
Awatar użytkownika
iwona0042
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20148
Od: 15 lis 2011, o 10:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Podoba mi się i to bardzo, stwierdziłam, że muszę poupychać gdzieś orliki, muszę mieć ich więcej, różnych, one takie ładne są ;:215 , Twoje kropelkowe zdjęcia ;:167 , a zdjęcia z owadami , Iwonko co to za szałwia taka ładna, chyba nie doczytałam, bo chyba pisałaś o niej?
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Kolorek ma ładny ta szałwia taki buraczkowy ,ale kropelki Iwonko ;:180 ;:180 trening czyni miszcza ;:303 .Ojjj na ślimaki to wszyscy w tym roku narzekają musiałabyś kupić kaczki to by ich nie było ;:108 ,ale owadów też namnożyło się sporo i żyją jak widać gromadnie .U mnie to czasem parę sztuk się pojawiało, a u Ciebie z przytupem ;:222 Wtyk straszyk, bo to chyba on i drugi to Plusknia jagodziak kiedyś było jej sporo teraz dawno jej nie widziałam i wszystkie urzędują na różach .Wielka kępa Black Barlow mojego chyba muszę bardziej do słońca posadzić,bo marnieje w tym cieniu Irysowy pąk niczym malutki niedźwiadek
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
irpam
500p
500p
Posty: 541
Od: 10 lip 2017, o 17:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opole

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Przepiękne zdjęcia kropelkowe. Urzekł mnie pająk w kropelkowej pajęczynie, krople na roślinach i biedronki , jedna na drugiej. Widać że lubisz robić zdjęcia i masz oko do robienia zdjęć. Pozdrawiam :wit
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42365
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko! kropelki, bąbelki, embriony wszystko pooglądałam, poczytałam. Zmartwiły mnie te pluskwiaki, bo one może ładne ale wysysają soki z roślin. Raz obległy mi maliny rosnące na agrotkaninie strząsałam i zgniatałam bo nic dobrego o nich nie wyczytałam :wink: Teraz unicestwiam pojedyncze.
Piwonia mamina boska...a nie potrafisz sobie jej ukorzenić albo odciupać kawałeczek?
Pozdrawiam serdecznie ;:196
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4987
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

A wiesz, że ja się do tej pory łudziłam, że przynajmniej te paskudne ślimaki mnie nie nawiedzą, a tymczasem w tym roku znalazłam już kilka :cry: Jakbym mało miała plag... Próbowałas piwa do walki z nimi, słyszałam, że to najlepszy sposób...
Takie stwory jak te na róży u siebie też widuję, ale nie w takiej kumulacji :wink:
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko jak zawsze jestem zachwycona pięknymi zdjęciami, chwilo trwaj ;:215 kropelki, potrafisz tak pięknie uchwycić takie ładne momenty. Nawet robale na róży fajnie uchwycone, a wiesz co to za stwory bo ja mam podobne i w takim i zielonym kolorze.
Ślimaki to paskudny problem u mnie ich coraz więcej, jest mokro to dla nich raj, po każdym deszczu wypełzają. Nigdy nie stosowałam, żadnego preparatu, niebieskie granulki słyszałam, ale jak skutkują nie próbowałam. Na starej działce miałam specjalne pułapki do nich wlewałam piwo, ileż ich tam po każdej nocy było, ale mój M się zbuntował stwierdził, że marnuję wspaniałe trunki i odpuściłam, nawet domki zostały nie zabrałam ze sobą, żałuję.
Doczekałaś się kwitnienia glicynii, masz inny kolorek delikatne zestawienie takie lubię ;:215
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
Florian Silesia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2712
Od: 3 lip 2016, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Zdjęcia jak zwykle perfekcyjne ;:180
Planujesz jeszcze posadzić ostróżki? :shock: To spora bylina. Zasłania teraz u mnie sąsiednie byliny ale ma dużo pędów kwiatowych i jest tuż przed kwitnieniem więc jej pozwalam :roll:
Czytam, że i Twoje dalie dostają już pączków?
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, to prawdopodobnie jest Love&Wishes, aczkolwiek w tym wszystkim nie zapytałam się o to na ryneczkuObrazek Ale w necie taka szałwia właśnie tak jest podpisana, to i ja tak ją sobie nazwęObrazek Jest prześliczna, ale na razie ma tylko trzy gałązki na krzyż i nie umiem zrobić jej zdjęcia w całości.
Orlików i ja sobie kilka kupiłam, ale wolę te niższe i takie właśnie wylądowały w moim koszyku, w tym dwie miniaturki i mam nadzieję, że właśnie takie pozostaną. Denerwuje mnie specjalne skarlanie roślin, to jest oszukiwanie klientów. Już tak kiedyś kupiłam sobie uroczego Marcinka, który w następnym roku wyrósł na potężnego Marcina i musieliśmy się rozstać. Wspólne życie widać nie było nam pisane ;:306

Obrazek

Obrazek

Jadziu, to znaczy, że byłam pilną uczennicą i pracowicie odrabiałam lekcje, które jak najbardziej pobierałam od znamienitych nauczycieli, czyli od CiebieObrazek
Niestety Wtyki uszkodziły różę na której dogadzały sobie ile wlezie, a potem przeniosły się na inne. Nie mogłam się temu przyglądać bezczynnie i musiałam zadziałać stanowczo. Od czasu do czasu jest spotykałam, ale raczej pojedyncze sztuki, a tym razem było ich bardzo dużo i miałam wrażenie że z każdym dniem coraz więcej. A ślimaków ciągle jest bardzo dużo i po każdym deszczu lub podlewaniu wychodzą całymi stadami. W tej chwili przestałam się już nawet zastanawiać i jak tylko widzę, że niebieskich granulek robi się mniej, to wysypuję kolejne. Straty w tym roku mam ogromne, właściwie chyba nie ma takiej rośliny, której by nie uszkodziły. Wyjątkowo nie ruszyły aksamitek i to są chyba jedyne, które w tej chwili przychodzą mi do głowy. Dalie, szałwie, jeżówki, hortensje- wszystko nosi na sobie ślady ich żuwaczek. Nowe szałwie błyszczące, każda za dwanaście złociszy, są zjedzone w 3/4. Przecież ja się nie mogę temu przyglądać spokojnie, muszę coś robićObrazek

Obrazek

Obrazek

Irenko, jak widać po zdjęciach, kropelki mnie fascynują. Kiedyś skupiałam się na tych naturalnych, a teraz nawet sztuczne mnie urzekają. Za chwilę mniej się będę nimi interesować, bo z każdym dniem przybywa obiektów do fotografowania. Cieszy mnie, że Ci się podobaObrazek

Obrazek

Obserwowałam inne pąki, a ta cichuteńko zakwitła jako pierwsza ;:63 Zaskoczyła mnie ogromnie
Obrazek

Marysiu, kropelki, bąbelki wszystko widzę, ale gdzie Ty widzisz embrionyObrazek
"Odciupać" powiadasz? I co dalej? Taki patyczek mam potraktować jak różany i wsadzić do ziemi? Jakoś nigdy nie przyszło mi to do głowy, ale to faktycznie może się udać. Za jakiś czas spróbuję, na razie znowu przestaliśmy się spotykać, z wiadomego powodu.
I ja nie próżnowałam i przez weekend przeczytałam co trzeba, a w poniedziałek widząc co narobiły tylko umocniłam się w swoim przekonaniu i unicestwiłam wszystkie jakie znalazłam. Ale ciągle nadchodzą nowe, ten rok jest pełen plag robactwa, a i rośliny wcale nie są lepsze. Wiele z nich jest dużo niższych niż zazwyczaj, część ma poskręcane liście, może od mrozu, bo szkodników na nich nie widzę. Na dodatek na różach zauważyłam pierwsze objawy czarnej plamistości, dalej grasuje bruzdownica, ogrodnica też jeszcze ciągle żeruje, a jakby tego było mało to i kwieciak się przyplątał....Obrazek Ręce opadają, bo gdzie nie spojrzę, tam coś się szerzy- chyba trzeba wystosować apel o powrót normalnej zimy, wtedy chociaż część by wymarzła. Nawet mogę się przemóc i nosić czapkę, oczywiście tylko wtedy, kiedy byłoby to całkowicie niezbędne ;:306

Obrazek

Niestety ważka bardzo szybko się spłoszyła i udało mi się zrobić jej jedynie jedno zdjęcie
Obrazek

Małgosiu, do tej pory należałaś do tej niewielkiej gromadki szczęśliwców, którzy nie wiedzą co to ślimak. Wcale nie czuję jednak satysfakcji, że dołączyłaś do naszego klubu. Mogę tylko Ci współczućObrazek, bo wzięło Cię to z zaskoczenia. Każdego roku szykuję się do walki, chociaż jeszcze nigdy nie była ona taka bezpardonowa, nie spodziewałam się aż takiej ich ilości. Na piwo nigdy nie chciały się połakomić, a innych środków raczej nie chciałam stosować. Pozbyłam się już jednak skrupułów i sypię granulkami gdzie mogę, nawet nie chcesz wiedzieć ile ich trucheł zbieram następnego dnia po takiej akcji. W tym roku mam same kumulacje: mrówki, ślimaki, mszyce, teraz doszły jeszcze pluskwiaki. Zastanawiam się co jeszcze może nadejść?

Obrazek

Obrazek

Dorotko, widać moje ślimaki są bezwzględnymi abstynentami, bo żaden nie skusił się na piwo, to i przestałam je w końcu lać.
Robale rozpoznała Jadzia. Jeden to Wtyk straszyk, a drugi Plusknia jagodziak. W niewielkich ilościach wyrządzają niewielkie szkody, ale u mnie zrobił się ich w końcu ogrom i musiałam coś z tym zrobić. W tym roku tylko zaliczam straty i więcej ich nie chcę. Co za dużo, to i dla mnie w końcu niezdrowo i bastaObrazek
Dogadzam sobie w tym roku kropelkami, oj dogadzam. Ale nie widząc zbyt wielkiego pola do popisu, bo kwiatków jeszcze niewiele kwitnie, to znalazłam sobie inną rozrywkęObrazek Ale jeszcze chwilka i to się zmieni, już zaczynają dalie, róże- skupię się na czymś innym. I znowu będę w swoim żywiole i będę cykać zdjęcie za zdjęciem i po powrocie łapać się za głowę ile ich nacykałam. Bywa, że za jednym wyjazdem robię ich 150, a teraz jakieś marne 22 sztuki i z czego wybrać te najpiękniejsze? Dlatego wklejam wszystkie, ale już niedługo będzie ostry przesiew i tylko te najbardziej "naj" trafią na strony wątku. Za zachwytObrazek

Obrazek

Taka dziwna mucha interesowała się pszczelimi rurakami. Jaki to czort? Szukałam, szukałam ale nie znalazłam.....
Obrazek

Florku, jak na prawdziwego mężczyznę przystało, za każdym razem mile łechcesz moją dumęObrazek Sporo dalii ma już pączki, a jednej udało się już nawet zakwitnąć i to wcale nie była dalia wariatka, bo ta swój pierwszy pąk straciła na Zimną Zośkę. Mimo okrycia nie uchował się, ale ma już kolejne i też sobie poradzi. Niestety obawiam się o niektóre swoje dalijki, bo przez własną nieuwagę źle je posadziłam i teraz walczą o każdy oddech, a jedną przetrąciłam przy pieleniuObrazek Widzę jednak, że odbija, to może chociaż bulwa się uchowa...Sadząc dalie nie przewidziałam, że rosnące obok rośliny przecież nabiorą ciała i miejsce, tak wydawałoby się na początku maja doskonałe, nagle się skurczy. Moja wyobraźnia w tym roku wyraźnie zaspałaObrazek
O ostróżkach w tym roku raczej nie będę myśleć, bo nie mam już na nie miejsca. Wszystko zajęły jednoroczne, a to w końcu duże rośliny i byle spłachetkiem się nie zadowolą. Mam jedną cudem ocaloną, która zdecydowała się zacząć rosnąć dopiero teraz i być może tę przesadzę, bo tuż obok posadziłam kamasję, która też do ułomków nie należy. Chociaż chyba lepszym pomysłem będzie przenieść jednak kamasję, bo ostróżka może się zupełnie obrazić, że tak nią targam wte i wewte i znowu zniknie, tym razem już na dobre.

Obrazek

Obrazek

Od kilku dni na przemian przechodzą burze, ulewne deszcze, zdarzają się też gradobicia ale nie brakuje też i słońca. Wczoraj była tak intensywna burza, z tak silnym wiatrem i ulewą, że poprzewracało mi pomidory na balkonie ;:202 W tym czasie na szczęście byłam w sklepie, gdybym nieopatrznie wyszła z niego dziesięć minut wcześniej, to nie wiem jak wróciłabym do domu. Na rowerze na pewno bym się nie utrzymała i byłabym zupełnie mokra, a na dodatek obita przez grad. Wyszłam dopiero, jak największa nawałnica już się oddaliła. Wracałam w deszczu, ale było już bezpiecznie.

Obrazek

Obrazek

Nareszcie rośliny mogą do woli korzystać z dobrodziejstwa dostatku wody i ciepełka, które do tej pory były ściśle reglamentowane. Rośliny ogólnie, chwasty rzecz jasna równieżObrazek Teraz już wszystko się spieszy i to tak bardzo, że niektóre kwitnienia trwają dosłownie chwilę. Tak było np. z Palibinem i tak samo szybko skończyły kwitnienie irysy. Ogólnie jednak wszystko jest spóźnione najmarniej dwa, jak nie więcej tygodnie, porównując zdjęcia z ubiegłego roku widać to dokładnie. Co z tego, że pomidory są dorodne, kiedy dopiero zaczynają kwitnąć? Rok temu o tej porze miały już całkiem spore owocki....Już mam dość narzekania, sama siebie nie mogę słuchać. Niech nareszcie wszystko wybuchnie, to zajmę myśli czym innym...
Ostatnie dni były raczej upalne, tylko w poniedziałek udało mi się rzetelnie zająć działką i wypieliłam kilka rabatek. W pozostałe dwa dni migałam się jak mogłam, bo żar lejący się z nieba skutecznie uniemożliwiał jakąś żywszą działalność. Wypieliłam zaledwie po niewielkim kawalątku, wysypałam korę pod drugą częścią borówek i podwiązałam nareszcie pomidory. Dzisiaj, po wczorajszych burzach było tak mokro, że żadne pielenie nie wchodziło nawet w grę, chociaż rano pogoda by na to pozwoliła. Wyrwałam więc jedynie dwa wiadra skrzypu z dwóch jeszcze nie wypielonych rabat, a pieleniem zajmę się innego dnia. Na dzisiaj znowu były zapowiadane burze, ale do czternastej nic się nie działo. Za to jak później zaczęło grzmieć, to nie przestało do samego wieczora, a i tak widać, że to jeszcze nie koniec, bo znowu zaczynaObrazek i znowu o parapet bębnią krople deszczu. Do domu wracałam z duszą na ramieniu, bo ciągle grzmiało i błyskało, ale na szczęście udało mi dojechać lewo co pokropioną. Lać zaczęło dopiero za chwilkę, kiedy już bezpiecznie schroniłam się w mieszkanku :heja

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dobranoc ;:196
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Fajny kolor maku Iwonko a kropelkowe fotki to wiadomo cud miód ;:180 .No a z owadami to wiadomo co za dużo to niezdrowo, ale pojedyncze okazy można znieść ,chociaż i one trochę szkód narobią .Jednak u Ciebie wszystkiego obrodziło to co nie miało nawet ślimaki ;:222 Na brak tych ostatnich też nie narzekam bo większość lilii mi nie zakwitnie bo pożarły mi pąki ,a jeżówki zaraz po przebudzeniu zostały skonsumowane .Dlatego już z nich rezygnuję całkowicie będę je u Was podziwiać.Widzę że nawet dalie juz zakwitły brawo Ty
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
lanceta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3927
Od: 13 wrz 2010, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko ,czytając posty u Ciebie, uzupełniam braki wiedzy szczegółowej z biologii. Ciągle, jestem czymś zaskakiwana, ale, to dobrze ....
Twojego" nauczyciela ", też wysoko cenię ;:180
Kolejne foty - zapierają dech.Gdzie Ty wynajdujesz, te swoje owadzie modele ? Przecież, je trudno zauważyć, a co dopiero sfocić.
Dalie, maki i cała reszta ;:215
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17388
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Cudne te ciemne maki ;:63 ;:63
no proszę i kwitnące dalie już masz, ;:224 ;:224
Piwonia przecudnej urody.
Duzo róznych kwitnień, kolorowo i pięknie.
A te ślimor, to be... ;:222
Awatar użytkownika
marpa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11634
Od: 2 sty 2009, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: płd.wsch.

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Kolorek maku bardzo interesujący ;:138 Pierwsze dalie, bodziszki...Rutewka ku niebu się pnie ...EXTRA! ;:215

Pogodnego weekendu Iwonko!Obrazek

:wit
MARYNA pozdrawiam
spis wątków
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”