Dzisiaj odpisuję, równocześnie wszystkich przepraszam za moje przeoczenie
Aniu zapraszam do ogrodu w każdej wolnej chwili. Dobrze, że ten dziwny chłodny maj mamy już za sobą, oby czerwiec przyniósł fajną pogodę. Tak jak lubimy bez upałów, a ja mam życzenie z nocnymi opadami co drugi dzień
Azalii mam kilka nazw nie pamiętam, ale jak będzie Ci zależało to poszukam etykiet i napiszę ich nazwy, tylko napisz, bo to grzebanie w szpargałach
Na ostatnim zdjęciu to żywokost.
Aniu czy on jest taki ułożony nie wiem
Masz rację kwitnienie azalii i rodków widać z daleka, specjalnie są posadzone w przedogródku, tam jest najwięcej cienia no i bliżej gościńca jak to dawniej się mówiło
Margarytki u nas nazywane są złocieniami, rumanami, każdy region ma swoje nazwy, najważniejsze że kwiaty są ładne
Maju już nie wiem o których kwiatach niebieskich rozmawiamy, taka ze mnie ciapa
Na deszcz nie narzekam moje piaski przyjmą każdą ilość wody. Dzięki temu wszystko pięknie rośnie.
Też byłaś w Bielsku
Wizyta na szczęście nie zdrowotna, ale wszystko dla komfortu poprawy i ułatwienia dla mojego M. Udało się jutro jedzie razem z synem odebrać zakup.
Mszyce u mnie różnego rodzaju
Różowe kwiatuszki to mydlnica. Cudo dobrze rozpoznałaś to żywokost.
Iwonko nie tylko ja jestem zadowolona, chyba roślinki bardziej, szaleją- rosną, a trawnik zielony jak nigdy.
Też miałam jasno różowe margarytki, ale po kilku latach same się wyprowadziły. Te karminowe siałam, a nasionka dostałam kilka lat temu z forumowej akcji nasiennej.
Nad pomidorami daszek nie jest szeroki, on chroni pomidory nie łapie tak szybko je zaraza ziemniaczana. To taka osłona przez deszczami po co ma na nich padać. Spokojnie możesz osłonić je na szerokość rabatki, zawsze jest to zabezpieczenie, przecież jak deszcz będzie mocno zacinał to i tak zmoczy pomidory posadzone na obrzeżach.
Masz rację od Lucynki mam przetacznik pagórkowaty- cudo zachwyca mnie swoim szafirowym kolorkiem.
Lucynko jak nie ma suszy to ogród piękny przez cały sezon. Jednak wiosna jest na piaskach najpiękniejsza, szybko robi się kolorowo na rabatkach.
Dziękuję za pochwałę kwiecia, Ty wiesz jak człowieka dowartościować
Goździki pachną jak goździki mojego dzieciństwa, cudny zapach. Teraz ich kwitnie więcej, kępka zaróżowiła się mocno, pięknie wygląda
Marysiu widzisz jaka ze mnie gapa i tu w swoim wątku zapomniałam odpisać na Wasze wpisy.
Muszę zlikwidować część irysów, jak je rozsadzałam kilka lat temu żal było wyrzucać sadzonki i tak mi poszło. Teraz chcę na tej rabatce posadzić piwonie na przemian z irysami. A jakże wszystkich nie wyrzucę
Tak to jest, że nie na każdej ziemi rośnie to co nam się podoba. Ja już odpuściłam z drogimi roślinnymi zakupami, sadzę tylko to co daje radę.
Margarytki to bylina, jednak nie długowieczna po kilku latach sama się wyprowadza z ogrodu.
Wiolu u mnie rosną takie irysy pospoliciaki, nowości dopiero kupuję, ale one nie przyrastają tak szybko. Za rok powinny Ci irysy zakwitnąć, ale różnie to bywa. Ja od kilku lat polowałam na pomarańczowego irysa, zamówiłam po dwóch latach jak pokazał kwiaty szok, nie dość że kolor inny to jeszcze mam dwa duble, dobrze że choć ładne kolorki. Po dwóch latach nie uwzględnią reklamacji, trzeba polubić to co się ma
Twoja glina na pewno nie dla kwasolubnych, trzeba byłoby głębokie doły kopać i specjalnej ziemi do rodków sypać.
Marku masz rację pracy wiele jak w każdym ogrodzie. Na szczęście większość dnia mogę poświęcić dla ogrodu, inaczej pewno byłoby chwastowisko, takie jakie kupiliśmy
Marku zobacz to jeden z kilku, tego sezonu porządnie zamurowane, oby tam były kokony nie sam pyłek.

Mam nadzieję, że przez moje przeoczenie wpisów nikt się nie obraził. Na przeprosiny kilka moich host







i inne z rabatek i warzywnika























