Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Kitunia śliczniutka!
Pomiziaj go ode mnie... uwielbiam koty. A co tego zimna, to w pełni się z Tobą zgadzam, dzisiaj była u nas pierwsza noc, gdzie było naprawdę cieplej (około 12 stopni), ale mamy już 5 czerwiec.... 
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam
Gasparek wymiziany
i dziękuje za miłe słowa
. Aktualnie to moje jedyne pocieszenie od kiedy odeszła Daysy i Sara.
A propos deszczu, dzisiaj i u mnie pada, może trochę za dużo powiedziane, w każdym razie siąpi cały dzień. Przydałby się cały taki tydzień.
Jeszcze do tego dodać cieplejsze noce i nic więcej do szczęścia nie trzeba
Na szczęście wszystkie rabaty i warzywnik opielony, może padać do woli.
Jadziu, słodziutki to on jest i zrobił się teraz z niego straszny domator i przytulas, chyba mu brak towarzystwa.
Bodziszka kupiłam chyba 2 lata temu, słabo się rozrasta, posadziłam go chyba w złym miejscu, też go bardzo lubię.
Jadziu Princess kwitnie raczej późno, te "ślepe" pędy to zmora i u mnie, bardzo dużo róż tak ma. Podobno to wina dużych różnic temperatur między dniem a nocą. W zeszłym roku miałam to samo. Uszczknij te ślepaki powinna wypuścić nowe już z pąkami.
Ja co rusz odcinam jakieś pędy na różach, wczoraj zauważyłam, że jedna róża mi wypadła i to chyba Fisherman's Friend a wcześniej Tickled Pink i Claude Monet. Jesienią już widziałam, że coś z nią nie tak, wiosną okazało się, że nie wypuściła ani jednego pędu.
Mówi się trudno, widocznie nie było im dobrze w moim ogrodzie. Najbardziej szkoda mi Claude Monet, próbowałam nawet ukorzenić patyczka, jednak bez powodzenia.
Nie ma za co dziękować, przy okazji zwiedziłam śliczny ogród i poznałam pogodnego, pełnego pasji właściciela
.
Basiu, ja w tym roku trzeci raz wysiewałam pomidory, drugi fasolę, jakiś obłęd, koniec maja a tu przymrozek w nocy
. Podobnie u mnie, mniej więcej taka sama ciepła noc. Teraz to już chyba tak zostanie, inaczej zostanę bez fasoli i nadmiarem pomidorów 
Nevada i M.Hilling coraz bardziej kolorowe, co za muzyka zapachu i bzyczących owadów
, Szkoda, że nie mogę Wam tego przekazać.





Pomalutku rozwijają się pąki na Bajazzo



Barock

F.Juranville

i oczywiście coraz więcej kwiatów na Jenny Duvall



Harrison's Yellow

I takie tam różności








Właśnie leje porządny deszcz
Gasparek wymiziany
A propos deszczu, dzisiaj i u mnie pada, może trochę za dużo powiedziane, w każdym razie siąpi cały dzień. Przydałby się cały taki tydzień.
Jeszcze do tego dodać cieplejsze noce i nic więcej do szczęścia nie trzeba
Na szczęście wszystkie rabaty i warzywnik opielony, może padać do woli.
Jadziu, słodziutki to on jest i zrobił się teraz z niego straszny domator i przytulas, chyba mu brak towarzystwa.
Bodziszka kupiłam chyba 2 lata temu, słabo się rozrasta, posadziłam go chyba w złym miejscu, też go bardzo lubię.
Jadziu Princess kwitnie raczej późno, te "ślepe" pędy to zmora i u mnie, bardzo dużo róż tak ma. Podobno to wina dużych różnic temperatur między dniem a nocą. W zeszłym roku miałam to samo. Uszczknij te ślepaki powinna wypuścić nowe już z pąkami.
Ja co rusz odcinam jakieś pędy na różach, wczoraj zauważyłam, że jedna róża mi wypadła i to chyba Fisherman's Friend a wcześniej Tickled Pink i Claude Monet. Jesienią już widziałam, że coś z nią nie tak, wiosną okazało się, że nie wypuściła ani jednego pędu.
Mówi się trudno, widocznie nie było im dobrze w moim ogrodzie. Najbardziej szkoda mi Claude Monet, próbowałam nawet ukorzenić patyczka, jednak bez powodzenia.
Nie ma za co dziękować, przy okazji zwiedziłam śliczny ogród i poznałam pogodnego, pełnego pasji właściciela
Basiu, ja w tym roku trzeci raz wysiewałam pomidory, drugi fasolę, jakiś obłęd, koniec maja a tu przymrozek w nocy
Nevada i M.Hilling coraz bardziej kolorowe, co za muzyka zapachu i bzyczących owadów





Pomalutku rozwijają się pąki na Bajazzo



Barock

F.Juranville

i oczywiście coraz więcej kwiatów na Jenny Duvall



Harrison's Yellow

I takie tam różności








Właśnie leje porządny deszcz
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Jakie wielkie kwiaty mają jak talerzyki te obie pachnące damulki są zjawiskowe to samo Harrison yellow. Uwielbiam żółcie w ogrodzie rozjaśniają ciemniejsze miejsca i nawet wieczorem widoczne są z daleka . Powiedz mi proszę Daysy co to takie cudnie kwitnące https://images91.fotosik.pl/377/715dbf64f40f2338.jpg i co rośnie pod Harisson's z tymi ciemnymi wielkimi liśćmi to jakaś języczka .Kurcze nie zaglądałam do mojej pomarańczowej ,ale chyba pożarta na jamen .Teraz tez sie zachmurzyło i od czasu do czasu spadnie parę kropel nawet wczoraj wieczorem sporo popadało. Krwawniki też obrodziły 
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Jadziu prawdopodobnie to szałwia łąkowa, ale nie powiem na sto procent, nawet nie pamiętam skąd ją mam. Szukałam w zeszycie, przeważnie wszystko zapisuję, ale niestety nie znalazłam.
Zrobię zbliżenie , może ktoś rozpozna.
Pod Harrison's Yellow rośnie języczka pomarańczowa, ona u mnie bardzo ładnie rośnie, musiałam ją przesadzić w inne miejsce, ta co została była maleńka. Widać dobrze im u mnie.
W tym miejscu lepiej się czują, liście nie omdlewają w czasie suszy

Pięknie wyglądają od wczesnej wiosny do późnej jesieni, no chyba, że wrąbią je ślimaki
To zdjęcie z sierpnia ubiegłego roku

Zrobię zbliżenie , może ktoś rozpozna.
Pod Harrison's Yellow rośnie języczka pomarańczowa, ona u mnie bardzo ładnie rośnie, musiałam ją przesadzić w inne miejsce, ta co została była maleńka. Widać dobrze im u mnie.
W tym miejscu lepiej się czują, liście nie omdlewają w czasie suszy

Pięknie wyglądają od wczesnej wiosny do późnej jesieni, no chyba, że wrąbią je ślimaki
To zdjęcie z sierpnia ubiegłego roku

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Dla mnie mogłaby nawet nie kwitnąć ,bo piękna jest z liści, ale na taki okaz to raczej nie mam co liczyć przez te wredne ślimory . Ciekawe, bo obok rośnie Przewalskiego i jej nie tykają te małpy .Też mam je przy Rh i azaliach
- any57
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4655
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Przyszedłem z rewizytą podziękować za miłe słowa i za podpowiedź w sprawie róży - nareszcie została ochrzczona
Francois Juranville brzmi ładnie
Cały wieczór spędziłem w twoim ogrodzie i wierz mi Daysy ... oczy wychodziły mi z orbit na widok tylu pięknych róż
Cudowny ogród
Francois Juranville brzmi ładnie
Cały wieczór spędziłem w twoim ogrodzie i wierz mi Daysy ... oczy wychodziły mi z orbit na widok tylu pięknych róż
Cudowny ogród
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Musiałam spojrzeć do wujka G.. i rzeczywiście tak wygląda szałwia łąkowa to na naszych łąkach takie cuda rosną to z pewnością brzęcząco musi w niej być
Daysy
życzę i udanego weekendu 
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, pięknie się prezentuje rabata z fioletowymi irysami
Zdjęcie oglądałam już kilka razy i ciągle nie mogę się napatrzeć.
Twoje dwa potworki - Nevada i M.Hilling powalaja na kolana
Tylko mogę sobie wyobrazić cóż za zapach musi się unosić w ich pobliżu
U mnie na razie dość skromnie z kwitnieniem królowych. Mocno w tym roku spóźnione i mają mnóstwo ślepych pędów.
Czekam na wysyp kwiatów i więcej zdjęć
Twoje dwa potworki - Nevada i M.Hilling powalaja na kolana
U mnie na razie dość skromnie z kwitnieniem królowych. Mocno w tym roku spóźnione i mają mnóstwo ślepych pędów.
Czekam na wysyp kwiatów i więcej zdjęć
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2019
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy
Przepięknie wyglądają Twoje róże, irysy, czosnki i łubin.
Pragnę też mieć takie widoczki ale dopóki ich nie mam to nacieszę swoje oczy u Ciebie.
Przepięknie wyglądają Twoje róże, irysy, czosnki i łubin.
Pragnę też mieć takie widoczki ale dopóki ich nie mam to nacieszę swoje oczy u Ciebie.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam wszystkich miłych gości
Niedziela okazała się dla mnie jednym z najgorszych wiosennych dni, najpierw przeszedł grad wielkości dużego grochu, siekł wszystko co
spotkał na swojej drodze. Wyłamane pąki róż, zsieczone liście funkii, języczki pomarańczowej, liście cukinii i ogórków i mogłabym tak wyliczać w nieskończoność.
Takie kuleczki spadały wczoraj z nieba /zdjęcie z messengera, wysysłałam wczoraj córce/
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=5F02BCD5
Na domiar złego w nocy rozłamała się mirabelka, upadając zniszczyła prawie całkowicie Williama Morrisa i Darcey Bussell, cudem ocalała
The Poet's Wife.





Otrzepane owoce z drzew i krzewów... ech, szkoda mówić. To jednak wcześniej czy później wszystko się odbuduje.
Człowiek patrzy na żywioł i jest bezradny
Po takich doświadczeniach człowiek zastanawia się co my znaczymy w tym świecie, jedna chwila i można stracić wszystko, współczuję tym którzy potracili dachy a niejednokrotnie dorobek całego życia
Cieszę się, że tylko na tym się skończyło
Ewo po wczorajszym gradzie już nie ma co podziwiać, wszystko zsieczone, połamane irysy, na szczęście nie wszystkie, jednak większość jest do wycięcia, zostały tylko te nie rozwinięte.
Dorotko tak jak pisałam wcześniej,to już tylko wspomnienie, duecik zmaltretowany już też nie wygląda wspaniale, pozostał tylko zapach.
Ciesz się Dorotko, że Twoje róże w pąkach, u mnie te zamknięte przeżyły w większości bez uszczerbku.
Ślepych pędów i u mnie masa, nawet nie próbuję ich wyłamywać, jest ich za dużo, częściowo pomógł mi grad.
Też czekam na kwiaty, ale z niepokojem patrzę w niebo i myślę, co jeszcze przyniesie nam ten rok.
Jadziu na naszych łąkach kiedyś rosły prawdziwe cuda, niestety, chemia wszystko zniszczyła, pamiętasz łany chabrów, maków, kaczeńcy, żywokostu, firletki, rumianków.Te obrazy pamiętam z dziecięcych lat, jak jeździłam do babci w odwiedziny, teraz już takich łąk ani pól nie widać.W lasach pełno zawilców, przylaszczek konwalii... można wyliczać.
Niszczymy wszystko wokół siebie a zostawiamy tony śmieci i plastiku dla naszych pokoleń.
Weekend jak widzisz nie był udany.
Andrzeju dzięki za miłe słowa
Wiem jakie to uczucie, kiedy możemy nazwać swoje róże. Cieszę się, że ogród się podoba, chociaż uważam, że wiele jest rzeczy do poprawki, nie wszystkie nasadzenia są przemyślane.
Wiesz jak to jest gdy najpierw się kupuje a potem szuka miejsca, tak jest ze mną. Może dlatego, że za szybko chciałam go zapełnić.
Mówią, że pośpiech jest dobry przy łapaniu pcheł.... u mnie się sprawdził
To co najmniej ucierpiało w ogrodzie po wczorajszym gradzie









Do miłego
Niedziela okazała się dla mnie jednym z najgorszych wiosennych dni, najpierw przeszedł grad wielkości dużego grochu, siekł wszystko co
spotkał na swojej drodze. Wyłamane pąki róż, zsieczone liście funkii, języczki pomarańczowej, liście cukinii i ogórków i mogłabym tak wyliczać w nieskończoność.
Takie kuleczki spadały wczoraj z nieba /zdjęcie z messengera, wysysłałam wczoraj córce/
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=5F02BCD5
Na domiar złego w nocy rozłamała się mirabelka, upadając zniszczyła prawie całkowicie Williama Morrisa i Darcey Bussell, cudem ocalała
The Poet's Wife.





Otrzepane owoce z drzew i krzewów... ech, szkoda mówić. To jednak wcześniej czy później wszystko się odbuduje.
Człowiek patrzy na żywioł i jest bezradny
Po takich doświadczeniach człowiek zastanawia się co my znaczymy w tym świecie, jedna chwila i można stracić wszystko, współczuję tym którzy potracili dachy a niejednokrotnie dorobek całego życia
Cieszę się, że tylko na tym się skończyło
Ewo po wczorajszym gradzie już nie ma co podziwiać, wszystko zsieczone, połamane irysy, na szczęście nie wszystkie, jednak większość jest do wycięcia, zostały tylko te nie rozwinięte.
Dorotko tak jak pisałam wcześniej,to już tylko wspomnienie, duecik zmaltretowany już też nie wygląda wspaniale, pozostał tylko zapach.
Ciesz się Dorotko, że Twoje róże w pąkach, u mnie te zamknięte przeżyły w większości bez uszczerbku.
Ślepych pędów i u mnie masa, nawet nie próbuję ich wyłamywać, jest ich za dużo, częściowo pomógł mi grad.
Też czekam na kwiaty, ale z niepokojem patrzę w niebo i myślę, co jeszcze przyniesie nam ten rok.
Jadziu na naszych łąkach kiedyś rosły prawdziwe cuda, niestety, chemia wszystko zniszczyła, pamiętasz łany chabrów, maków, kaczeńcy, żywokostu, firletki, rumianków.Te obrazy pamiętam z dziecięcych lat, jak jeździłam do babci w odwiedziny, teraz już takich łąk ani pól nie widać.W lasach pełno zawilców, przylaszczek konwalii... można wyliczać.
Niszczymy wszystko wokół siebie a zostawiamy tony śmieci i plastiku dla naszych pokoleń.
Weekend jak widzisz nie był udany.
Andrzeju dzięki za miłe słowa
Wiem jakie to uczucie, kiedy możemy nazwać swoje róże. Cieszę się, że ogród się podoba, chociaż uważam, że wiele jest rzeczy do poprawki, nie wszystkie nasadzenia są przemyślane.
Wiesz jak to jest gdy najpierw się kupuje a potem szuka miejsca, tak jest ze mną. Może dlatego, że za szybko chciałam go zapełnić.
Mówią, że pośpiech jest dobry przy łapaniu pcheł.... u mnie się sprawdził
To co najmniej ucierpiało w ogrodzie po wczorajszym gradzie









Do miłego
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2019
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy
Współczuję , że tak grad Ci sponiewierał roślinki, ale mam nadzieję , że wszystko Ci odżyje .
Roślinki mają zdolność regeneracji i z pewnością przy Twojej pomocy dadzą sobie radę.
Współczuję , że tak grad Ci sponiewierał roślinki, ale mam nadzieję , że wszystko Ci odżyje .
Roślinki mają zdolność regeneracji i z pewnością przy Twojej pomocy dadzą sobie radę.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Ojjjj Daysy takie straty
współczuję
róże sie odbudują tylko kosztem kwitnienia .Masz rację widziałam w TV te przerażające widoki po przejściu nawałnicy ludzie bez dachu nad głową
.Dobrze ze rozpłatane drzewo nie narobiło szkód przewracając sie na dom tylko rośliny.Wczoraj mieliśmy w planie po obiedzie zrobić kawkę w ogródku, ale akuratnie spadł wielki deszcz z burzą .Po ustąpieniu poszliśmy zbierać ślimaki i słyszeliśmy w radiu właśnie o tej nawałnicy,ale dopiero dzisiaj widziałam te wszystkie szkody .Potem siedząc w ogródku było słychać grzmoty które wędrowały wkoło nas pochowałam wszystkie donice do altanki żeby mi ich nie zalało . Okropne te kule lodowe strzaskają wszystko w koło
Ten rok źle sie zaczął wszystkie nieszczęścia na nas spadają .Niestety starsze pokolenie ma w głowach radosne obrazy i kolorowe łąki pełne owadów i motyli .Kiedyś robiliśmy wianki nie tylko z koniczyny ,ale także z mniszka ,teraz ani koniczyny ,a mniszek też niedługo będzie rarytasem 
- any57
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4655
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Żal.
Daysy, odnośnie 'Francois Juranville' nurtuje mnie jeszcze jedno (już ostatnie) czy ona ma nietrwałe kwiaty jak u nas? Bo bardzo szybko gubi płatki.
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witaj daysy przyszłam z wątku Jadzi.Bardzo współczuje uszkodzonych roślin,jednak najważniejsze ze wy nie ucierpieliście.
Niestety na pogodę nie mamy wpływu,a coraz to gorsze niespodzianki na nas czyhają .
Podobają mi się te Twoje różności na rabatce,uwielbiam takie mieszane zestawienia .Kociaka masz przesłodkiego ,piękne niebieskie oczka .Czyżby to ragdoll?
Niestety na pogodę nie mamy wpływu,a coraz to gorsze niespodzianki na nas czyhają .
Podobają mi się te Twoje różności na rabatce,uwielbiam takie mieszane zestawienia .Kociaka masz przesłodkiego ,piękne niebieskie oczka .Czyżby to ragdoll?
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Współczuję strat.
Człowiek czeka całą zimę na kwiaty, a tu w jednej chwili może stracić większość
Całe szczęście, że nie wszystko stracone
Chciałam pochwalić rabatę bylinową
Rewelacyjnie wygląda z tymi czosnkami i irysami
Piszesz o zapachu Nevady. Moja niestety posadzona na końcu rabaty, więc nawet nie wiem, czy w ogóle pachnie
Człowiek czeka całą zimę na kwiaty, a tu w jednej chwili może stracić większość
Całe szczęście, że nie wszystko stracone
Chciałam pochwalić rabatę bylinową
Rewelacyjnie wygląda z tymi czosnkami i irysami
Piszesz o zapachu Nevady. Moja niestety posadzona na końcu rabaty, więc nawet nie wiem, czy w ogóle pachnie



