
Ratowanie storczyków, reanimacja. Cz.2
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 9 kwie 2020, o 13:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ratowanie storczyków
Dziękuję za odpowiedź postaram się wdrożyć wszelkie wskazówki.
A kiedy można go posadzić doniczki jak już będą bardzo długie korzonki?

- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19344
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków
Jak w miarę rozbuduje się system korzeniowy.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 9 kwie 2020, o 13:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ratowanie storczyków
Witam, chciałam dopytać o żółknięcie liści wiem że naturalnym procesem żółknięcia jest że dolne liście usychają bo oddają soki ale mojemu zaczyna już żółknąć trzeci liść od dołu, ale korzonki ładnie rosną. Chciałam przy okazji zapytać gdy już korzonki wyrosną to w jakiej wielkości osłonkę wsadzić storczyka bo gdzieś kiedyś wyczytałam że lepiej się storczyki czują w mniejszych pojemnikach a w domu mam osłonkę o średnicy 9cm i <12cm.










- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19344
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków
Jeśli storczyk nie ma korzeni, to musi mieć energię do wypuszczenia nowych. Bierze więc składniki odżywcze z dolnych liści - stąd ich żółknięcie. Można tutaj wspomóc używając nawozów dolistnych.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 22 kwie 2020, o 18:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Reanimacja storczyka- uschnięty trzon, brak liści i korzeni, tylko jeden korzeń powietrzny
Witam
jestem tu po raz pierwszy. Mam duży problem ze storczykiem phalenopsis. Moja siostra dostała go jakiś czas temu, był piękny, duży, ślicznie kwitł. Niestety siostra kompletnie nie zna się na storczykach i poważnie go zaniedbała. Kiedy go zobaczyłam zabrałam go i chciałabym go reanimować. Sprawa wygląda tak: storczykowi opadły kwiaty, pędy kwiatowe uschły, został mu tylko jeden liść, który był pomarszczony i żółty, a potem też usechł. Wyjęłam go z podłoża, oczyściłam korzenie, niestety wszystkie zgniły lub uschły, więc je obcięłam; został tylko jeden korzeń "powietrzny". Obcięłam też tego uschniętego liścia, a miejsce cięcia zasypałam cynamonem. Ze storczyka został się tylko "suchy wrak", który umieściłam w plastikowej doniczce na storczyki, do podstawki nasypałam keramzyt i wlałam wodę, żeby utrzymać wilgotność. "Suchy wrak" nie dotyka do keramzytu ani do wody, tylko ten korzonek powietrzny obkładam wacikami nasączonymi w przegotowanej wodzie. Bez wacików korzonek bardzo szybko wysycha i robi się szary. Bardzo chciałabym go uratować. I tu moje pytanie czy tego biedaka da się jeszcze uratować czy już kompletnie nic nie da się zrobić?
Dołączam zdjęcia. Bardzo proszę o jakieś rady i z góry dziękuję
Ewela





Ewela



- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19344
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Reanimacja storczyka- uschnięty trzon, brak liści i korzeni, tylko jeden korzeń powietrzny
Śmietnik, tutaj już nic nie da się zrobić.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 9 kwie 2020, o 13:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 9 kwie 2020, o 13:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ratowanie storczyków
Czy te korzenie mu zaczynają gnić czy to jakaś choroba zauważyłam że końce nie są ładne sprężyste tak jak dotychczas. Do tej pory ja dbałam o niego teraz nie było mnie przez 4 dni opiekę przejął ktoś inny. Jak przyjechałam było mało wody w podstawkach, podejrzewam że korzenie się nieco pszesuszyly a potem zostały zbyt obficie spryskane. Chciałam go już wsadzić do podłoża a teraz zastanawiam się czy nie powinnam odciąć tych 3 korzeni ( ten czwarty najbardziej zeschnięty został wycięty). Może wystarczyłoby je zasypać węglem? Dodam że wypuszcza kolejne nowe korzenie a nawet zalążek liścia.








- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19344
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków
Nic nie ruszaj. Za wcześnie na posadzenie do podłoża, za krótkie jeszcze są korzenie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Ratowanie storczyków
Dzień dobry Wszystkim!
Prośba o poradę (tylko bez bicia...) dotyczącą storczyka, którego wzięłam od mamy i próbuję uratować.

Generalnie ok. rok temu storczyk został przesadzony ponieważ został prawdopodobnie przelany i wyglądał bardzo biednie (liście żółte, miękkie, pomarszczone). Usunęłam brzydkie korzenie, ranki zabezpieczając cynamonem, wsadziłam w nowe podłoże do storczyków. Jako takich korzeni wtedy zostało bardzo mało więc chciałam poczekać aż storczyk puści nowe, na których będzie mógł oprzeć swoje przetrwanie. Podlewałam zanurzając doniczkę w wodzie raz na jakiś czas (nie powiem dokładnie co ile, ale jak korzenie zaczynały być srebrne zamiast mięsistych zielonych). Storczyk nie był przelany ponownie, ale jego wzrost był baaardzo powolny. Na załączonym powyżej zdjęciu zobaczycie ten mały listek - tyle nowego pojawiło się przez ten rok + nowe korzenie.
Postanowiłam ponownie zrewidować jak wygląda sytuacja w korzeniach, bo niestety przez doniczkę widziałam, że mimo że wyglądają nienajgorzej, to niektóre wciąż są lekko podgnite. Ponieważ uznałam że storczyk napordukował już nowe zdrowe korzenie, chciałam usunąć te stare, które rok wcześniej pozostawiłam (nie zgnite całkowicie, dające jeszcze roślinie pokarm i wodę). Wyciągnęłam więc storczyka i okazało się że od dołu stożek wzrostu jest po prostu zgnity. Praktycznie go ułamałam, bo sam się kruszył. Wraz z korzeniami które z niego wyrastały (przy stożku były czarne i miękkie, a dalej zielone i twarde, więc gdy stożek był zakryty korą to te korzenie wyglądały na zdrowe). Obecnie dół wygląda tak:

Przeniosłam go do wody (tylko dół korzeni się pluska) żeby ranki po liściach (brzydkie żółte liście u dołu usunęłam) i przycięte korzenie spokojnie zaschły. Tylko do tego stopnia udało mi się oczyścić korzenie, gdzieniegdzie jednak wpiły się w korę tak mocno, że przywarła. Stożek wzrostu nie jest już zgnity od dołu, ale nadal nie wygląda zdrowo:

Jak widzicie, na liściach od tej strony są brązowe plamki, dopiero te 3 najnowsze liście są ładne i bez znamion. Korzenie wyrastające z rośliny również nie wyglądają super zdrowo w miejscu wyrośnięcia.
Wydaje mi się że gnicie nie będzie postępować, ale zastanawiam się jak zrobić aby te brązowe plamy (czy to grzyb?) nie przeszły wyżej na zdrowe liście, bo wyobrażam sobie to tak, że za kolejny rok będę pewnie musiała usunąć stożek wzrostu jeszcze wyżej aż "dotrę" do zdrowej tkanki wypuszczającej zdrowe korzenie?
Gdyby ktoś miał poradę czy postępuję w miarę dobrze lub czy mogę coś zmienić albo jakoś przyśpieszyć proces to chętnie się dowiem.
Dzięki i pozdrawiam!
Prośba o poradę (tylko bez bicia...) dotyczącą storczyka, którego wzięłam od mamy i próbuję uratować.

Generalnie ok. rok temu storczyk został przesadzony ponieważ został prawdopodobnie przelany i wyglądał bardzo biednie (liście żółte, miękkie, pomarszczone). Usunęłam brzydkie korzenie, ranki zabezpieczając cynamonem, wsadziłam w nowe podłoże do storczyków. Jako takich korzeni wtedy zostało bardzo mało więc chciałam poczekać aż storczyk puści nowe, na których będzie mógł oprzeć swoje przetrwanie. Podlewałam zanurzając doniczkę w wodzie raz na jakiś czas (nie powiem dokładnie co ile, ale jak korzenie zaczynały być srebrne zamiast mięsistych zielonych). Storczyk nie był przelany ponownie, ale jego wzrost był baaardzo powolny. Na załączonym powyżej zdjęciu zobaczycie ten mały listek - tyle nowego pojawiło się przez ten rok + nowe korzenie.
Postanowiłam ponownie zrewidować jak wygląda sytuacja w korzeniach, bo niestety przez doniczkę widziałam, że mimo że wyglądają nienajgorzej, to niektóre wciąż są lekko podgnite. Ponieważ uznałam że storczyk napordukował już nowe zdrowe korzenie, chciałam usunąć te stare, które rok wcześniej pozostawiłam (nie zgnite całkowicie, dające jeszcze roślinie pokarm i wodę). Wyciągnęłam więc storczyka i okazało się że od dołu stożek wzrostu jest po prostu zgnity. Praktycznie go ułamałam, bo sam się kruszył. Wraz z korzeniami które z niego wyrastały (przy stożku były czarne i miękkie, a dalej zielone i twarde, więc gdy stożek był zakryty korą to te korzenie wyglądały na zdrowe). Obecnie dół wygląda tak:

Przeniosłam go do wody (tylko dół korzeni się pluska) żeby ranki po liściach (brzydkie żółte liście u dołu usunęłam) i przycięte korzenie spokojnie zaschły. Tylko do tego stopnia udało mi się oczyścić korzenie, gdzieniegdzie jednak wpiły się w korę tak mocno, że przywarła. Stożek wzrostu nie jest już zgnity od dołu, ale nadal nie wygląda zdrowo:

Jak widzicie, na liściach od tej strony są brązowe plamki, dopiero te 3 najnowsze liście są ładne i bez znamion. Korzenie wyrastające z rośliny również nie wyglądają super zdrowo w miejscu wyrośnięcia.
Wydaje mi się że gnicie nie będzie postępować, ale zastanawiam się jak zrobić aby te brązowe plamy (czy to grzyb?) nie przeszły wyżej na zdrowe liście, bo wyobrażam sobie to tak, że za kolejny rok będę pewnie musiała usunąć stożek wzrostu jeszcze wyżej aż "dotrę" do zdrowej tkanki wypuszczającej zdrowe korzenie?
Gdyby ktoś miał poradę czy postępuję w miarę dobrze lub czy mogę coś zmienić albo jakoś przyśpieszyć proces to chętnie się dowiem.
Dzięki i pozdrawiam!
- Gandalfwhite
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 546
- Od: 18 lis 2018, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ratowanie storczyków
Wykąp w Topsinie i wsadz do kory.
Korzenie wyglądają dobrze. Będzie żył. W gorszej kondycji reanimowałem z powodzeniem.
Korzenie wyglądają dobrze. Będzie żył. W gorszej kondycji reanimowałem z powodzeniem.

Grzegorz
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 30 maja 2020, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19344
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków Cz.2
Powinna.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- calathea098
- 100p
- Posty: 106
- Od: 25 kwie 2020, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Ratowanie storczyków Cz.2
Proszę o pomoc w odratowaniu storczyka
Widać, że chce żyć, bo puszcza malutki świeży korzonek, i jeden pęd chyba? Z tego co się dowiedziałam to został kompletnie zasuszony przez siostrę. Nigdy nie był przesadzany
Na szczęście nie rósł w tej dziwnej gąbce.
Korzenie są cienkie, ale życie w nich jest. Proszę o radę czy mam wycinać też zielone korzenie, jeśli trzymają się tylko na tych cienkich "nitkach"? Jak wsadzić kwiatka do doniczki? Razem z tymi zielonymi wystającymi korzeniami, czy też zostawić je "w powietrzu"?
Mam też dylemat do jakiej doniczki wsadzić kwiatka, bo nie mam mniejszego rozmiaru niż 12. Z tego co wiem, storczyki lubią ciasnotę. Podłoże mam z firmy Compo Sana - torf wysoki, kora sosnowa, wapno, nawóz NPK.







Korzenie są cienkie, ale życie w nich jest. Proszę o radę czy mam wycinać też zielone korzenie, jeśli trzymają się tylko na tych cienkich "nitkach"? Jak wsadzić kwiatka do doniczki? Razem z tymi zielonymi wystającymi korzeniami, czy też zostawić je "w powietrzu"?
Mam też dylemat do jakiej doniczki wsadzić kwiatka, bo nie mam mniejszego rozmiaru niż 12. Z tego co wiem, storczyki lubią ciasnotę. Podłoże mam z firmy Compo Sana - torf wysoki, kora sosnowa, wapno, nawóz NPK.





Pozdrawiam Emilia
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19344
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków Cz.2
Gotowe podłoże/mieszanki do storczyków odpuść sobie całkowicie, storczyków nadziemnych nie sadzi się w torfie! Falenopsisy to epifity rosnące w koronasz drzew. Poszukaj samej kory śródziemnomorskiej, np na Allegro. Wszystko co jest miękkie, czyli zgniłe oraz z plamami odcinasz. To co zostanie posypujesz sproszkowanym węglem.
Pęd kwiatowy do odcięcia. Doniczka powinna być jak najmniejsza, tak storczyki preferują ciasne doniczki.
Być może będzie trzeba ratować w keramzycie (viewtopic.php?f=29&t=35814 ) i trzeba będzie ciąć trzon w tym miejscu, jeśli wszystkie korzenie poniżej trzeba będzie wyciąć:

Pęd kwiatowy do odcięcia. Doniczka powinna być jak najmniejsza, tak storczyki preferują ciasne doniczki.
Być może będzie trzeba ratować w keramzycie (viewtopic.php?f=29&t=35814 ) i trzeba będzie ciąć trzon w tym miejscu, jeśli wszystkie korzenie poniżej trzeba będzie wyciąć:

"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta