Różana hacjenda Anego
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2740
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Różana hacjenda Anego
Liścia laurowego nie chowasz na zimę? No w sumie przy ostatnich angielskich zimach, to pewnie chowanie go jest zbędne. Może i ja spróbuję? Wysadziłem już wszystkie 3 aukuby do gruntu, by nie musieć ich chować i radzą sobie świetnie.
			
			
									
						
										
						Re: Różana hacjenda Anego
Jakie ładne te różyczki z patyczków,zdradż jak to robisz że one rosną ?
			
			
									
						
							Pozdrawiam -Gienia.
			
						- Wanda7
- -Moderator Forum-. 
- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różana hacjenda Anego
Przepiękna azalia! Czy to jedna sztuka? Wspaniale rozrośnięta, pewnie ma już kilkanaście lat. Znasz nazwę?
			
			
									
						
										
						- any57
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 4653
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Mało, ciągle mało ... kwiatów mało   
 
Dzisiaj objazd po różnych sklepach i bazarach i ... nasadzenia 
 
Kwiaty stoją w donicach, wiszą, a nawet jeżdżą 
 

Jadziu, ten mak u nas też zaginął w ub.r ale od korzeni poodbijał w różnych miejscach i nawet zakwitły dwa kwiaty. Na szczęście wcześniej przesadziłem odrosty w inne miejsca i tam ładnie kwitnie.
Kwiaty winogrona na dolnych pędach co były schowane pod liśćmi, przeżyły - te na wysokości odkryte, przemarzły. Mniej wina będzie ale mam jeszcze zapasy 
 

Florianie, w 2018r zostawiłem na zimę rozmaryn i laur (robiłem też to wcześniej dwa, trzy razy i się nie udawało) mądrzejszy w wiedzę posadziłem je obok kaktusowej górki (zdjęcie z października 2018 - liście oberwałem do suszenia) z tyłu stoi szyba chroniąca przed wiatrem i od góry też w czasie zimy nakrywam szybą by nie było zbyt wilgotno - zimują, ten widoczny kłujak i 2 rodzaje opuncji'
W ten sposób wytrzymały dwie zimy i nawet rozmaryn w tym roku zakwitł, a podczas ubiegłorocznej zimy czasem mocno śniegiem je przysypało.

Witaj Gieniu 
 
Odpowiem ci obrazkowo 
 
Kilka razy w roku robię sadzonki - zaraz po pierwszym kwitnieniu wycinam pęd, przycinam go by miał 4 oczka, zostawiam ostatni listek - jak duży to połowę odcinam, wsadzam do ziemi na dwa oczka, a czasem i trzy (można zamoczyć w ukorzeniaczu) i nakrywam przeciętą butelką. Do jesieni powinien się ukorzenić. To samo robię latem i jesienią - teraz np część butelek już zdjąłem z tych jesiennych bo ładnie rosną, a na kilku zostawiłem, by miały większą wigotność bo choć są zielone i mają nabrzmiałe oczka to nie puściły jeszcze pędu.

Wando, podejrzewam że ta azalia (to jest jedna roślina) ma ok 10 lat w tym roku słabo kwitnie bo w ub.r. susza dała się we znaki, w ub.r. miała dużo więcej kwiatów.

Radości wśród roślin życzę 
 
Lilak Meyera Palibin za bardzo się rozrósł, więc zrobiłem z niego drzewko 
 


			
			
									
						
										
						 
 Dzisiaj objazd po różnych sklepach i bazarach i ... nasadzenia
 
 Kwiaty stoją w donicach, wiszą, a nawet jeżdżą
 
 
Jadziu, ten mak u nas też zaginął w ub.r ale od korzeni poodbijał w różnych miejscach i nawet zakwitły dwa kwiaty. Na szczęście wcześniej przesadziłem odrosty w inne miejsca i tam ładnie kwitnie.
Kwiaty winogrona na dolnych pędach co były schowane pod liśćmi, przeżyły - te na wysokości odkryte, przemarzły. Mniej wina będzie ale mam jeszcze zapasy
 
 
Florianie, w 2018r zostawiłem na zimę rozmaryn i laur (robiłem też to wcześniej dwa, trzy razy i się nie udawało) mądrzejszy w wiedzę posadziłem je obok kaktusowej górki (zdjęcie z października 2018 - liście oberwałem do suszenia) z tyłu stoi szyba chroniąca przed wiatrem i od góry też w czasie zimy nakrywam szybą by nie było zbyt wilgotno - zimują, ten widoczny kłujak i 2 rodzaje opuncji'
W ten sposób wytrzymały dwie zimy i nawet rozmaryn w tym roku zakwitł, a podczas ubiegłorocznej zimy czasem mocno śniegiem je przysypało.

Witaj Gieniu
 
 Odpowiem ci obrazkowo
 
 Kilka razy w roku robię sadzonki - zaraz po pierwszym kwitnieniu wycinam pęd, przycinam go by miał 4 oczka, zostawiam ostatni listek - jak duży to połowę odcinam, wsadzam do ziemi na dwa oczka, a czasem i trzy (można zamoczyć w ukorzeniaczu) i nakrywam przeciętą butelką. Do jesieni powinien się ukorzenić. To samo robię latem i jesienią - teraz np część butelek już zdjąłem z tych jesiennych bo ładnie rosną, a na kilku zostawiłem, by miały większą wigotność bo choć są zielone i mają nabrzmiałe oczka to nie puściły jeszcze pędu.

Wando, podejrzewam że ta azalia (to jest jedna roślina) ma ok 10 lat w tym roku słabo kwitnie bo w ub.r. susza dała się we znaki, w ub.r. miała dużo więcej kwiatów.

Radości wśród roślin życzę
 
 Lilak Meyera Palibin za bardzo się rozrósł, więc zrobiłem z niego drzewko
 
 

Re: Różana hacjenda Anego
Dzięki za obrazkowe ;patyczki' co do ukorzeniania róży,spróbuję tak zrobić,a patrząc na bez to się czuje jego zapach .
			
			
									
						
							Pozdrawiam -Gienia.
			
						- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różana hacjenda Anego
Palibinowe drzewko ma obfitą koronę a azalia to taki mocno kontrastowy kolor widoczna z daleka  cudna .Cosik chyba zanosi się na deszcz bo słonko schowało sie za chmurami .Oby podlało  chociaż trochę
			
			
									
						
										
						- any57
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 4653
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Próbuj Gieniu, próbuj - nie poddawaj się. Jedne róże łatwo się ukorzeniają, inne trudniej.

Jadziu, pisałaś przed 17tą a my właśnie teraz wróciliśmy z ogrodu bo od twojej strony nadciągają ciemne chmury - pewnie u ciebie już pada.
Miałaś rację - tereska jest pierwsza 
 

Kosiłem i słyszałem dziwny warkot, to nie była kosiarka, to nadlatywał samolot. I jeszcze, i znowu, i ponownie, i ciągle ... olśniło mnie - aktualizują mapy i robią zdjęcia.
Więc i ja im robiłem 
 
Jak zobaczycie w google maps jakieś chłopka wpatrzonego w niebo z aparatem, to będę ja 
 

			
			
									
						
										
						
Jadziu, pisałaś przed 17tą a my właśnie teraz wróciliśmy z ogrodu bo od twojej strony nadciągają ciemne chmury - pewnie u ciebie już pada.
Miałaś rację - tereska jest pierwsza
 
 
Kosiłem i słyszałem dziwny warkot, to nie była kosiarka, to nadlatywał samolot. I jeszcze, i znowu, i ponownie, i ciągle ... olśniło mnie - aktualizują mapy i robią zdjęcia.
Więc i ja im robiłem
 
 Jak zobaczycie w google maps jakieś chłopka wpatrzonego w niebo z aparatem, to będę ja
 
 
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różana hacjenda Anego
Niestety Andrzeju  nawet kropla nie spadła  Może nocą ale też powątpiewam nas okrążają te chmury, a pada gdzie indziej
 Może nocą ale też powątpiewam nas okrążają te chmury, a pada gdzie indziej
			
			
									
						
										
						 Może nocą ale też powątpiewam nas okrążają te chmury, a pada gdzie indziej
 Może nocą ale też powątpiewam nas okrążają te chmury, a pada gdzie indziej- any57
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 4653
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różana hacjenda Anego
Kurcze strach się bać czyżby to znów azjatycki gość  ,bo wszystko co złe pochodzi stamtąd jak ćma ,Covid, biedronki ,teraz jeszcze szerszeń .Trochę za dużo tego
  ,bo wszystko co złe pochodzi stamtąd jak ćma ,Covid, biedronki ,teraz jeszcze szerszeń .Trochę za dużo tego
			
			
									
						
										
						 ,bo wszystko co złe pochodzi stamtąd jak ćma ,Covid, biedronki ,teraz jeszcze szerszeń .Trochę za dużo tego
  ,bo wszystko co złe pochodzi stamtąd jak ćma ,Covid, biedronki ,teraz jeszcze szerszeń .Trochę za dużo tego- any57
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 4653
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Nie Jadziu, to nasz   
  
W ub.r. miały wielkie gniazdo w dużym, gęstym jałowcu rosnącym w narożu sąsiedniej działki - zaprzyjaźniły się ze mną i nie przeszkadzało im że dłubię w ziemi pół m. od gniazda. dopiero jesienią zobaczyliśmy jaki to wielki był kokon, ale nic dziwnego, bo zeżarły nam dwie belki z pergoli nie można było posiedzieć na ławeczce, tak chrupały drewno
 nie można było posiedzieć na ławeczce, tak chrupały drewno  
			
			
									
						
										
						 
  W ub.r. miały wielkie gniazdo w dużym, gęstym jałowcu rosnącym w narożu sąsiedniej działki - zaprzyjaźniły się ze mną i nie przeszkadzało im że dłubię w ziemi pół m. od gniazda. dopiero jesienią zobaczyliśmy jaki to wielki był kokon, ale nic dziwnego, bo zeżarły nam dwie belki z pergoli
 nie można było posiedzieć na ławeczce, tak chrupały drewno
 nie można było posiedzieć na ławeczce, tak chrupały drewno  
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różana hacjenda Anego
Odważni jesteście trza było im dać jeść, a nie drzewem sie posilały i niszczyły 
			
			
									
						
										
						
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2740
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Różana hacjenda Anego
Super uformowałeś 'Palbina'! Mój chyba za niski, by go tak radykalnie potraktować. Zresztą nie przeszkadza zbytnio i łatwiej mi przesadzić sąsiednie liliowce, na które już włazi.
Dzięki za rady co do liścia laurowego.
			
			
									
						
										
						Dzięki za rady co do liścia laurowego.
- any57
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 4653
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Jadziu   szerszenie nie jadły drewna a przerabiały go na masę papierową z której budowały gniazdo
  szerszenie nie jadły drewna a przerabiały go na masę papierową z której budowały gniazdo   i powiem ci, że one są mniej groźne i niż osy - przylecą, popatrzą i odlecą, nie to co osy
 i powiem ci, że one są mniej groźne i niż osy - przylecą, popatrzą i odlecą, nie to co osy   
  
Wiem co mówię bo szerszenie są cały czas z nami i je obserwuję - dopiero po 4 latach zorientowałem się, że mają swe gniazda u nas na poddaszu, gnieżdżą się też w dziuplach starych kasztanowców, pewnie zamieszkały też u sąsiada na strychu, bo widzę jak wlatują przez otwory wentylacyjne, no i te ubiegłoroczne ich mieszkanko w jałowcu.

Trzymam kciuki za twe liście laurowe Florianie A teraz wyobraź sobie tego lilaka palibina przed formowaniem - to była wielka kula od samej ziemi, szeroka od mosteczku do cyprysa z trzmieliną. Teraz pod nim zwolniło się miejsce dla innych roślin.
  A teraz wyobraź sobie tego lilaka palibina przed formowaniem - to była wielka kula od samej ziemi, szeroka od mosteczku do cyprysa z trzmieliną. Teraz pod nim zwolniło się miejsce dla innych roślin.

			
			
									
						
										
						 szerszenie nie jadły drewna a przerabiały go na masę papierową z której budowały gniazdo
  szerszenie nie jadły drewna a przerabiały go na masę papierową z której budowały gniazdo   i powiem ci, że one są mniej groźne i niż osy - przylecą, popatrzą i odlecą, nie to co osy
 i powiem ci, że one są mniej groźne i niż osy - przylecą, popatrzą i odlecą, nie to co osy   
  Wiem co mówię bo szerszenie są cały czas z nami i je obserwuję - dopiero po 4 latach zorientowałem się, że mają swe gniazda u nas na poddaszu, gnieżdżą się też w dziuplach starych kasztanowców, pewnie zamieszkały też u sąsiada na strychu, bo widzę jak wlatują przez otwory wentylacyjne, no i te ubiegłoroczne ich mieszkanko w jałowcu.

Trzymam kciuki za twe liście laurowe Florianie
 A teraz wyobraź sobie tego lilaka palibina przed formowaniem - to była wielka kula od samej ziemi, szeroka od mosteczku do cyprysa z trzmieliną. Teraz pod nim zwolniło się miejsce dla innych roślin.
  A teraz wyobraź sobie tego lilaka palibina przed formowaniem - to była wielka kula od samej ziemi, szeroka od mosteczku do cyprysa z trzmieliną. Teraz pod nim zwolniło się miejsce dla innych roślin.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 6469
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzej - super pomysł na Palibina.   Bardzo mi się podoba w takiej postaci.
 Bardzo mi się podoba w takiej postaci. 
Na liście laurowe miałabym ochotę ale jeszcze nie mam odwagi by zaprosić je do ogrodu. Na pewno aromat jest lepszy niż z tych suszonych, tak?
I brawa dla rozmarynu, że tak ładnie przezimował a teraz ślicznie kwitnie. 
 
Pozdrawiam
			
			
									
						
										
						 Bardzo mi się podoba w takiej postaci.
 Bardzo mi się podoba w takiej postaci. Na liście laurowe miałabym ochotę ale jeszcze nie mam odwagi by zaprosić je do ogrodu. Na pewno aromat jest lepszy niż z tych suszonych, tak?
I brawa dla rozmarynu, że tak ładnie przezimował a teraz ślicznie kwitnie.
 
 Pozdrawiam








 
 
		
