Czy wiecie że dopiero teraz zrozumiałem słowa piosenki "o mój rozmarynie, rozwijaj się"  
 
 
Zobaczyłem na rozmarynie coś ... a to były kwiaty.
Trzeci rok rozmaryn rośnie w gruncie i nie przemarza zimą, to w końcu zakwitł i mogłem sobie zaśpiewać  
 
 
 Jadziu
Jadziu, mimo zimna kwiaty dają radę i pokazują swą urodę - teraz różaneczniki grają pierwsze skrzypce  ale najpierw pokażę kwiatuszka od ciebie - z małej sadzonki  takie cudo  
 
 
 
 
 
 Aniu
Aniu, rojniki o które pytasz siedzą w odwróconym korzeniu po ściętym drzewie. Zimują już 3 rok. 
 
Nie podlewam rojników (no może czasem niektóre) np te w małych naczyniach - np. w muszelkach (te siedzą już 4 lata i czas je odnowić, a zimę spędziły całkiem sucho pod dachem tarasu)  czy nawet w zagłębieniu kamienia. Te w kubkach i doniczce stoją na powietrzu.
 
 
Rojniki posadziłem też, a raczej poukładałem na paterach do ciasta - jedna ta bez słupków) stoi na powietrzu już 3 lata a druga (ta wyższa) 5 lat i na zimę chowam ją pod dachem.
 
Rojników jest pełno u nas i rosną wszędzie.
np. na jednym zdjęciu nad rojnikami widać białą kulkę - to jest stary porcelanowy stojący zegar, w otwór po mechanizmie wsadziłem kilka rojników i tak już się rozrosły przez 4 lata że wyszły z zegara i zakorzeniły się w ziemi.
 
 Beatko
Beatko, nalewkę z poziomek zrobiłem tylko raz - była to moja pierwsza nalewka gdy osiągnąłem pełnoletność. Strasznie gorzka wyszła bo trzymałem za długo nalew na owocach. Teraz byłbym mądrzejszy ale kto mi nazbiera 2L leśnych poziomek  

  wówczas sam nazbierałem.
A goździki .... dzisiaj pewnie już będą kwiaty na całej tej kulce  
 
 
 
 
w tym samym kolorze  
 
 
 
 
Witam cię 
Florianie, ja do gór też mam spory kawałek ale przy dobrej pogodzie można je zobaczyć, wczoraj B.G. była zbyt zamglona ale idąc na ogród poszedłem kawałek dalej nad to pole na które wychodzą zwierzęta, które fotografuję i stamtąd zobaczyłem nasz Śląski Beskid z widoczną wieżą nadajnikiem na Skrzycznem.
 
 
Zasiedziałem się ... ale byłem to wam winien. Teraz muszę na ogród bo wczoraj mnie nastraszono że będą mrozy i okrywałem pomidory oraz kwiaty co nakupowaliśmy do donic i skrzynek. Na szczęście noc  była bez przymrozku a od rana jest ciepło - wiem bo byłem w piekarni  
 
  
Pozdrawiam wszystkich i życzę dni już bez przymrozku i bogatego kwitnienia.
 
