Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Hej Lodziu jakiego Ty masz fajnego kota
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Święta, Święta i po Świętach...


Koszyczek i pisanki autorstwa mojego wnuka.
leszczyna - Krysiu, Twoje wysiewy zapewne gotowe do zajęcia docelowego miejsca w ogrodzie.
Wysiałaś nasiona nieznanych mi roślin- musiałam sprawdzić w necie, co to za cuda.
Na siebie uważamy, jesteśmy dobrze zaopatrzeni w potrzebne do ochrony rzeczy.

anabuko1 - Aniu, masz rację "swoje,to swoje"
Myślę, że pomimo anomalii pogodowych, wiosenne kwiaty cieszą we wszystkich ogrodach.

kamma - Kasiu Witaj !
Te ozdoby w każde Święta Wielkanocne przypominają mi pobyt w Sulejowie.To już 8 lat, jak ten czas leci .Pisanka-prezent od Ciebie, jest mi szczególnie droga i zawsze przywołuje wspomnienia naszego spotkania i rozmów.





Koszyczek i pisanki autorstwa mojego wnuka.
leszczyna - Krysiu, Twoje wysiewy zapewne gotowe do zajęcia docelowego miejsca w ogrodzie.
Wysiałaś nasiona nieznanych mi roślin- musiałam sprawdzić w necie, co to za cuda.
Na siebie uważamy, jesteśmy dobrze zaopatrzeni w potrzebne do ochrony rzeczy.

anabuko1 - Aniu, masz rację "swoje,to swoje"

Myślę, że pomimo anomalii pogodowych, wiosenne kwiaty cieszą we wszystkich ogrodach.

kamma - Kasiu Witaj !

Te ozdoby w każde Święta Wielkanocne przypominają mi pobyt w Sulejowie.To już 8 lat, jak ten czas leci .Pisanka-prezent od Ciebie, jest mi szczególnie droga i zawsze przywołuje wspomnienia naszego spotkania i rozmów.



- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Cudne jajeczka w dodatku przywołujące miłe wspomnienia z przeszłości
również stroik delikatny, ale jakże śliczny w swej prostocie. Święta minęły, teraz musi pogoda sie poprawić i można dalej delektować sie wiosennymi kwitnieniami Brawa dla wnusia za koszyczek z pisankami




- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2699
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Bardzo ładne zestawienie bratków w koszyku. Rude bratki podobają mi się szczególnie w tym sezonie (z tych, które sprzedajemy w pracy) 

- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3703
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Cześć Lodziu
Słodka wiewióreczka, że też udało Ci się ją ,,złapać,,
Co ta ta siateczka-serwetka w koszyczku? Zdolny wnusio, a zapędy na piękne dekoracje po babci ma
Deszczu i ciepełka Ci życzę.

Słodka wiewióreczka, że też udało Ci się ją ,,złapać,,
Co ta ta siateczka-serwetka w koszyczku? Zdolny wnusio, a zapędy na piękne dekoracje po babci ma

Deszczu i ciepełka Ci życzę.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7718
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Lodzia jakie słodkie te Wasze stroje wielkanocne
miło na nie się spogląda, chociaż one potrafią umilić nam ten trudny czas.
Masz bratki....A ja zupełnie zapomniałam że to ich czas.
U mnie otworzyli targowisko muszę w piątek wdepnąć i umilić sobie nimi ten zakazany czas.
Moje wysiewy popikowane coś marnieją, mam wrażenie że przelałam ale mam jeszcze nasiona i będę próbowała powtórnie.
Pozdrawiam

Masz bratki....A ja zupełnie zapomniałam że to ich czas.
U mnie otworzyli targowisko muszę w piątek wdepnąć i umilić sobie nimi ten zakazany czas.
Moje wysiewy popikowane coś marnieją, mam wrażenie że przelałam ale mam jeszcze nasiona i będę próbowała powtórnie.
Pozdrawiam
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Jadziu, Florianie - dziękuję za miłe słowa 
kasik69-Kasiu, siateczka,o którą pytasz, był w niej wcześniej bukiet z kwiaciarni.Wnuk ma zdolności plastyczne i niezłe pomysły.
leszczyna- Krysiu, moje córki "od zawsze" lubiły prace manualne: dekoracje, szycie itp.Teraz,to procentuje dojrzałymi projektami .
Wnuk, też ma już "osiągnięcia" plastyczne i chyba najlepsze oceny z tego przedmiotu





kasik69-Kasiu, siateczka,o którą pytasz, był w niej wcześniej bukiet z kwiaciarni.Wnuk ma zdolności plastyczne i niezłe pomysły.
leszczyna- Krysiu, moje córki "od zawsze" lubiły prace manualne: dekoracje, szycie itp.Teraz,to procentuje dojrzałymi projektami .
Wnuk, też ma już "osiągnięcia" plastyczne i chyba najlepsze oceny z tego przedmiotu





- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17368
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Prześliczne masz różne narcyzki.
Korona prześlicznie ci już zakwitła.
Pisaneczki śliczniutkie.
I bergenie już kwitną.Jakieś szybkie.
Pozdrawiam serdecznie
Korona prześlicznie ci już zakwitła.
Pisaneczki śliczniutkie.

I bergenie już kwitną.Jakieś szybkie.

Pozdrawiam serdecznie
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Wow, ile kolorkow u Ciebie. U mnie tulipany dopiero zaczynają. 

- eukomis
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4144
- Od: 13 sty 2008, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Witaj Lodziu ładnie ci zakwitła cesarka a u mnie drugi rok nie ma żadnego kwiatu chyba się z nią pożegnam choć bardzo mi się podobają korony cesarskie ale im u mnie nie.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Fajny bukiecik różnorodnych narcyzów czy to ogrodowe bergenia też cudnie kwitnie .Nie wiem jakoś nie po drodze mi z nimi ,miałam raz i jakoś nie zagrzała dłużej miejsca. Drugiej próby nie robiłam to samo z łubinami, a tak mi sie podobają ,ale niestety nie można mieć wszystkiego nic na siłę.Pozdrawiam serdecznie Lodziu i życzę zdrówka
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
anabuko1 -Aniu dziękuję
Narcyzy,to jesienne nasadzenia, ostały się, ponieważ nie smakowały nornicom.Za to tulipany,zostały
w dużej ilości na wiosnę skonsumowane.Zostały dla mnie na powierzchni zwiędłe liście, bez dolnej części.
karolacha - Karolino, cesarskie korony posadziłam jesienią zeszłego roku żółtą i pomarańczową.Niestety,ta druga nie popisała się koroną kwiatów.
eukomis - Halinko witaj
Masz piękny ogród z mnóstwem kwiecia,mozesz cesarskiej koronie z czystym sumieniem powiedzieć
...pa,pa...
JAKUCH - Jadziu dziękuję za życzenia - odwzajemniam, ponieważ dobrego zdrowia nam wszystkim teraz szczególnie potrzeba.
Mnie też się zdarza, że jakiś gatunek nie chce u mnie rosnąć.Szukam błędu u siebie, albo odpuszczam i rezygnuję.
Dzisiaj rozpoczęłam pikowanie pomidorów.Robiłam to w ogrodzie, ale wiatr trochę przeszkadzał.




Na przedostatnim zdjęciu widać dobrze " dwarfy" - będę je miała w tym roku, po raz pierwszy.
Na ostatniej fot. środek, który mi polecono do podlewania rozsady /podłoże przed wysianiem,potem
w czasie wegetacji.Kilka kropel do 0,5 l spryskiwacza.To uratowało pomidory.Wcześniej stosowałam Previcur.

Narcyzy,to jesienne nasadzenia, ostały się, ponieważ nie smakowały nornicom.Za to tulipany,zostały
w dużej ilości na wiosnę skonsumowane.Zostały dla mnie na powierzchni zwiędłe liście, bez dolnej części.
karolacha - Karolino, cesarskie korony posadziłam jesienią zeszłego roku żółtą i pomarańczową.Niestety,ta druga nie popisała się koroną kwiatów.
eukomis - Halinko witaj

Masz piękny ogród z mnóstwem kwiecia,mozesz cesarskiej koronie z czystym sumieniem powiedzieć
...pa,pa...

JAKUCH - Jadziu dziękuję za życzenia - odwzajemniam, ponieważ dobrego zdrowia nam wszystkim teraz szczególnie potrzeba.
Mnie też się zdarza, że jakiś gatunek nie chce u mnie rosnąć.Szukam błędu u siebie, albo odpuszczam i rezygnuję.
Dzisiaj rozpoczęłam pikowanie pomidorów.Robiłam to w ogrodzie, ale wiatr trochę przeszkadzał.




Na przedostatnim zdjęciu widać dobrze " dwarfy" - będę je miała w tym roku, po raz pierwszy.
Na ostatniej fot. środek, który mi polecono do podlewania rozsady /podłoże przed wysianiem,potem
w czasie wegetacji.Kilka kropel do 0,5 l spryskiwacza.To uratowało pomidory.Wcześniej stosowałam Previcur.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Toż to cała pomidorowa armia
Dwarfy miałam już w tamtym roku i w tym będę z nimi próbowała ponownie. Co prawda nie spisały się najlepiej, ale ponieważ sadzonki dostałam dosyć późno, to raczej z tym wiążę ich słabe owocowanie
Natomiast same krzaczki były bardzo ładne, zdrowe i co najbardziej mi odpowiada w uprawie balkonowej, nie za wysokie.
Fajnie " upolowałaś " rudą kitę
Rodzinkę masz uzdolnioną plastycznie, sama też przejawiasz zdolności w tym kierunku?
Moje cesarskie, chyba znowu w tym roku nie popiszą się z kwiatami. Już nie bardzo wiem co mam z nimi robić. I przesadzam i zasilałam i nic to nie daje. Żółtą kupowałam sobie już 2 razy i za każdym razem wychodziła pomarańczowa. Albo sobie dam z nią spokój, albo może wreszcie wezmę od mamy, bo tam będę miał pewność że na pewno będzie żółta.
Pozdrawiam


Fajnie " upolowałaś " rudą kitę

Rodzinkę masz uzdolnioną plastycznie, sama też przejawiasz zdolności w tym kierunku?
Moje cesarskie, chyba znowu w tym roku nie popiszą się z kwiatami. Już nie bardzo wiem co mam z nimi robić. I przesadzam i zasilałam i nic to nie daje. Żółtą kupowałam sobie już 2 razy i za każdym razem wychodziła pomarańczowa. Albo sobie dam z nią spokój, albo może wreszcie wezmę od mamy, bo tam będę miał pewność że na pewno będzie żółta.
Pozdrawiam

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7718
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
No proszę Lodziu jaką wiedzę zdobywam w Twoim wątku
Tobie za to.
A cóż to te " dwarfy " po raz pierwszy spotykam takie słowo, pewno jak zajrzę do dziadka googla to mnie oświeci.
Czytam o pikowaniu...ja swoje już popikowałam i ładnie rosną jeszcze kilka później wysianych może jutro zapikuję. Buteleczka która stoi to zasilacz przed wysadzeniem do gruntu i jak często je podlewasz tym eliksirem ?
Żonkili ani narcyzów nie mogę się dochować i odpóściłam, mam dwie kępki małych które kupuję na stół wielkanocny a potem wytykam do ziemi.
A teraz wypowiem się o Koronie Cesarskiej....miałam kupioną od naszego forumowiczów że wskazówkami jak mam z nią postępować.
Pięknie się rozrosła, po wykopaniu były trzy dorodne cebule, podzieliłam się z bliskimi.
Jedną sobie zostawiłam reszta wydana....U nich kwitną A u mnie znikła....chyba wiem dlaczego ale już nie będę się chwalić swoimi wyczynami
Zasada była jedna, wykopujemy cebulę i czekamy aż zacznie puszczać świeże korzonki i wtedy do ziemi dobrze podkarmionej.
Lodzia ja w tamtym chyba roku gdzieś wyczytałam aby rozsadę pomidorów podlać Florowitem i tak zrobiłam...nie narzekałam.
Ile sztuk rozsad stworzyłeś ? ja na ten czas mam 36 czy zmieszczę nie wiem.
Prymulki wczesną wiosną podkarmiłam azofoską i sama nimi się zachwycam.
Pozdrawiam i trzymaj odległość

A cóż to te " dwarfy " po raz pierwszy spotykam takie słowo, pewno jak zajrzę do dziadka googla to mnie oświeci.
Czytam o pikowaniu...ja swoje już popikowałam i ładnie rosną jeszcze kilka później wysianych może jutro zapikuję. Buteleczka która stoi to zasilacz przed wysadzeniem do gruntu i jak często je podlewasz tym eliksirem ?
Żonkili ani narcyzów nie mogę się dochować i odpóściłam, mam dwie kępki małych które kupuję na stół wielkanocny a potem wytykam do ziemi.
A teraz wypowiem się o Koronie Cesarskiej....miałam kupioną od naszego forumowiczów że wskazówkami jak mam z nią postępować.
Pięknie się rozrosła, po wykopaniu były trzy dorodne cebule, podzieliłam się z bliskimi.
Jedną sobie zostawiłam reszta wydana....U nich kwitną A u mnie znikła....chyba wiem dlaczego ale już nie będę się chwalić swoimi wyczynami

Zasada była jedna, wykopujemy cebulę i czekamy aż zacznie puszczać świeże korzonki i wtedy do ziemi dobrze podkarmionej.
Lodzia ja w tamtym chyba roku gdzieś wyczytałam aby rozsadę pomidorów podlać Florowitem i tak zrobiłam...nie narzekałam.
Ile sztuk rozsad stworzyłeś ? ja na ten czas mam 36 czy zmieszczę nie wiem.
Prymulki wczesną wiosną podkarmiłam azofoską i sama nimi się zachwycam.
Pozdrawiam i trzymaj odległość
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
W tym roku też mam aż 5 odmian Dwarfów i jestem ciekawa owoców i owocowania .Siewki były dorodne ciekawe jak dalej będą rosły bo na razie stoją w miejscu .Oby wreszcie przestał wiać ten mroźny wiatr.Lodziu sporo tych sadzonek masz, u mnie chyba ciutek mniej tylko gdzie to poupycham nie wiem już wzrokowo szukam miejsca dla nich 
