Moje ogródki - Gucia 2009
- kryska
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Guciu, krokusy na pewno się znajdą. To bardzo odporne cebulki. U mnie nawet nie wiem skąd na drodze wyrosły, pewnie przeniesione z ziemia.
			
			
									
						
							Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
			
						Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- kogra
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
U mnie po chyba siedmiu latach jak z tulipanów wyrastały tylko marne listki, w czasie remontu kanalizacji wykopali cebulki na głębokości pół metra.
Na górze listki były już w zaniku a na dole cebulki, które w następnym roku wydały piękne i dorodne kwiaty.
Prawdopodobnie odpoczywały przez oststnie lata i gromadziły zapasy w cebulkach. Po wykopaniu były większe niż te, które rosły na przepisowej głębokości.
Gdyby jeszcze przez kilka lat nie zostały wykopane, to pewno cebule byłyby w stanie hibernacji i czekały na przypadkowe wykopanie, żeby od nowa rosnąć.
Podobną historię miałam z lilią tygrysią i też pięknie zakwitła po przesadzeniu.
Przyroda jest niesamowita i radzi sobie znakomicie z przetrwaniem gatunku.
			
			
									
						
							Na górze listki były już w zaniku a na dole cebulki, które w następnym roku wydały piękne i dorodne kwiaty.
Prawdopodobnie odpoczywały przez oststnie lata i gromadziły zapasy w cebulkach. Po wykopaniu były większe niż te, które rosły na przepisowej głębokości.
Gdyby jeszcze przez kilka lat nie zostały wykopane, to pewno cebule byłyby w stanie hibernacji i czekały na przypadkowe wykopanie, żeby od nowa rosnąć.
Podobną historię miałam z lilią tygrysią i też pięknie zakwitła po przesadzeniu.
Przyroda jest niesamowita i radzi sobie znakomicie z przetrwaniem gatunku.
Grażyna.
kogro-linki
			
						kogro-linki
- gucia
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Bardzo bym chciała, żeby chociaż trochę się odnalazło. Jesienią dosadziłam na wszelki wypadek na garażu kilka krokusów, narcyzów i hiacyntów, mam nadzieję, że przynajmniej one zakwitną. Teraz po tej lewej stronie jest strasznie łyso, ale trudno  
 

			
			
									
						
							 
 
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
			
						Moje wątki
- kogra
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Nie martw się Bożenko, po czasie zarośnie i znów będzie jak u pana Boga za piecem.  
   
 
A wiosną może być całkiem ładnie i taki kontrast też może ładnie wyglądać.
			
			
									
						
							 
   
 A wiosną może być całkiem ładnie i taki kontrast też może ładnie wyglądać.
Grażyna.
kogro-linki
			
						kogro-linki
- markussch01
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 917
- Od: 7 lis 2007, o 22:40
- Lokalizacja: Düsseldorf
- gucia
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Jadziu, Alicjo-Irenko, witam cieplutko i bardzo dziękuję  
 
Grażynko, wiem, że masz rację, ale jednak trochę tego starego widoku mi brakuje...najbardziej juki... po 4 latach tak pięknie kwitła.

 
 
Teraz rośnie sobie w parko-ogrodzie przy chodniku, oby tylko przeżyła tą dość trudną przeprowadzkę.

			
			
									
						
							 
 Grażynko, wiem, że masz rację, ale jednak trochę tego starego widoku mi brakuje...najbardziej juki... po 4 latach tak pięknie kwitła.



Teraz rośnie sobie w parko-ogrodzie przy chodniku, oby tylko przeżyła tą dość trudną przeprowadzkę.

Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
			
						Moje wątki
- gucia
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Markusie, oj czekam na wiosnę z utęsknieniem, ale planujemy wsadzenie tylko karłowatych iglaków, więc stary widok już nigdy nie wróci. Jedno mnie tylko pociesza, że nie będę musiała za kilka lat, rujnować tej części przed-ogrodu...fajnie go nazwałeś  Zastanawiam się jeszcze, co zrobić z prawą stroną, bo i tu zrobiło  się już bardzo wysoko
 Zastanawiam się jeszcze, co zrobić z prawą stroną, bo i tu zrobiło  się już bardzo wysoko 
			
			
									
						
							 Zastanawiam się jeszcze, co zrobić z prawą stroną, bo i tu zrobiło  się już bardzo wysoko
 Zastanawiam się jeszcze, co zrobić z prawą stroną, bo i tu zrobiło  się już bardzo wysoko 
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
			
						Moje wątki
- gucia
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Izuś, rozrosła się bardzo, porozsadzała korzeniami pojemnik w którym rosła, więc nie chcieliśmy jej dalej męczyć.
Tu w P_O będzie miała chyba lepiej. Jesienią mocno ją podlewałam i osłoniłam trocinami, mam nadzieję, że będzie ok
			
			
									
						
							Tu w P_O będzie miała chyba lepiej. Jesienią mocno ją podlewałam i osłoniłam trocinami, mam nadzieję, że będzie ok
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
			
						Moje wątki
- kogra
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Na pewno Bożenko przetrwa - może w tym roku nie zakwitnie, ale w następnym na pewno.
Juki są bardzo odporne i nic im nie straszne - nawet przeprowadzki. 
  
			
			
									
						
							Juki są bardzo odporne i nic im nie straszne - nawet przeprowadzki.
 
  
Grażyna.
kogro-linki
			
						kogro-linki
- gucia
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Grażynko, ta juka , to jakaś dziwaczna odmiana, bo ostatnio kwitła mi co 4 lata  , ale bądźmy dobrej myśli
, ale bądźmy dobrej myśli  
 
A to moje hiacynty w domowej uprawie. To pierwsze zdjęcie zrobiłam 3 stycznia po przyniesieniu ich z ogrodu...na drugim zdjęciu mamy te same hiacynty - po 12 dniach....ale:
- ten lewy stał na południowym parapecie - temp. 22 st z kapturem na "głowie";
- ten środkowy stał na wschodnim parapecie - temp. 16 st bez przykrycia;
- ten prawy stał też na wschodnim parapecie - temp 9/10 st bez przykrycia;
  
 
Do każdej doniczki wkładałam po jednej cebulce, a teraz się rozmnożyły 
 
Moniko, witam Cię serdecznie.
A dzisiaj rano w Łodzi było pięknie
 
 
 
 
			
			
									
						
							 , ale bądźmy dobrej myśli
, ale bądźmy dobrej myśli  
 A to moje hiacynty w domowej uprawie. To pierwsze zdjęcie zrobiłam 3 stycznia po przyniesieniu ich z ogrodu...na drugim zdjęciu mamy te same hiacynty - po 12 dniach....ale:
- ten lewy stał na południowym parapecie - temp. 22 st z kapturem na "głowie";
- ten środkowy stał na wschodnim parapecie - temp. 16 st bez przykrycia;
- ten prawy stał też na wschodnim parapecie - temp 9/10 st bez przykrycia;
 
 
Do każdej doniczki wkładałam po jednej cebulce, a teraz się rozmnożyły
 
 Moniko, witam Cię serdecznie.
A dzisiaj rano w Łodzi było pięknie




Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
			
						Moje wątki






 tez przyjazny,przy koniecznych zmianach -nowe inwencje.
 tez przyjazny,przy koniecznych zmianach -nowe inwencje.
 
 
		
