Nowicjuszka w ogrodzie
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Pierwiosnki, wysadzam z doniczki do gruntu. Przyjmują się, ale tracą swoje cechy doniczkowe czyli duże kwiaty, bardzo krótkie łodyżki i jaskrawe kolorki. Wracają po prostu do swoich naturalnych parametrów. Mi to nie przeszkadza i cieszę się, że żyją nadal
Oczywiście trzeba je zahartować i wtedy nie jest konieczne czekanie do "zimnych ogrodników", żeby nie zmarzły, bo to roślinki mrozoodporne.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Ewo - zakochałam się w pierwiosnkach jak w swiom ogrodzie jesienią dojrzałam maleństwo kwitnące.
Rozczuliłam się i co miałam robić - pokochałam
Tess - zdrowa nie jestem, to znaczy przeszło mi zapalenie oskrzeli ale zaczęła doskwierać noga
A skierowanie na rehabilitację i do specjalisty leży w kieszeni
Jacku - ja prawdę mówiąc nie przepadam za kwiatami doniczkowymi, wolę ogrodowe albo jakiekolwiek cięte do wazonu.
Zatem ich ewentualne zmiany i powroty do natury wcale mi nie przeszkadzają
Hartować też mam gdzie bo w pracy mam balkon
Magdo - mnie też się nigdy nie przyjęły bo kupiłam po raz pierwszy
Miałam kupić 3 sztuki ale nie mogłam się zdecydować jaki kolor więc wzięłam wszystkie
Rozczuliłam się i co miałam robić - pokochałam
Tess - zdrowa nie jestem, to znaczy przeszło mi zapalenie oskrzeli ale zaczęła doskwierać noga
A skierowanie na rehabilitację i do specjalisty leży w kieszeni
Jacku - ja prawdę mówiąc nie przepadam za kwiatami doniczkowymi, wolę ogrodowe albo jakiekolwiek cięte do wazonu.
Zatem ich ewentualne zmiany i powroty do natury wcale mi nie przeszkadzają
Hartować też mam gdzie bo w pracy mam balkon
Magdo - mnie też się nigdy nie przyjęły bo kupiłam po raz pierwszy
Miałam kupić 3 sztuki ale nie mogłam się zdecydować jaki kolor więc wzięłam wszystkie
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Poczytaj na Forum bo to podobno normalne - one lubią chód a ciepełko domowe im szkodzi.maakita pisze:Ja miałam takie już kilkakrotnie i zimą przepadały, ale nigdy ich nie przykrywałam. A na święta dostałam też jedne i mi schną mimo, że je podlewam. Oj coś źle się zapowiada ten sezon
Nie wyrzucaj tylko jeśli padną bo może jednak......?
- maakita
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2377
- Od: 17 maja 2007, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Krakowem
Faktycznie czytałam gdzieś coś takiego na tym forum, idę wynieść je do chłodnego pomieszczenia. Nie wyrzucam jakie będzie na wiosnę takie zakopie do ziemi.coma95 pisze:Poczytaj na Forum bo to podobno normalne - one lubią chód a ciepełko domowe im szkodzi.maakita pisze:Ja miałam takie już kilkakrotnie i zimą przepadały, ale nigdy ich nie przykrywałam. A na święta dostałam też jedne i mi schną mimo, że je podlewam. Oj coś źle się zapowiada ten sezon
Nie wyrzucaj tylko jeśli padną bo może jednak......?
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5111
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
I tu Ci, Tessko, zazdroszczę wolnego czasu...Tess pisze:[...]
Pita to nie, bo ja niepracująca jestem,ale kawkę to bym wypiła
Mariolu, chyba możemy sobie podać rękę jeśli chodzi o doniczki. Chylę czoła przed tymi, którzy potrafią utrzymać kwiaty w doniczkach. Dla mnie akceptowalne są rośliny, które można wsadzić jak najszybciej do ziemii.
W tym roku czeka mnie ciężka próba - mam Brugmansje od Hanii, Oleandra, różę pienną w doniczce - jak to wszystko utrzymać?
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
Krzysiu róża i oleander w doniczce dają sobie świetnie radę... natomiast burgmanja rosła mi tak sobie i ciąąąąąągle trzeba było ją podlewać 
a ja teraz będę miała (mam) mnóstwo róż w doniczkach
a ja teraz będę miała (mam) mnóstwo róż w doniczkach
z uśmiechami Iza
u liski
u liski

