Danusiu, nie dołuj się, jeśli nie było obok Ciebie osoby kaszlącej czy kichającej, to możesz spokojnie spać.
Ładne lilie sobie zafundowałaś.
Gołębie dostały stertę ziaren pszenicy i wielką kuwetę wody. Połowę ziarna pewnie rozdepczą i pos***ą, a w wodzie będą się kąpały, ale to ich wybór.

Problem zacznie się od jutra, bo zapowiadają u mnie mroźne noce, więc woda im zamarznie i trzeba będzie jeździć, by ją rozmrażać.

Oby tych mroźnych nocy jak najmniej było. A podobno morelom już pękają pąki, znowu owoców nie będzie.
Przyjechały do mnie: maki wschodnie biały pojedynczy i jasnoróżowy pełny, mak niebieski (mekonops), dwie sasanki różowe, ciemiernik wschodni, eukomisy po cztery: czubate i dwubarwne, dwie dalie: 'Fire and Ice' oraz 'La Gioconda'.
Raz jeszcze proszę, byś się nie zamartwiała.

Ja też dzisiaj zmuszona byłam pójść do Biedry i byłam mile zaskoczona. Przy wejściu dozownik z odkażaczem do rąk, rękawiczki, w sklepie kilka osób w oddaleniu od siebie, przed kasami wyznaczone miejsca dla klientów, pełne półki towaru.
Trzymajcie się, nie dajcie się wirusom.

Zdrówka.