Dziś pierwszy Dzień Wiosny

Na to czekałam kilka miesięcy długich.Cieszę się i liczę dni, żeby przyszły cieplejsze dni.
Kilka dni temu były dwa cieplutkie.Pojechałam na działkę i skorzystałam z okazji, by przyciąć róże i hortensje bukietowe, ogrodówki zostawiłam, bo mają przyjść jeszcze przymrozki.
Sporo pracy czeka, zgrabienie liści pozostałych z rabat.Może za tydzień pojadę i porobię troszkę porządków.Na razie obserwuję dalie wychodzące z donic, siewki pomidorów.Cynie ładnie wschodzą ,a ja je bardzo polubiłam i chętnie jeszcze posieję inne kolorki.
Obserwuję wiosnę za oknem, staram się mieć pozytywne myśli, ale czasami się nie da
Z powodu wirusa mój tato ma zawieszone leczenie, które jest mu teraz tak bardzo potrzebne.Na razie do połowy kwietnia musi poczekać.Ja nie mogę dostać się do specjalisty, skierowanie leży. Nie każdy może sobie pozwolić na hasło ?zostań w domu?.Przecież z czegoś trzeba żyć
Kupiłam maseczki, sama robię żel antybakteryjny do rąk i się staramy pilnować
Jestem w pogotowiu, mam starszych już rodziców z obciążeniami, ciocię z wujkiem, którzy są sami, bo ich dzieci wyjechały za chlebem.Nie da się zamknąć w czterech ścianach i siedzieć .Oczywiście ograniczamy wyjścia do minimum.Są sklepy online ,gdzie można zrobić zakupy.Musimy to jakoś przetrwać.Chyba każdy teraz ma marzenie, by to wszystko wróciło do normy
Przepraszam za moje marudzenie, ale teraz tak się czuję, bo za dużo niepewności wokół Nas.
Staram się cieszyć wiosną i nie zamierzam przestać
Aniu mam kilka różyczek w ogrodzie, jestem ciekawa jak będzie im służyła ziemia gliniasta.
Mam obornik granulowany, na dniach je zasilę.Dzisiaj nie mogę zapomieć, by schować nowoprzybyłą austinkę do domu
Iwonko tak, dwukrotnie miałam już swoje pomidorki od nasionka. Teraz mam inne nasiona od jednej z forumowiczek.
Bratki zgapiłam jak w niemieckim czasopiśmie zobaczyłam inspirację, a mianowicie one mają grać główne skrzypce ,a sukienka ma być właśnie skromna
Natalio rośliny to takie nasze uspokajacze prawda?
Małgosiu na razie jeszcze Dwarfy nie wyszły z kubeczków, czekam na nie
Bratki dodają mi energii, są niezawodne jak co roku.
Mariusz dziękuję

Fioletowy krokus rzeczywiście bardzo energetyczny
Byłam ostatnio w szkółce i straciłam kilka złociszy. No musiałam po zimie pojechać i wspomóc ogrodnictwo.
Wiolu różyczka siedzi już w donicy na tarasie, ale dzisiaj ją wniosę na noc do domu, bo ma być kilkustopniowy przymrozek.Ciekawe jak Emilka się u mnie będzie rozwijała?
Miałam kiedyś Cafe ou Lait, cudne ma kwiaty, ogromne .Na razie wychodzą mi auchanowe, a działkowa siedzi cicho.
Gosiu ano przycięłam jedną. Wiem, że za szybko. Na szczęście inne oszczędziłam
Dorotko Emilka w donicy posadzona i blisko okna ją postawię.Będę ją miała na oku
Kankę chyba pomaluję i potraktuję jako wazon.
Róże od Austina to jest radość:)
Alu no właśnie jedyny plus siedzenia w domu to jest fakt, że czasu nie brakuje na wysianie nasion, a potem obserwację jak rosną. Trzeba zająć czymś innym myśli
Soniu próbuję w tym wszystkim się choć troszkę cieszyć, więc sieję i wypatruję zielonych kiełków
Mamie trudno w domu usiedzieć.Latem była uziemiona dwa miesiące, a teraz znów nie może się nacieszyć wiosną. Trudny czas przed Nami?
Olivia Rose jeszcze przed przycięciem...
Kępa sasankowa obiecująca
Ostatnie szkółkowe zakupy...
Emily jest już u mnie:)
Piwonie
Miłego dnia
