Zazwyczaj brak wpisów tłumaczę brakiem czasu,ale ten rok że wszystkimi zawirowaniami, z pandemią, z wiosenną suszą i przymrozkami sprawia, że chwilami wszystkiego się odechciewa

Pracuję w dużym sklepie,więc najpierw był strach, nawet nie o siebie tylko że przywlokę toto do domu i zarażę bliskich,później taka rezygnacja,zwłaszcza w święta, kiedy nie mogłam jechać do mamy i najstarsza córka też postanowiła na wszelki wypadek zostać w Warszawie

A teraz po ośmiu godzinach pracy w maseczce to jestem porostu zmęczona i niedotleniona.Ogród pozwala odpocząć psychicznie,ale czasami tak jak wczoraj kiedy rano za oknem powitał mnie śnieg...no ręce opadają.My ogrodniczki to jednak twarde babki jesteśmy, bo mimo niepowodzeń ciągle robimy swoje i nie poddajemy się
Natalko te trzy odmiany ,które wyróżniłam to nie tylko ciekawa kolorystyka, ale też przepiękna budowa kwiatu,szerokie mocno falbaniaste dolne płatki to jest to co najbardziej do mnie przemawia,a ten ostatni kwiatek to odmiana pana Šlosara-Pokuszenie
Ewuniu zabawne ty szukasz różowego irysy a ja trochę tak od nich uciekam i szukam raczej takich popielatych odcieni różu, trochę nietypowych
