Witam!
Za oknem świeci radosne słońce wiosenne, co prawda przymrozek pomalował trawę ale słoneczko w plecy grzeje

Wczorajszy dzień prawie bez opadów wykorzystałam maksymalnie. Akcja borówki zakończona, bo wczoraj przesadziłam dwie ostatnie ...no prawie! Została jedna ale już dawno chciałam jej się pozbyć, bo co prawda smak owoców najbardziej zbliżony do leśnych ale owoce drobniutkie...nawet drobniejsze niż leśne. Krzew został na dawnym miejscu i jedynie mocno go przycięłam...dałam mu szansę

Poza tym wycięłam wczoraj masę traw i bylin, przycinałam maliny, krzewy i wywiozłam na miejsce ogniskowe trochę chabazi. Niestety jest tego baardzzzo dużo.
Poszerzyłam uprawy na parapecie, tzn doszedł regalik i zrobiło się więcej miejsca w pełnym świetle. Z radością donoszę, że ruszyły karczochy i wychyla się coraz więcej roślinek. Pokazały się siewki selera i rozmarynu, bo też im się nie spieszyło. Przepikowałam wczesną kapustę i pierwsze pomidory, które pójdą do donic. Mam przygotowane wszystko pod siew pomidorów, a papryki na mokrym ręczniku kiełkują na kaloryferze.
Tak że dzieje się...
Krysiu borówki przesadzałam, bo muszę je osłonić przed darmozjadami. Siatki ponoć profesjonalne nie zdały egzaminu więc czas na inne rozwiązania.
U mnie na pewno później rusza wegetacja, ale w porównaniu z minionymi latami nie jest źle
Natalko przymrozek nocny wrócił i nie wiem jak długo zagości, bo w prognozie widzę ocieplenie
Mimo nocy na plusie niestety dni mokre i chłodne nie sprzyjały u mnie wschodom, bo glina zimna.
Lucynko zima przeleciało, jak sen jaki złoty i znowu nastało mokre przedwiośnie, ale na szczęście znowu coś się zmienia i nawet pierwiosnek ząbkowany pokazał swoje zaczątki
Narcyzy coraz śmielej pokazują pąki. Czasem bywamy w Lidlu, bo tylko tam mam jeden z asortymentów no i czasem coś się przyklei. Nie zaglądam jednak do Biedronki i tym sposobem omijają mnie inne atrakcje które u Ciebie znajduję.
Niebo zawsze mnie fascynowalo
Maciusiowi do biedaków jest bardzo daleko bo tylko on zajmuje kolana, Monia woli na oparciu fotela siadać i omiatać ogonem pańci głowę, oraz przymilać się swoim pyszczkiem.
Czytam też, że wszystko idzie zgodnie z planem więc życzę zdrówka, ciepła i radości z posianych roślinek
Ewciu ewarost miło że jesteś z nami pewnie po kolejnym etapie leczenia, zdrówko na wiosnę będzie potrzebne

Ciemierniki sieją mi się w wielu miejscach ale nie mam im tego za złe. Wierzba to ukorzeniony patyczek poprzedniej wiosny i cieszy że od razu ma te cudne kotki. Dziękuję i pozdrawiam Cię serdecznie
Lisico dziękuję, dziękuję

! wystarczyłoby parę stóweczek na lepsze obiektywy
Zaglądam czasem do Jagi, ale niezbyt regularnie, bo jakiś czas rzadko bywała i powiadomienia zapomniały.
Jak na moje strony to też śnieg wystąpił w ilości śladowej tej zimy i mróz bywał krótko i rzadko, ale dzięki temu woda kurkom nie zamarzała.
Lisico bacząc na to co mogę wyczyniać ośmielam się twierdzić, że rozsądek też w totalnym zaniku, przynajmniej jak idzie o ogrodowanie

ale co tam ... dziękuję
Irenko taki ostatnio czas że podglądamy, bo nie zawsze chce się coś napisać.
Aniu może masz po prostu inne obrazki (plamiste) a nie włoskie?
Wiosna upragniona, szkoda tylko że długo wyczekiwana a tak szybko przeleci
Ewciu Ewakoro jak miło Cię powitać...chyba po roku

Białe czasem poleżało chwilę ale warstewka cieniutka więc co nie dosypało to dolewało. Masz rację, że te opady nie zachwiały wilgotnością gleby, bo kopane doły pod borówki pokazały że mokro tylko na powierzchni. I ja poczułam co to reumatyzm

Cieszę się że ciemiernik sieje i życzę żeby siewki okazały się piękniejsze niż roślina mateczna.
Dziękuję i ja pozdrawiam życząc zdrowia i radości z ogrodu
Martusiu jasne coś się w ogrodzie dzieje, ale nam jak zwykle mało
Tak! ciemiernik ma taki przykoronek wokół pręcików i płatki nie całkiem regularne, dzisiaj kwiatki padły na pyszczek ale mam nadzieję że się podniosą
No tak koty dbają o nasze zdrowie...lubię te polskie dachowce bo wbrew pozorom każdy jest inny
Wczoraj słonko było zamglone i dopiero zachód był spektakularny, ale ja zapamiętane w robocie z nosem w trawach nie miałam aparatu przy sobie.
Życzenia się spełniły i dzisiaj radośnie słońce świeci
Ewelinko zima krótko trwała, ale o tej porze to już prawie sensacja, chociaż kiedyś to do maja się zdarzała. Większość z nas sieje wtedy jak do ogrodu nie da się wyjść tak w ramach rekompensaty
Nie wszystkie czosnki tak ładnie wyłażą tak samo jak i lilie niektóre kiełkują a inne śpią.
Niestety dawno sadzone czosnki milczą i na te czekam z nadzieją że wyjdą.
Pozdrawiam serdecznie
Wczoraj zmobilizowałam się i zrobiłam parę zdjęć!
bardzo się ucieszyłam, że są!
ostatnie nabytki odmianowych przebiśniegów
jest szansa na kwitnącą cieszyniankę (obok pełno siewek ciemiernika cuchnącego)
kwiatki ciemiernika cuchnącego i korsykańskiego
ciemierniki jedne przekwitają, a inne w pączkach
Rzut oka na poletko borówkowe!
Pięknego dnia!