Witajcie

.
Dzisiaj leje jak z cebra i zapowiada się płaczący dzień. Zaopatrzyłam się więc w ziemię do wysiewów i planuję wysiać pomidory

. Dziewczyny w szkole, eM pojechał na służbę także innego zajęcia nie mam

. W ostatnim czasie pogoda była bardzo zmienna . Weekend był dość wietrzny ale nie padało więc można było podziałać. Przycięłam drzewka, róże okrywowe , kolejne krzewy i przesadziłam kilka roślin. Robiłam też ogólne porządki na rabatach

. Rośliny coraz śmielej pchają się na świat a róże puszczają już liście i jak tylko zrobi się słonecznie mus będzie ciąć . Wczoraj w nocy zdecydowaliśmy z eMem, że musimy przestawić dwa słupki w nowym ogrodzeniu

. Fachowcy niestety zrobili nam za małą wnękę przed bramą co przy wąskiej drodze dojazdowej rodziło niekiedy problemy, że dłuższe auta miały problemy z wjazdem i wyjazdem z posesji

. Niestety tak to czasem bywa jak posłucha się "fachowców". Miało być wystarczająco ale w "praniu" wyszło inaczej . Teraz czeka nas odrobina zabawy z tym fantem ale na szczęście jest to do zrobienia.
Iwonko mam to szczęście, że mogę nawet na chwilę " wpaść" do ogrodu jak nagle pogoda się poprawi. Zakładam tylko coś na siebie i otwieram drzwi

. Pogoda jest ostatnio bardzo zmienna a ja czekam na prawdziwą wiosnę. Póki co w pogodzie szału nie widać. Psice brudzą , pogodziłam się już z tym

. Jednak jak już będziemy mieli trawę to tego błota będzie mniej . Pozdrawiam

.
Natalko wczoraj do słońca krokusy grzały swoje płatki

. Pokazał się nawet irysek żyłkowany - aż 1 z całe gromady

. Reszta zanikła a jeszcze kilka lat temu miałam piękne kępki

. Trochę wkurza mnie ta jednosezonowość cebulowych

. Pozdrawiam.
Powoli powstaje rabata przy furtce. Wykorzystałam większe rośliny, które miałam do przesadzenia. Między kulkami będzie Hakonechloa Aureola .
Wiolu wczoraj miałam piękne słońce i temperaturę iście wiosenną ale co z tego skoro dzisiaj już tylko 5 stopni i deszcz

. Przydałoby się więcej słońca bo wody jest już dosyć. Czekam na prawdziwą wiosnę a ta każe na siebie czekać. No nic, czekamy cierpliwie

. Pozdrawiam .
Krasna101 dziękuję za dobre słowa

. Kocham tą ogrodową pracę i czekam na kolejne zadania, które czekają mnie w tym roku. Na pewno nie zabraknie mi tej pracy przez najbliższe kilka lat. Uwielbiam kolorowy bylinowy ogród ale sporo przy nim zachodu więc czeka mnie drobna korekta niektórych miejsc. Mam nadzieję, że za kilka lat będę zadowolona z efektów. Pozdrawiam

.
Kasiu na pewno już więcej wiosny pokazało się u Ciebie w ogrodzie. Psice urocze a najbardziej kiedy po błotnej zabawie rzucą Ci się "w ramiona"

. Pozdrawiam .
Aniu z tym sianiem trawy to będzie sporo zachodu. Teren trzeba oczyścić bo miejscami wychodzi drobny gruz a do tego perz strasznie się panoszy. Trzeba koniecznie przed zakładaniem trawnika zastosować oprysk na jednoliścienne bo inaczej tego dziada z trawnika nie wytępię. Trochę przeraża mnie to zadanie bo nigdy nie siałam większego terenu

. No nic, może nie będzie tak źle. Psice roznoszą piach , łapy wycieramy ale czasem po prostu braknie czasu i wtedy trzeba sprzątać . Pozdrawiam

.
CDN