
Poczytałam o wirusach pomidorów i okazuje się , że jest jakiś nowy ToBRFV przed którym
ochrona jest trudna a dla mnie niewykonalna .
Nigdy chyba nie zetknęłam się z wirusem na pomidorach , tak mi się przynajmniej wydaje ,
Ale lepiej dmuchać na zimne . Zastanawiam się czy fakt , że przechowuję nasiona w zamrażarce
mógł mnie zabezpieczać przed tym intruzem ?
Obym nie wykrakała .