Erazm pisze:Śliwa Dąbrowicka dziś wycięta. Wybrałem z tego miejsca pełną taczkę ziemi, nasypałem kompostu i wymieszałem go z obornikiem. Na jesieni posadzę drugą śliwę. Innego miejsca na działce nie mam. ...
Dziś posadziłem nową śliwę Dąbrowicką około 0,5 m od miejsca gdzie rosła poprzednia. Korzenie przysypane kompostem. Wlałem w to miejsce 2 x 10 l konewki wody.
Gienia, w jakich odstępach czasowych zrobić te nasączanie rany topsinem/miedzianem? Pierwszy raz zrobiłem wczoraj, od poniedziałku zmiana pogody więc może nie bawić się w kilka razy, tylko zasmarować już Funabenem?
Dopiero teraz miałem okazję przyjrzeć się tej śliwie z bliska - obraz nędzy i rozpaczy, połowa gałęzi kwalifikuje się do usunięcia. Na razie uzunąłem dwie najgorsze, reszta okaże się wiosną. Grzyb, korniki, próchnica, pęknięcia pomrozowe, wszystko naraz ale nie poddaję się, bo jak mówią nie ma rzeczy niemożliwych.
Jak tylko wyschło to możesz nasączać, i znowu jak wyschnie. To w ciągu jednego dnia powinno się udać gdy jest cieplutko.
Więcej konarów nie obcinaj, bo bardzo osłabisz i tak chorą śliwę. Trzeba to robić etapami. Może śliwa pożyje jeszcze parę lat (chociaż ta wersja jest bardzo optymistyczna).
Nie, to nie rak, nie ma wycieku gumy. Jakieś spękania pomrozowe, i (może) uszkodzenie mechaniczne?!
Przeglądnij ten wątek to zobaczysz jak wygląda rak na moich fotkach..
Witam. Mam śliwe typu węgierka. Owocuje bardzo wcześnie około 20 lipca. Słodka fioletowa śliwka. Miała w tym roku około prawie 3 wiadra śliwek. Nie ma szarki i nigdy nie była pryskana. Robali też nie ma. Posadziłem obok tej lipcowej w 2016 roku śliwka miała być węgierka późna. Okazała się węgierką żółtą owocującą połowa września. Miała liście porażone szarką jak i owoce. Chce posadzić zamiast niej śliwę jojo. Czy ona łapie szarkę ? Ktoś ma posadzoną? Albo inna sprawdzona bez szarki z późnych?
W tej chwili u nas na działce rośnie już druga Jojo. To fakt, szarki nie łapie. Pierwsza padła od czyrenia sliwowego. Owocuje obficie, śliwki smaczne i wcale nie takie zle, jak mnie informowano.
Druga śliwa, która mamy to Tolar, klon wegierki, na szarke tolerancyjna , tzn liście mogą być zaatakowane ale owoce nie.
Witam mam mala sliwke wegierke w ktorej w poprzednim roku dowiazalem obciążniki do gałęzi żeby ukształtować koronę. Na tych gałązkach nie ma żadnych zalążków liści itp czy to jest normalny obiaw
Dzień dobry. Jesienią posadziłem śliwę przed domem. Kiedy były przymrozki była owinięta fizeliną na wszelki wypadek. Wiosną ładnie zakwitła wypuściła liście , ale na jednej gałązce liście zaczynają żółknąć. Co jej dolega?
Niepotrzebnie owijałeś, śliwy to nie są jakieś mimozy. I pewnie dlatego przewodnik prawdopodobnie jest uszkodzony. Ja to bym go obcięła, i ten kikut na dole też, bo jest martwy. Na fotce , na dole widać jakieś liście czy to wybijają jakieś odrosty. Jeśli tak , obojętnie czy z korzenia czy z podkładki trzeba je usunąć. Pod jesień spróbuj uporządkować tą koronę. A może to liście innego drzewa weszły w kadr?
Kiedyś myślałem, że to pordzewiacz ale teraz nie jestem już taki pewien. Mszyc nie mam - pryskałem mospilanem. Pod lupą 30x nic nie widzę żadnego szpeciela, choć nie mam doświadczenia. W tamtym roku miałem pordzewiacza bo liście robią się takie inne kruche, marmurkowate i się srebrzą. Na wszelki wypadek prysnąłem 2 tygodnie temu Ortusem (wiem jak to brzmi). Żałuję, że na wiosnę nie prysnąłem żadnym olejem np. Emulparem. Mam to samo na prawie wszystkich śliwach w mniejszym i większym stopniu. I sam nie wiem co to jest. Szukałem w internecie ale nic nie znalazłem i też jestem w kropce.
Jedynie co znalazłem podobnego: https://aptekadlaroslin.pl/pordzewiacz-sliwowy/
A oto moje jedna śliwa która prawdopodobnie ma dodatkowo raka. Inne w mniejszym lub większym stopniu wyglądają podobnie (skręcone i pożółkłe młode liście) ale bez objawów raka: