Iwonko, oglądałam prognozę długoterminową na ten rok i wychodzi na to, że zimy takiej z bardzo dużymi mrozami nie bedzie. Oczywiście mają być przymrozki, ale czy one zaszkodzą roslinom nie wiadomo.
Wiosna ma przyjść bardzo wcześnie. Dzisiaj już prawie ją czułam.
Sabinko, jakoś jeszcze wiosny nie czuję i jakoś mi się do niej nie śpieszy. Chociaż dzisiaj już prawie ją poczułam. Tylko jakoś w tym roku jest mi zimno. Nie mam ochoty na marznięcie.
Spróbuj z przylaszczkami. Ja próbowałam kilka razy zanim się udało.
Lucynko, pocieszasz mnie z tym kociakiem. Na razie wszystko go interesuje. Nie mogłam jak co roku zrobić ozdób choinkowych, wsadzał nos wszędzie. Liczę na to, że w tym roku już będzie spokojniej. Najbardziej boję się wyjśćia do ogrodu. Już próbuje czmychnąć kiedy otwieramy drzwi. No, ale chłopaki postawili mnie przed faktem dokonanym i mam takiego kota jakiego mam.
Mam nadzieję, że do wiosny urośnie na tyle, że po pierwsze nie wyślizgnie się przez jakąś dziurę w płocie, a pazury zamierzam obcinać, więc nigdzie się nie wdrapie. Chyba to też mnie powstrzymuje teraz przed wyjściem do ogrodu.
Rewolucji na pewno nie będzie, bo nie mam na to kasy i siły.
Ale jak zwykle coś tam pozmieniam.
Iza, oczywiście, że będę zajmowała się ogrodem. Może nie będę szalała jak do tej pory, ale zawsze coś zrobię. Na pewno będę chciała muc siedzieć na tarasie. Chciałabym przynajmniej, żeby mieć na to czas.
Myślę, że jak troszeczkę się ociepli na pewno poczuję zew i ruszę do ogrodu.
Jak już pisałam dziewczynom, na razie nie czuję wiosny. Mimo, że dzisiaj było naprawdę pięknie i w miarę ciepło.
Niestety nie miałam czasu na ogród. Zdołałam tylko przed zapadnięciem ciemności sprawdzić, czy zakwitł oczar. I zakwitł
Na razie jest malutki, nie widać go zza innych roślin, ale za kilka lat to będzie wielki krzew i aż się boję, bo wiem, że jak zwykle posadziłam za ciasno. Wiem, że robię źle ale mimo to robię to.
Trudno, pomyślę o tym później
Na razie kolejne wspomnienia
Takich widoków już nie będzie. Morelki już nie ma
Mam bardzo mało sasanek. U mnie są krótkowieczne.
