Hejoo. Daaaawno mnie tu nie było. Życie i praca

Powiedzcie mi , gdyż w tym roku nie miałam czasu na leniuchowanie i przygladanie się co latało do trzcin i składało jajeczka ? Pierwszy dzien wyciagania kokonów i w sumie z jednego pęka z 40 sztuk to az 10 trzcin zajętych przez te oto stworzonka. Nie jest to z pewnoscią złotolitka.
2 lata <niecałe> cięzkiej pracy usuwanie betonowego stawiku, zbędnych alejek, zbędnych nadmiarowych drzew i wsadzanie różnorodnych innych oraz mnóstwo kwiatów. Ciężka tez praca pszczółek bo jak i w tamtym tak i w tym sporo owoców <głównie u sasiadów bo duże stare drzewa i krzewy a u nas pare owocków ,bo młodziutkie drzewka i krzewy ale zawsze coś
No wiec po kupnie działki było :8 jabłoni, 2 wiśnie, 3 grusze, 12 porzeczek , duża śliwa i inna węgierka, winogrona i chyba koniec
Hm jabłka można u kazdego dostac/kupić, śliwki też wiec zostawiłam 2 stare i wsadziłam jedną mloda.
A obecnie na działce :
4 odmiany jagody kamczackiej, 4 Borówki amerykanskiej, miedzy nimi wsadzone Bażyna czarna, dereń kanadyjski oraz borówka brusznica Winogrono <zostało >, czereśnia Kunzego stara smaczna odmiana,morwa biała i czarna Pendula, 3 odm leczyny, pnącze cytryniec chiński x2 , rządek aronii przy płocie, jeżyna bezkolcowa , dereń słowianin, pigwa gruszkowa na pniu, wiśnia <była> śliwa<była>, 5 metrów malin - wsadzone wzdłuż, poziomki, mini brzoskwinia i nektarynka, morela somo, świdośliwa Sleyt, oliwnik baldaszkowaty czerwony i żółty, świdośliwa Krasnojerska, pnącze akinadia dr Szymanowski, 2x rokitnik freidorfer orange, 3 czarne porzeczki i jedna czerwona na pniu, mini lipa eder szczepiona i tydzien temu wsadzona nieszpułka macrocarpa.
Tak wiec jak dobrze bedzie będę mogła juz spróbować nieszpułki , i ciut wiecej owocków z pozostałych roslinek, ale na kiwi i cytrynca musze poczekac jeszcze jakies 2 lata

Pracy w brud , ale wole ciezej popracowac i efekty w postaci owoców bez grama chemii cudowne.
Prócz tego w tym roku pszczółki i trzmiele uwijały się przy rodzynku brazylijskim <jadalnym>, słonecznikach, dyniach, melonach, arbuzach, licznych ziołach i kwiatach

Myslę ze w przyszłym roku bedzie juz pełen rozkwit i bedzie można się czym pochwalić .
Ktoś zaraz powie po co tyle roboty przeciez bedzie podlewanie , przycinanie. A Ja powiem ze przy ozdobnych tez trzeba sie narobić i podlac i przyciąć , z tym ze u taka różnica że mam bonus w postaci owoców , nawet takich których w sklepach nie dostane albo za kolosalne sumy- chocby owoce morwy - w sklepach tylko suszone, świdośliwy ?? nie spotkałam jeszcze, nieszpułkę na oczy nie widziałam, cytryniec ?? chyba tylko w dużych miastach ? itd
Przetworów chyba w tym roku wiecej zrobinych jak w tamtym roku , choć znacznie mniej było wszystkiego teraz, ale za o mega różnorodne bo i czas na jagody lesnie się znalazł i owoce czarnego bzu - dzemy, susz i soki

Buziaki