Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Marysiu
Może tak źle nie będzie
U nas pada ,jak zapowiedziała Madzia.
Ale przynajmniej piesy siedzą cicho
Te patent z miską do cebulek to od dawna stosuję.
Tylko wypalam dziurki gwoździem lub nożem.
Przy setkach cebul można zbankrutować z kupowaniem koszyczków.
Igo
A może ekolodzy nie rozmnażają tylko importują te stwory i wypuszczają
Linku nie mogę otwierać bo histerycznie boję się takich gadów
Lubię tylko jaszczurki - dzidziusie - żelki
Ostatnio jak mi padalec siedział w wejściu do kuchni letniej to brzydziłam się go nawet rzucić z daleka jakimś kamyczkiem.
Nie odważyła bym się użyć takich kosmetyków.
Fujjj wystarczy to co mam z oślizglakami na naszym terenie.
Małgosiu
Czasami sobie właśnie myślę na pocieszenie o Waszym sąsiedzie z palmami .
Budująco i krzepiąco na mnie to działa.
Nasi niestety po wizycie ''służbowej'' ani nie przenieśli psa dalej ,ani nie skrócili łańcucha nie mówiąc o zamknięciu w nocy w krytycznych sytuacjach.
Mam taki awaryjny sposób na tego psa ,ale jest kontrowersyjny i nie będę opisywać Sylwester
Są sympatyczne rasy psów ,Córka Z. ma takiego niemego olbrzyma, jeszcze większego od Owczarka Podh.. który zresztą mnie bardzo lubi.
Oby go nie spotkał ten sam los co poprzedniego psa = znudzi się = idzie do nas na zawsze
Krysiu
Też tak myślałam.
Coś mu dolega i dla tego jest rozdrażniony.
Ja podobnie postępuję z cebulkami.
Wyciągam razem z ziemią i chowam ,wciągają substancje z liści sobie spokojnie.
Niestety różnica w kwitnieniu jest ogromna na korzyść tych wykopanych.
Najszlachetniejsze tulipany po prostu zanikają ,jak się ich nie dzieli.
Jadziu
Serio w taką podróż się odważyłaś pojechać
Biedne biodro.
Niech Opatrzność pozwoli żyć Twojej Mamie w zdrowiu
Wczoraj widziałam moją mega sędziwą Babuszkę ,wygląda super i nawet już na spacery wychodzi.
Moja Mama dawała Babci bardzo dużo soków i surowych warzyw, podejrzewam ,że to przyczyniło się do zrośnięcia kości.
Kasiu
Twój piesio ma faktycznie mrożące spojrzenie.
Ja się trochę boję Huskich.
Najlepszy pies do pilnowania to właśnie taki ,który nie szczeka tylko od razu pożera w całości delikwenta
Latem Z. poszedł do jednego Pana w celu załatwienia zaorania pola, szedł za nim mały , niewinny piesek i przy właścicielu w biały dzień śmiało capnął zębami w nogę.
Z. wrócił do domu i powiedział ,że ugryzł Go pies Ja na to zdenerwowana - i Ty sobie tak do domu wracasz nie zapytawszy ,czy był szczepiony
Zadzwonił do naszego Weta i ten potwierdził ,że był a potem jeszcze raz do tych ludzi się upewnić
Może tak źle nie będzie
U nas pada ,jak zapowiedziała Madzia.
Ale przynajmniej piesy siedzą cicho
Te patent z miską do cebulek to od dawna stosuję.
Tylko wypalam dziurki gwoździem lub nożem.
Przy setkach cebul można zbankrutować z kupowaniem koszyczków.
Igo
A może ekolodzy nie rozmnażają tylko importują te stwory i wypuszczają
Linku nie mogę otwierać bo histerycznie boję się takich gadów
Lubię tylko jaszczurki - dzidziusie - żelki
Ostatnio jak mi padalec siedział w wejściu do kuchni letniej to brzydziłam się go nawet rzucić z daleka jakimś kamyczkiem.
Nie odważyła bym się użyć takich kosmetyków.
Fujjj wystarczy to co mam z oślizglakami na naszym terenie.
Małgosiu
Czasami sobie właśnie myślę na pocieszenie o Waszym sąsiedzie z palmami .
Budująco i krzepiąco na mnie to działa.
Nasi niestety po wizycie ''służbowej'' ani nie przenieśli psa dalej ,ani nie skrócili łańcucha nie mówiąc o zamknięciu w nocy w krytycznych sytuacjach.
Mam taki awaryjny sposób na tego psa ,ale jest kontrowersyjny i nie będę opisywać Sylwester
Są sympatyczne rasy psów ,Córka Z. ma takiego niemego olbrzyma, jeszcze większego od Owczarka Podh.. który zresztą mnie bardzo lubi.
Oby go nie spotkał ten sam los co poprzedniego psa = znudzi się = idzie do nas na zawsze
Krysiu
Też tak myślałam.
Coś mu dolega i dla tego jest rozdrażniony.
Ja podobnie postępuję z cebulkami.
Wyciągam razem z ziemią i chowam ,wciągają substancje z liści sobie spokojnie.
Niestety różnica w kwitnieniu jest ogromna na korzyść tych wykopanych.
Najszlachetniejsze tulipany po prostu zanikają ,jak się ich nie dzieli.
Jadziu
Serio w taką podróż się odważyłaś pojechać
Biedne biodro.
Niech Opatrzność pozwoli żyć Twojej Mamie w zdrowiu
Wczoraj widziałam moją mega sędziwą Babuszkę ,wygląda super i nawet już na spacery wychodzi.
Moja Mama dawała Babci bardzo dużo soków i surowych warzyw, podejrzewam ,że to przyczyniło się do zrośnięcia kości.
Kasiu
Twój piesio ma faktycznie mrożące spojrzenie.
Ja się trochę boję Huskich.
Najlepszy pies do pilnowania to właśnie taki ,który nie szczeka tylko od razu pożera w całości delikwenta
Latem Z. poszedł do jednego Pana w celu załatwienia zaorania pola, szedł za nim mały , niewinny piesek i przy właścicielu w biały dzień śmiało capnął zębami w nogę.
Z. wrócił do domu i powiedział ,że ugryzł Go pies Ja na to zdenerwowana - i Ty sobie tak do domu wracasz nie zapytawszy ,czy był szczepiony
Zadzwonił do naszego Weta i ten potwierdził ,że był a potem jeszcze raz do tych ludzi się upewnić
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Aguś, no przykre co piszesz. Psy niewinne, taki mają kod, że szczekają, gryzą. Winni zawsze są właściciele. Do posiadania zwierzęcia trzeba dojrzeć, bo to spory obowiązek i odpowiedzialność. Nie zmienisz tych sąsiadów, szkoda zdrowia. A ten sposób chyba znam, bo nie ukrywam, lekko się wstydząc, ale tylko lekko, też go stosowałam w akcie desperacji.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42118
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko do tej pory używałam pękniętych czy zużytych wiader szczególnie do sadzenia lilii, a wiader po tynkowaniu domu mieliśmy duuużżoo Teraz kupuję te czarne w marketach przynajmniej nie rzucają się tak w oczy jak stoją tu i tam.
Mam po jednej stronie sąsiadów z dwoma psami jeden kanapowiec, a drugi kundelek do pilnowania. Psy się lubią więc jeden do drugiego szczeka i jak ten kanapowiec w domu to ten bidok na polu wył, szczekał nie raz całą noc. Po latach przestał, ale kiedyś zamiast być złym na psa byłam na tych bezdusznych ludzi.
Mam po jednej stronie sąsiadów z dwoma psami jeden kanapowiec, a drugi kundelek do pilnowania. Psy się lubią więc jeden do drugiego szczeka i jak ten kanapowiec w domu to ten bidok na polu wył, szczekał nie raz całą noc. Po latach przestał, ale kiedyś zamiast być złym na psa byłam na tych bezdusznych ludzi.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Małgosiu
Też jestem zdania ,że właściciel ponosi odpowiedzialność za zachowanie psa i nie ma tłumaczenia ,że ''to pies i psy szczekają''
Naszego kundelka nauczyłam skutecznie ,ale to był w ogóle anioł nie pies.
Inaczej ma się sprawa ,jak się ma zwierzaka od małego a odwrotnie ,jak dorosłego się zaadoptuje ze schroniska.
Ciekawa sprawa jest z kotami.
Po robotach drogowych praktycznie znikły ze wsi
Nasz osobisty pokazał się raz i nie ma go cały czas.
A teraz koty na wagę złota
Marysiu
Znam te wiadra ,są super mocne i wytrzymałe.
Psy - temat rzeka
Ludzie mieszkający vis a vis nie dość ,że mają upierdliwego psa olbrzyma to jeszcze co jakiś czas przychodzą dwa agresywne potwory ,które mieszkają na wybudowaniu wraz z synem sąsiadki.
Jeden był wzięty młody i od samego początku ,jak tu przebywał rzucał się na nas i nikt go nie oduczył.
Teraz trochę złagodniał, ale drażni nas to ,że mimo zapowiedzi dzielnicowego ,że dostaną mandat za puszczanie ich luzem, pozwalają ,żeby psy się pętały.
No i oczywiście szczekają do siebie tak ,jak zwierzaki Twoich sąsiadów.
Więc jak tu przychodzą jesteśmy chorzy i boję się wyjść przed dom.
Dziś wyszło słonko
Wczoraj mieliśmy tu prawdziwą Wenecję i muszę iść odwodnić warzywnik.
Z. już był na dachu stodoły i przyklejał papę.
Zapowiadają wiatry i ocieplenie.
Też jestem zdania ,że właściciel ponosi odpowiedzialność za zachowanie psa i nie ma tłumaczenia ,że ''to pies i psy szczekają''
Naszego kundelka nauczyłam skutecznie ,ale to był w ogóle anioł nie pies.
Inaczej ma się sprawa ,jak się ma zwierzaka od małego a odwrotnie ,jak dorosłego się zaadoptuje ze schroniska.
Ciekawa sprawa jest z kotami.
Po robotach drogowych praktycznie znikły ze wsi
Nasz osobisty pokazał się raz i nie ma go cały czas.
A teraz koty na wagę złota
Marysiu
Znam te wiadra ,są super mocne i wytrzymałe.
Psy - temat rzeka
Ludzie mieszkający vis a vis nie dość ,że mają upierdliwego psa olbrzyma to jeszcze co jakiś czas przychodzą dwa agresywne potwory ,które mieszkają na wybudowaniu wraz z synem sąsiadki.
Jeden był wzięty młody i od samego początku ,jak tu przebywał rzucał się na nas i nikt go nie oduczył.
Teraz trochę złagodniał, ale drażni nas to ,że mimo zapowiedzi dzielnicowego ,że dostaną mandat za puszczanie ich luzem, pozwalają ,żeby psy się pętały.
No i oczywiście szczekają do siebie tak ,jak zwierzaki Twoich sąsiadów.
Więc jak tu przychodzą jesteśmy chorzy i boję się wyjść przed dom.
Dziś wyszło słonko
Wczoraj mieliśmy tu prawdziwą Wenecję i muszę iść odwodnić warzywnik.
Z. już był na dachu stodoły i przyklejał papę.
Zapowiadają wiatry i ocieplenie.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Biedna Agusiu znów zalało Ci warzywnik a u mnie tylko parę kropel spadło, a potrzeba jest sto razy większa. Może w niedzielę ,jeśli pogoda będzie odpowiednia to zajrzę do ogródka, bo będzie eskorta pod ręką.Miesiąc już tam nie zaglądałam aż mnie w pięty parzy to siedzenie w domu Masz udrękę jak nie z drogowcami to znów z piesami czy ulewami. Wciąż pod górkę
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Witaj Agnieszko . Przyszłam zobaczyć Twoją końcówkę sezonu a tu ożywione rozmowy o szczekaniu psów albo raczej o psach . Moi sąsiedzi mają takiego liliputa, który jest szczekliwy jak nie wiem co i za nogę mógłby złapać. Już nie raz spylałam . Moja 2letnia suczka goldenka szczeka przeważnie za kotami i pojazdami cztero- i dwukołowymi. Na obcych też czasem szczeknie ale jak są daleko, jak są blisko to merda ogonem i wita się . Natomiast moja 4mesięczna goldenka to istny wariat . Wymyśliła sobie, że jak chce wejść do domu to stoi przed drzwiami i szczeka . Nie mogę jej tego oduczyć . Podobno nie mogę jej wpuszczać jak szczeka, tylko jak się uspokoi ale to czasem trwa i trwa . Wiadomo, że jej głos jeszcze jest taki szczenięcy i nie przeszkadza raczej ale jak ona będzie tak ujadać jak dorośnie to i mnie wkurzy i sąsiadów . Masakra. Trafiła się charakterna kobita . Wracając do Twojego ogrodu to jak na porę listopadową to jest jeszcze sporo koloru .Pozdrawiam .
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2320
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Cykoria zrobiła na mnie wrażenie! Przypomina wnętrzności, np. surową wątrobę ale potraktowaną dodatkowo nabłyszczaczem do liści! Upiorna ale nie można od niej wzroku oderwać. Chryzantemy też ładne ale spokojne, nie wzbudzające tyle emocji
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12106
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Wczoraj w Paryżu już prószył śnieg, choć się nie utrzymał ani chwili, bo był +1°C? Jutro nocą ma być u mnie już -3°C? A żeby było śmieszniej, wczoraj przywieźli mi Hylomecon japonica? Zamawiany trzy tygodnie temu, brakowało go w dostawie wszystkich tych cudów i cudeniek, które wkopywałem dwa tygodnie temu, no i dowieźli teraz?
Co do węży ogrodowych ? u mnie węże leżą sobie całą zimę? Nie wpadłem na to, żeby je gdziekolwiek wnosić?
Wilki, jastrzębie i żmije to bardzo fajne zwierzątka są.
Bajdełejem ? ładne chryzantemy?
Pozdrawiam!
LOKI
Co do węży ogrodowych ? u mnie węże leżą sobie całą zimę? Nie wpadłem na to, żeby je gdziekolwiek wnosić?
Wilki, jastrzębie i żmije to bardzo fajne zwierzątka są.
Bajdełejem ? ładne chryzantemy?
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
Trochę pechowy ten roczek mamy
Najpierw susza a potem cała zaległa woda się zwaliła na raz
Jadziu musisz strasznie uważać, jak wyjdziesz do ogródka.
Nie dziwię się ,że nie możesz wytrzymać.
Ostatnio zaliczyłam ślizg mimo ,że chodzę ostrożnie i poleciałam na i tak już nadwyrężony nadgarstek.
Cud ,że nic się nie stało.
Ewelinko
Masz przedstawicieli łagodnej i sympatycznej psiej rasy.
Nie znam się dobrze na układaniu psa od małego, ale myślę ,że można dużo zdziałać i od małego nauczyć zasad i karności.
Wczoraj przywiązywałam chryzantemy , kwitną jeszcze pięknie ,ale są bardzo ciężkie od wody i leżą.
Florianie
Cykoria wyszła tak dramatycznie bo już ciemno się robiło.
Dla tego taki minorowy nastrój
Fajne warzywko bo zimuje i można skubać zdrowe liście.
Loki
Hylomecon to ten żółty mak
Może połówką butelki 5l pet przykryć
Zwierzątka fajne, ale robią pod górę człowiekowi.
Ostatnio u nas w okolicy trwoga, jak za czasów Piastów
Kto to słyszał ,żeby w XXI w. w dzień wilki hasały ludziom pod domami i owce pożerały
Trochę pechowy ten roczek mamy
Najpierw susza a potem cała zaległa woda się zwaliła na raz
Jadziu musisz strasznie uważać, jak wyjdziesz do ogródka.
Nie dziwię się ,że nie możesz wytrzymać.
Ostatnio zaliczyłam ślizg mimo ,że chodzę ostrożnie i poleciałam na i tak już nadwyrężony nadgarstek.
Cud ,że nic się nie stało.
Ewelinko
Masz przedstawicieli łagodnej i sympatycznej psiej rasy.
Nie znam się dobrze na układaniu psa od małego, ale myślę ,że można dużo zdziałać i od małego nauczyć zasad i karności.
Wczoraj przywiązywałam chryzantemy , kwitną jeszcze pięknie ,ale są bardzo ciężkie od wody i leżą.
Florianie
Cykoria wyszła tak dramatycznie bo już ciemno się robiło.
Dla tego taki minorowy nastrój
Fajne warzywko bo zimuje i można skubać zdrowe liście.
Loki
Hylomecon to ten żółty mak
Może połówką butelki 5l pet przykryć
Zwierzątka fajne, ale robią pod górę człowiekowi.
Ostatnio u nas w okolicy trwoga, jak za czasów Piastów
Kto to słyszał ,żeby w XXI w. w dzień wilki hasały ludziom pod domami i owce pożerały
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42118
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko prawie upał! w listopadzie 14 -15 stopni sprawia, że praca w ogrodzie wrze!
Rozwożę ściółkę i co sobie przypomnę przesadzam z niekorzystnego miejsca i cieszę się, że pogoda pozwala na to.
Chciałam zapytać o pietruszkę, bo tą co ostatnio od Ciebie dostałam wsadziłam do doniczki i póki stała na zewnątrz wyglądała zdrowo, a wniesiona do domu zaczyna jaśnieć...gdzie trzymasz swoją? teraz no i jak przyjdzie mróz? Pogodnej niedzieli
Rozwożę ściółkę i co sobie przypomnę przesadzam z niekorzystnego miejsca i cieszę się, że pogoda pozwala na to.
Chciałam zapytać o pietruszkę, bo tą co ostatnio od Ciebie dostałam wsadziłam do doniczki i póki stała na zewnątrz wyglądała zdrowo, a wniesiona do domu zaczyna jaśnieć...gdzie trzymasz swoją? teraz no i jak przyjdzie mróz? Pogodnej niedzieli
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Marysiu
Fajnie macie
U nas też było przyjemnie ,ale wiater silny i zmieniający kierunki.
Obecnie cztery stopnie i włóknina okrywająca wciąż żywe kwiaty furkocze na wietrze
Bawiłam się dziś takimi przyziemnymi sprawami ,jak kurczak słodko - kwaśny ,mycie okna i wieszanie firanśmierdzących dymem z komina sąsiadów
Ekhm pietruszka ''krużowata'' jak mówi moja Babuszka jest na prawdę odporna na mróz i spoko może być na dworze.
Chyba ,że w małej doniczce jest.
Można zadołować razem z doniczką.
Jak mróz przykrywam stroiszem.
Często z pod śniegu ją wyskubuję
Dziękju Spokojnej Spokój nade wszystko.
Krakusom również Kaszebe życzą relaksującej niedzieli.
Fajnie macie
U nas też było przyjemnie ,ale wiater silny i zmieniający kierunki.
Obecnie cztery stopnie i włóknina okrywająca wciąż żywe kwiaty furkocze na wietrze
Bawiłam się dziś takimi przyziemnymi sprawami ,jak kurczak słodko - kwaśny ,mycie okna i wieszanie firanśmierdzących dymem z komina sąsiadów
Ekhm pietruszka ''krużowata'' jak mówi moja Babuszka jest na prawdę odporna na mróz i spoko może być na dworze.
Chyba ,że w małej doniczce jest.
Można zadołować razem z doniczką.
Jak mróz przykrywam stroiszem.
Często z pod śniegu ją wyskubuję
Dziękju Spokojnej Spokój nade wszystko.
Krakusom również Kaszebe życzą relaksującej niedzieli.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42118
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
O dziękuję Aguś jutro wystawię pietruchę do ogrodu. Nie jest w malutkiej doniczce, ale mrozu mogłaby nie przetrwać więc zadołuję pod oknem U mnie 10 st ...halny! ale bez wiatru na razie. Jeszcze jutro ciepło, a potem dni ciepłe ale nocy zimne. Kurczaczek pewnie pyszny
Zatem niech będzie spokojna
Zatem niech będzie spokojna
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12106
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Tak, hylomekon to ta żółta roślina blisko spokrewniona z makiem? Nic to, posadziłem, przykryłem ziemią (bo kiełki mu wystawały) i zobaczymy co z tego wyjdzie?
A co do wilków ? ale wiesz, że hodowcy mogą się ubiegać o odszkodowanie od państwa jak im wilki strat narobią? Tego za czasów Piastów nie było?
Pozdrawiam!
LOKI
A co do wilków ? ale wiesz, że hodowcy mogą się ubiegać o odszkodowanie od państwa jak im wilki strat narobią? Tego za czasów Piastów nie było?
Pozdrawiam!
LOKI