Witam
tu.ja Izo
Czas płynie a drzewa rosną. To jeszcze pół biedy. Gorzej, gdy zaczynają chorować. A wtedy trzeba działać.
Szukałam tej ekipy w internecie. Zgłosiłam zapotrzebowanie na taką usługę i zgłosiło się kilka firm.
Po obejrzeniu stanu w realu przedstawili swoje oferty i wybrałam tę właśnie.
W zakresie ich usługi był wywóz wszystkich ścinek.
Oczywiście , chętnie podzielę się z Tobą rudą chryzantemą, będziemy w kontakcie.
Róże,o które pytałaś podpisałam przy zdjęciach. Ta bardziej kremowa to Kronprinzessin Marie.
Ale Tobie chodziło chyba bardziej o tę drugą , jest to róża White Jacques Cartier.
Pozdrawiam serdecznie
Jeszcze w październiku zakwitł rododendron i w końcu pokazał się kwiat Kanny.
Stasiu
Rzeczywiście , po wycięciu tego świerku pojaśniało w tej części ogrodu.
Obawiałam się, że będzie tam jakoś łyso.
Panowie z ekipy przesadzili tam moje rosnące pod murem dwa cisy i dużego już świerka Nidiformis, któremu
też już zaczynało brakować miejsca tam, gdzie rósł.
Sami nie dalibyśmy chyba rady, bo zostały wykopane z dużymi bryłami i wszystko było bardzo ciężkie.
Nawet nieźle to wyszło.
Fajnie, że się tak rozgadałaś.
To fakt, że klimat się zmienia . Jednak u nas aż takich upałów nie było. Tylko susza dotyka nas chyba jednakowo.
Wiem, że śnieg jest potrzebny. Wprawdzie wolę go w górach i na zdjęciach ale i u mnie w ogrodzie też się przyda.
Pozdrawiam Cię serdecznie i wzajemnie buziaki przesyłam.
Jagódko
Kiedy panowie z ekipy dosłownie fruwali wśród wysoko rosnących gałęzi , zwłaszcza brzóz, to nie mogłam oderwać
wzroku od ich wyczynów. Drżałam , by im się nic złego nie przytrafiło. Wprawdzie ekipa była specjalnie szkolona do takich zadań i ubezpieczona ale zawsze jest strach o zdrowie ludzi.
Powiem Ci, że mam tyle tych różnych dużych drzew, że wcale jeszcze łyso nie jest.
Nawet czasami zastanawiam się, czy jeszcze czegoś nie usunąć.
Ty przecież też sporo karczowałaś u Siebie i wcale łyso nie wygląda.
Buziaczki wzajemnie przesyłam
Ostatnie jesienne róże : już nędznie wyglądająćy kwiat Polki i chyba Baillando .
Ewelinko
Miło mi, że mnie odnalazłaś. Już myślałam, że w tym nawale zajęć o mnie zapomniałaś.
Mam jeszcze sporo własnych dużych drzew i krzewów a także sąsiedzkich, że jeszcze dają sporo cienia i zieleni.
Myślę, że kiedyś jeszcze zdecyduję się na jakąś wycinkę.
Też wykopywałam dalie po przymrozku ale może u nas był trochę później .
Wzajemnie pozdrawiam.
Oleńko
Muszę przyznać, że też zaczynałam od trawnika i iglaków.
I chociaż dobierałam iglaki w różnych kolorach i kształtach, to z czasem mało mi było tych kolorów.
Teraz, widzę, że wiele osób zaczyna tworzenie ogrodu od sadzenia bylin i kolorowych kwiatów.
Dopiero później sadzą drzewa i krzewy.
A jak Ty zaczynałaś ?
Buziaki dla Ciebie
Rabata po świerku , teraz z cisami i świerkiem Nidiformis.
Rosną tam też kwiaty i rośliny okrywowe.
