
Roślinki doniczkowe u Halżbiytki
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Ni ma sprawy Boguśko.  
 
Jakoś nie umiem usiedzieć i parę dni temu powsadzałam do doniczek nasionka pini (z szyszki) i wyniosłam na podwórko w celu stratyfikacji.....teraz je wniosłam do domu i stoją na zimnym parapecie.
Obawiam się, że nic z tego nie wyrośnie ale może akurat.
 
A tu kiełkuje awokado- dwa z trzech wsadzonych.
  
   
Ostatni kwiatek na tym grudniku.
  
     
Maranta....trochę ją zaniedbałam latem ubiegłego roku dlatego teraz poobcinałam wszystkie liście i już widać, że wypuszcza nowe.
 
Nowy nabytek .....prezent ...ten zółty 
 
 
Drugi grudnik jeszcze kwitnie... 
  
Pomału czas żeby ściągać ozdoby świąteczne....ta ozoba jest zrobiona z pachnącego cynamonem drzewa (co to takiego właściwie nie wiem) a gałązka sosny okręcona jest delikatnym ozdobnym drucikiem. Jak była świeża to mocno pachniało i sosną i cynamonem....szkoda, że już czas na nią. 
 
  
   
Pozdrawiam wszystkich gości odwiedzających mój wątek doniczkowy i zapraszam znów. ;:91
			
			
									
						
										
						 
 Jakoś nie umiem usiedzieć i parę dni temu powsadzałam do doniczek nasionka pini (z szyszki) i wyniosłam na podwórko w celu stratyfikacji.....teraz je wniosłam do domu i stoją na zimnym parapecie.
Obawiam się, że nic z tego nie wyrośnie ale może akurat.


A tu kiełkuje awokado- dwa z trzech wsadzonych.
 
   
Ostatni kwiatek na tym grudniku.
 
     
Maranta....trochę ją zaniedbałam latem ubiegłego roku dlatego teraz poobcinałam wszystkie liście i już widać, że wypuszcza nowe.

Nowy nabytek .....prezent ...ten zółty

Drugi grudnik jeszcze kwitnie...
 
  
Pomału czas żeby ściągać ozdoby świąteczne....ta ozoba jest zrobiona z pachnącego cynamonem drzewa (co to takiego właściwie nie wiem) a gałązka sosny okręcona jest delikatnym ozdobnym drucikiem. Jak była świeża to mocno pachniało i sosną i cynamonem....szkoda, że już czas na nią.
 
  
   
Pozdrawiam wszystkich gości odwiedzających mój wątek doniczkowy i zapraszam znów. ;:91
- anoli
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 7839
- Od: 3 lis 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
U mnie choinkowe gałązki dawno sprzątnięte, bo strasznie się sypały  I nawet na początku były bez zapachu. Dobrze, że choć troszkę się ozdobą nacieszyłaś. Grudniczki masz cudne, ja mam od niedawna dwa, jeden chyba jakiś czerwony - pączki opadły, drugi biały lekko złamany różem - co nie chce mi wyjść na zdjęciach.
 I nawet na początku były bez zapachu. Dobrze, że choć troszkę się ozdobą nacieszyłaś. Grudniczki masz cudne, ja mam od niedawna dwa, jeden chyba jakiś czerwony - pączki opadły, drugi biały lekko złamany różem - co nie chce mi wyjść na zdjęciach.   Oba to prezenty - bardzo udane, tylko po nich zachciało się więcej kolorków
 Oba to prezenty - bardzo udane, tylko po nich zachciało się więcej kolorków  
   Maranty mają niesamowita siłę regeneracji, moja ostatnio troszkę marnieje, ale wiosną mam nadzieję, ruszy z kopyta. Ciekawa jestem Twojego eksperymentu z pinią. Mojej babci wyrosły bez problemu, ale potem niestety zziębiła siewki i padły.
 Maranty mają niesamowita siłę regeneracji, moja ostatnio troszkę marnieje, ale wiosną mam nadzieję, ruszy z kopyta. Ciekawa jestem Twojego eksperymentu z pinią. Mojej babci wyrosły bez problemu, ale potem niestety zziębiła siewki i padły.
			
			
									
						
							 I nawet na początku były bez zapachu. Dobrze, że choć troszkę się ozdobą nacieszyłaś. Grudniczki masz cudne, ja mam od niedawna dwa, jeden chyba jakiś czerwony - pączki opadły, drugi biały lekko złamany różem - co nie chce mi wyjść na zdjęciach.
 I nawet na początku były bez zapachu. Dobrze, że choć troszkę się ozdobą nacieszyłaś. Grudniczki masz cudne, ja mam od niedawna dwa, jeden chyba jakiś czerwony - pączki opadły, drugi biały lekko złamany różem - co nie chce mi wyjść na zdjęciach.   Oba to prezenty - bardzo udane, tylko po nich zachciało się więcej kolorków
 Oba to prezenty - bardzo udane, tylko po nich zachciało się więcej kolorków  
   Maranty mają niesamowita siłę regeneracji, moja ostatnio troszkę marnieje, ale wiosną mam nadzieję, ruszy z kopyta. Ciekawa jestem Twojego eksperymentu z pinią. Mojej babci wyrosły bez problemu, ale potem niestety zziębiła siewki i padły.
 Maranty mają niesamowita siłę regeneracji, moja ostatnio troszkę marnieje, ale wiosną mam nadzieję, ruszy z kopyta. Ciekawa jestem Twojego eksperymentu z pinią. Mojej babci wyrosły bez problemu, ale potem niestety zziębiła siewki i padły.Wątki Zapraszam serdecznie Ilona
			
						- Elizabetka
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Aniu jak trochę na wiosnę podrosną grudniki to będziemy się wymieniać....Ty masz czerwonego a ja nie, za to mam różowego z białym. Jak będzie tak daleko to chętnie się z Tobą wymienię......Aniu a Ty wiesz, że jak dzisiaj patrzyłam na tego dużego grudnika to wyobraź sobie on ZNOWU MA PEŁNO NOWYCH MALEŃKICH PĄCZKÓW....on chyba oszalał w tym roku....znowu będzie różowo...  jestem po prostu zaszokowana. :P
 jestem po prostu zaszokowana. :P 
A tej pini jestem bardzo ciekawa.....jedynym munusem jest to, że gdy nawet wykiełkuje to i tak w przyszłości nie będę mogła jej wysadzić na dwór. Pozdrowienia dla babci :P
			
			
									
						
										
						 jestem po prostu zaszokowana. :P
 jestem po prostu zaszokowana. :P A tej pini jestem bardzo ciekawa.....jedynym munusem jest to, że gdy nawet wykiełkuje to i tak w przyszłości nie będę mogła jej wysadzić na dwór. Pozdrowienia dla babci :P
- anoli
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 7839
- Od: 3 lis 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Babcia dziękuje  One też uwielbia eksperymentować z nasionkami, kiedyś miała przeogromną palmę z daktylowej pestki. Ja zresztą też lubię takie doświadczenia.
 One też uwielbia eksperymentować z nasionkami, kiedyś miała przeogromną palmę z daktylowej pestki. Ja zresztą też lubię takie doświadczenia. 
To masz pracowitego grudniczka. 
   Mój już rozwinął kwiat
  Mój już rozwinął kwiat  - ten prawie biały. Czerwony pewnie dopiero w przyszłym roku popracuje nad sobą - oby.
 - ten prawie biały. Czerwony pewnie dopiero w przyszłym roku popracuje nad sobą - oby.  
			
			
									
						
							 One też uwielbia eksperymentować z nasionkami, kiedyś miała przeogromną palmę z daktylowej pestki. Ja zresztą też lubię takie doświadczenia.
 One też uwielbia eksperymentować z nasionkami, kiedyś miała przeogromną palmę z daktylowej pestki. Ja zresztą też lubię takie doświadczenia. To masz pracowitego grudniczka.
 
   Mój już rozwinął kwiat
  Mój już rozwinął kwiat  - ten prawie biały. Czerwony pewnie dopiero w przyszłym roku popracuje nad sobą - oby.
 - ten prawie biały. Czerwony pewnie dopiero w przyszłym roku popracuje nad sobą - oby.  
Wątki Zapraszam serdecznie Ilona
			
						- Elizabetka
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
- anoli
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 7839
- Od: 3 lis 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
A dziękuję w jego imieniu. Dostałam go niespodziewanie, z samymi tylko pączkami i wydawało mi się, że będzie czysto biały. A im dłużej kwiat się utrzymuje, tym bardziej różowieje. Ma jeszcze kilka pączusiów. Zgubił po przyniesieniu tylko trzy. A ten czerwony całkiem się obsypał, paskudnik.
			
			
									
						
							Wątki Zapraszam serdecznie Ilona
			
						- Elizabetka
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Ilonko tego czerwonego wystawisz wiosną na podwórko to sobie odpocznie i jak go na jesieni przysmyczysz do domu to mu dasz ultimatum albo kwitnie albo na hasiok.  
 
Dziś w Biedronce kupiłam azalię miniaturkę.....były landrynkowo różowe i białe. Wybrałam białego do towarzystwa dla grudnika.
.....i jak tu przejść obojętnie. 
 
 
 
 
  uściski dla wszystkich odwiedzajacych :P  pędzę do kuchni.....kończyć buraczki z cebulką..
 uściski dla wszystkich odwiedzajacych :P  pędzę do kuchni.....kończyć buraczki z cebulką..  
 
;:91
			
			
									
						
										
						 
 Dziś w Biedronce kupiłam azalię miniaturkę.....były landrynkowo różowe i białe. Wybrałam białego do towarzystwa dla grudnika.
.....i jak tu przejść obojętnie.
 
 


 uściski dla wszystkich odwiedzajacych :P  pędzę do kuchni.....kończyć buraczki z cebulką..
 uściski dla wszystkich odwiedzajacych :P  pędzę do kuchni.....kończyć buraczki z cebulką..  
 ;:91
- anoli
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 7839
- Od: 3 lis 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Ta azalka ma piękne kwiaty, faktycznie trudno przejść obojętnie, ale ja bym się jej bała. Nie mam aż tak zielonych rąk. Raczej pojęcie o niej zielone. Idealnie pasuje do grudniczka.
			
			
									
						
							Wątki Zapraszam serdecznie Ilona
			
						


 
   
 
		
