
W ogrodzie Doroty cz. 11
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42357
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko jak szybko jesień zawładnęła naszymi ogrodami. Wystarczyło dwa dni przymrozków, że wymiotło letnie kwiatki i ciepło dało sygnał jesiennym kwiatkom do pełni kwitnienia. Śliczne masz chryzantemy i dużo różnych odmian. Czy przetrwała Ci któraś od Zibiego z zeszłego roku? U mnie jeszcze niektóre opornie kwitną, ale na pewno nie wszystkie pokrywają się z zamówieniem. Ale co tam ładne są 

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Marysiu te dwa dni mocnych przymrozków masz rację załatwiły większość kwiatów, ale oprócz chryzantem coś nam kwitnie. Pytasz czy przetrwały jakieś chryzantemy z zeszłorocznych zakupów, tak te o ciemnych kwiatach, zrobiłam im zdjęcia. Są dużo wyższe i mniej rozkrzewione, może trzeba było je uszczykiwać, nie wiem.
Z tegorocznych zakupów jedna sztuka mi padła, pozostałe rosną i wszystkie kwitną. Celem próby 4 szt posadziłam do mis i co
niezbyt im przypasowało, czy misy były za małe, dolne liście wysuszone, w ogóle liście nieciekawie wyglądają jak nie ususzone to zmieniły kolor na bordo
Mój misowy eksperyment niezbyt udany
Co do koloru to wszystko mam zgodne
Na pierwszym zdjęciu jest chryzantema, która u mnie przezimowała już dwie zimy

Pozostałe zdjęcia przedstawiają chryzantemy, które przetrwały jedną zimę. Niby kolorki podobne, ale jednak odcień ciut inny, różnią się też kształtem kwiatów.




Nie specjalnie je zabezpieczałam przed mrozami, jedynie obcięłam im gałązki i położyłam, takie miały delikatne okrycia. Dały radę
Nie popracowałam za dużo w ogrodzie, wyplewiłam tylko jedną rabatkę, zamiotłam liście i stwierdziłam, że tak naprawdę nie mam już co robić. Ale to nie ja, abym spokojnie posiedziała, wymyśliłam
poukładałam kostkę przy dwóch rabatkach. Na razie leży, czeka na wkopanie, ale to robota dla syna, już widzę jak się ucieszy kiedy przyjedzie


na tym zdjęciu w tyle widać grządeczkę z czosnkiem i jej kolorowe zabezpieczenie
taką miałam fantazję.
Z tegorocznych zakupów jedna sztuka mi padła, pozostałe rosną i wszystkie kwitną. Celem próby 4 szt posadziłam do mis i co




Na pierwszym zdjęciu jest chryzantema, która u mnie przezimowała już dwie zimy

Pozostałe zdjęcia przedstawiają chryzantemy, które przetrwały jedną zimę. Niby kolorki podobne, ale jednak odcień ciut inny, różnią się też kształtem kwiatów.




Nie specjalnie je zabezpieczałam przed mrozami, jedynie obcięłam im gałązki i położyłam, takie miały delikatne okrycia. Dały radę

Nie popracowałam za dużo w ogrodzie, wyplewiłam tylko jedną rabatkę, zamiotłam liście i stwierdziłam, że tak naprawdę nie mam już co robić. Ale to nie ja, abym spokojnie posiedziała, wymyśliłam




na tym zdjęciu w tyle widać grządeczkę z czosnkiem i jej kolorowe zabezpieczenie

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
No tak, jak już nie ma co robić, to się szuka roboty.
Dorotko, widzę, że nie lubisz bezczynności, a kwitnący różnobarwnymi chryzantemami ogród daje Ci dodatkowego powera do wysiłku.
Podoba mi się pomysł z tworzeniem kostkowego obrzeża dla rabatek.
Na zdjęciach widać słoneczną jasność, dzięki której kwiaty jeszcze piękniej się prezentują.

Dorotko, widzę, że nie lubisz bezczynności, a kwitnący różnobarwnymi chryzantemami ogród daje Ci dodatkowego powera do wysiłku.


Na zdjęciach widać słoneczną jasność, dzięki której kwiaty jeszcze piękniej się prezentują.

Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Piękna pogoda powoli nam się kończy, dziś wieje od rana wiaterek. Liście rozrzucił po całym ogrodzie, a po południu tak ładnie wszystkie wygrabiłam.
Wczoraj przy okazji wyjazdu do Krakowa na cmentarze, miałam okazję poznać Maję z jej córeczką. Szkoda, że czas mnie gonił i nie było możliwości dłuższej rozmowy. Ileż ja nasion dostałam
muszę chyba w przyszłym roku wydzierżawić pole od sąsiadki
dla mnie było to miłe zaskoczenie, bo naprawdę o nasionka nie prosiłam.
Lucynko już nie będę roboty szukała, czas odpocząć. Ten tydzień będzie trochę zwariowany, dużo wyjazdów, obowiązków, mam nadzieję, że wszystko ułoży się po naszej myśli.
Część rabatek ma już takie obrzeża, ułatwia mi to koszenie nie jeżdżę kołem po rabatce. Kostkę mam z chodnika, który został zlikwidowany, wykorzystałam ją na max.
Zdjęcia robiłam w pełnym słońcu, nawet na jednym widzę mój cień
Marysiu znalazłam jeszcze jedną chryzantemę od Zibiego, która przezimowała, wprawdzie jest marna, ale kwitnie, proszę zobacz to nie ciemny odcień tylko jasna biel przełamana żółtawym środkiem

Wczoraj przy okazji wyjazdu do Krakowa na cmentarze, miałam okazję poznać Maję z jej córeczką. Szkoda, że czas mnie gonił i nie było możliwości dłuższej rozmowy. Ileż ja nasion dostałam


Lucynko już nie będę roboty szukała, czas odpocząć. Ten tydzień będzie trochę zwariowany, dużo wyjazdów, obowiązków, mam nadzieję, że wszystko ułoży się po naszej myśli.
Część rabatek ma już takie obrzeża, ułatwia mi to koszenie nie jeżdżę kołem po rabatce. Kostkę mam z chodnika, który został zlikwidowany, wykorzystałam ją na max.
Zdjęcia robiłam w pełnym słońcu, nawet na jednym widzę mój cień

Marysiu znalazłam jeszcze jedną chryzantemę od Zibiego, która przezimowała, wprawdzie jest marna, ale kwitnie, proszę zobacz to nie ciemny odcień tylko jasna biel przełamana żółtawym środkiem

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17367
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Czytam,że jeszcze Dorotko kawał pracy zrobiłaś.
Ech ile to czlowiek robi, przemienia, modernizuje..a wszystko tylko po to aby człowieka cieszyło
Zachwycam się twoimi chryzantemkami. A te czerwone to już calkiem piękności
Ech ile to czlowiek robi, przemienia, modernizuje..a wszystko tylko po to aby człowieka cieszyło

Zachwycam się twoimi chryzantemkami. A te czerwone to już calkiem piękności

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Nocą się rozpadało, czuć znaczne ochłodzenie. To dobrze, ziemia potrzebowała już wody, a ja odpoczynku od ogrodu. W końcu sterta prania wyprasowana. Po południe spędzę w krakowskich korkach, mam nadzieję, że nie będzie tak źle jak ostatnio. Jedziemy pełni nadziei, może to ten dzień, na który razem z M tak długo czekamy, oby
Aniu dwa ostatnie tygodnie były dla mnie bardzo pracowite, wykorzystywałam ładną pogodę na max, wiedziałam że muszę się odrobić, od tego tygodnia inne ważniejsze sprawy będą mój czas zajmowały.
Zmiany w ogrodzie przeprowadzam co jakiś czas, jest wizja
to szybko od razu przystępuję do realizacji. Co najdziwniejsze wpadam na szalone pomysły jesienią, zimą, wtedy chyba mam za mało prac i sama wymyślam
Dla zmiany wyglądu rabatek, chciałoby się wiele. Już mam kilka pomysłów na wiosenne wczesne modernizacje, przesadzanie, ale czy uda się zobaczymy
Dziękuję w imieniu chryzantem, ładnie teraz wyglądają na rabatkach, są obsypane kwieciem.





tę różową chryzantemę bardzo lubię, jest chyba jedną z najpiękniejszych odmian w moim ogrodzie




Aniu dwa ostatnie tygodnie były dla mnie bardzo pracowite, wykorzystywałam ładną pogodę na max, wiedziałam że muszę się odrobić, od tego tygodnia inne ważniejsze sprawy będą mój czas zajmowały.
Zmiany w ogrodzie przeprowadzam co jakiś czas, jest wizja



Dziękuję w imieniu chryzantem, ładnie teraz wyglądają na rabatkach, są obsypane kwieciem.







tę różową chryzantemę bardzo lubię, jest chyba jedną z najpiękniejszych odmian w moim ogrodzie




- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2868
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Bardzo radosne widoki dają te piękne chryzantemy mimo ponurej pogody
Ja juz tesknie za słoneczkiem i mam nadzieje że nam jeszcze zaświeci. Trzymam
aby wszystkie sprawy ułożyły się wam dzisiaj pomyślnie!


Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17367
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Ja jeszcze mam mało wizji.
ale coś tam przesadzam i zmieniam.Ale minimalnie.
Chryzantemki bardzo, bardzo piękne
ale coś tam przesadzam i zmieniam.Ale minimalnie.
Chryzantemki bardzo, bardzo piękne

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Jak chłodno się zrobiło, ranem było 0st. Jutro zapewne będzie dużo mniej. Myślałam, że dziś nic nie zrobię na ogrodzie, ale te zapowiadane minusowe temperatury zmusiły mnie do zadołowania wszystkich donic z roślinami. Popatrzyłam na moje pięknie kwitnące chryzantemy, jutro tak pięknie mogą nie wyglądać, trochę urwałam do flakonu, dałam też ogromny bukiet koleżance.
Czas pożegnać się z kwieciem na rabatkach, szkoda bo chryzantemy tak pięknie rozweseliły szarość.
Igo wydaje mi się, że to ich ostatni dzwonek z pięknym kwitnieniem, jutro pewno będzie po nich.
Na pewno doczekamy się jeszcze słonecznych dni, ale w ogrodzie już nie popracujemy, jedynie czeka nas okrywanie roślin, kopczykowanie róż. Te prace już takie przyjemne nie są ja je traktuję jako obowiązek. Trzeba zbierać energię i siły do wiosny, musimy porządnie naładować swoje akumulatory. Teraz czas odpoczynku.
Dziękuję za życzenia, poszło dobrze w czwartek kolejna wizyta.
Aniu i tak trzymaj
bo ja mam za dużo tych wizji
cały czas coś wymyślam, a sił mam coraz mniej. Zrobiłabym wiele rewolucji, ale trzeba byłoby najpierw wszystkie rośliny z rabatek wykopać, pogrupować gatunkami, kolorystycznie, a tam jest wiele cebulowych i żal mi je stracić, więc odpuszczam. Tak to jest jak ogród powstaje szybko, nie ma czasu na przemyślenia. Dzisiaj sadziłabym wszystko z głową. Zawsze powtarzam, że bałaganik na rabatkach jest odzwierciedleniem mojej niespokojnej duszy
Dziękuję
za pochwałę chryzantem, dzisiaj to chyba ostatni ich piękny wygląd.
Jutro będę spełniała się kuchennie, trzeba przygotować wszystko na święto, do tego jeszcze mój M 1 listopada ma urodziny ( też wybrał sobie datę
). We czwartek czeka nas kolejne stanie w krakowskich korkach, co tam korki
chyba już obydwoje będziemy tuptać



tak marnie wyglądają moje eksperymenty sadzenia chryzantem do mis

a tak wyglądają w gruncie




na koniec moja hederowa brama

Czas pożegnać się z kwieciem na rabatkach, szkoda bo chryzantemy tak pięknie rozweseliły szarość.
Igo wydaje mi się, że to ich ostatni dzwonek z pięknym kwitnieniem, jutro pewno będzie po nich.
Na pewno doczekamy się jeszcze słonecznych dni, ale w ogrodzie już nie popracujemy, jedynie czeka nas okrywanie roślin, kopczykowanie róż. Te prace już takie przyjemne nie są ja je traktuję jako obowiązek. Trzeba zbierać energię i siły do wiosny, musimy porządnie naładować swoje akumulatory. Teraz czas odpoczynku.
Dziękuję za życzenia, poszło dobrze w czwartek kolejna wizyta.
Aniu i tak trzymaj



Dziękuję

Jutro będę spełniała się kuchennie, trzeba przygotować wszystko na święto, do tego jeszcze mój M 1 listopada ma urodziny ( też wybrał sobie datę






tak marnie wyglądają moje eksperymenty sadzenia chryzantem do mis

a tak wyglądają w gruncie





na koniec moja hederowa brama

- manenka71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2028
- Od: 28 sty 2011, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pod Toruniem
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko ale z tyłu zostałam ,ale nadrobie bo Twoj ogrod wart tego ,powiedz mi czy masz nasionka tych rudbeki?,
- manenka71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2028
- Od: 28 sty 2011, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pod Toruniem
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
przeszlam od poczatku ten wątek a reszte nadrobie pozniej,piekny ogród ,łan marcinków przeróżnych ,a te rajskie jabłuszka cudowne,chryzantemy powalają ,ja mam kilka marcinkow moze z 3 a u Ciebie sporo .
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Hederowa Brama - jak to fajnie brzmi. Mogłoby z powodzeniem być nazwą jakiejś miejscowości czy malowniczego zakątka.
Pięknie wyglądają grządki, choć nie jestem fanką chryzantem. Nie mogę jakoś odeprzeć od siebie skojarzenia chryzantem z aurą cmentarną. A wyglądają dobrze, jak zajrzałam do siateczki coś Ty mi tam napakowała i zobaczyłam takie ładne kolorki to stwierdziłam, że to dobra okazja żeby się odkręcić na chryzantemy.
Na przeluźnienie krakowskich kork?w w tych dniach bym nie liczyła. Jest masakra, jadę do pracy godzinę i się jeszcze sp?źniam, a mam podobno trasę na 7 minut... A wszystko przed nami
Trzymam za Was kciuki i zyczę powodzenia we wszystkich ciężkich sprawach.
Pięknie wyglądają grządki, choć nie jestem fanką chryzantem. Nie mogę jakoś odeprzeć od siebie skojarzenia chryzantem z aurą cmentarną. A wyglądają dobrze, jak zajrzałam do siateczki coś Ty mi tam napakowała i zobaczyłam takie ładne kolorki to stwierdziłam, że to dobra okazja żeby się odkręcić na chryzantemy.
Na przeluźnienie krakowskich kork?w w tych dniach bym nie liczyła. Jest masakra, jadę do pracy godzinę i się jeszcze sp?źniam, a mam podobno trasę na 7 minut... A wszystko przed nami

Trzymam za Was kciuki i zyczę powodzenia we wszystkich ciężkich sprawach.
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11

Zachwycona jestem Twoimi marcinkami i chryzantemami. Tak wiele koloru wprowadzają na działkę jesienią

Tez chętnie wyszukuję sobie robotę na działce i oczywiście ZAWSZE coś znajdę

Dygresja z galaretką przypomniała mi, jak onegdaj pani sprzedawczyni pisała sobie długopisem na szarych papierach wszystkie sumowania zrobionych przez kogos zakupów, co by opłatę podać i często w takim popisanym papierze dostawałam zawinięty ser biały lub żółty na wagę. Bezcenne

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Znowu powtórka poranek z 0st. A ja muszę zweryfikować swoje plany, miało być bez ogrodu, a tu zaraz pójdę grabić liście, może uporządkuję wysuszone nasionka. Jutro będzie ogrom prac kuchennych, do tego wyjazd do Krakowa w drodze powrotnej zakupy, może noc mnie nie zastanie w kuchni
Bo bardzo wczesnym rankiem w piątek kolejny wyjazd do Krakowa tym razem na cmentarze.
Marzenko witam Cię serdecznie
dziękuję za pochwałę ogrodu, takie miłe słowa mnie mobilizują
Marcinków mam sporo, a jeszcze niektóre same się wysiewają ich kwiaty są niepowtarzalne. Co kilka lat je odnawiam, zmniejszam ilość, bo tak się rozrastają.
Rudbekie same mi się wysiewają, bardzo dużo siewek wyrywam, jak chcesz to pójdę pozbieram nasionka. Rajskie jabłuszka wykorzystuję robię z nich pyszną marmoladkę, nadzienie do rożków wyśmienite, a jeszcze jak wymieszam z moją utartą różą to palce lizać.
Maju bramę hederową sfotografowałam przed cięciem, wiszące łodyżki zostały mocno przycięte i wykorzystane. Zanoszę różne cuda koleżance, ona ma kwiaciarnię i wszystko z chęcią przyjmuje, a teraz przed świętami do wiązanek włoży wszystko.
Większość z nas ma takie cmentarne skojarzenia, jak chryzantemy to tylko tam. A ja bardzo lubię te kwiaty w jesienny czas nadają naszym rabatkom koloru. To dałam popalić, bo dałam Ci dwie odmiany chryzantem, mam nadzieję że dzięki nim zmienisz zdanie i zagoszczą u Ciebie na dłużej
Wiem jak jest Kraków nieprzejezdny, ostatnio z Salwatora na Bonifratów jechałam ponad godzinę, a tak naprawdę to większość czasu przestałam szczególnie od Ronda Grunwaldzkiego do Starowiślnej.
Jutro mamy wyznaczoną paskudną godzinę, bo w godzinach porannego szczytu, wyjadę dwie godziny wcześniej.
Dziękuję za kciuki, jak najbardziej potrzebne
Katiusha witam serdecznie nowego gościa
Chyba pasjonaci ogrodnicy tak mają, że cały czas coś grzebią jak nie w ziemi to w doniczkach
za to efekty później jakie piękne
Takie kiedyś mieliśmy dziwne sklepowe czasy, co najważniejsze nam to nie przeszkadzało, żaden papier pobazgrolony, najważniejsza była zawartość.

Marzenko witam Cię serdecznie


Rudbekie same mi się wysiewają, bardzo dużo siewek wyrywam, jak chcesz to pójdę pozbieram nasionka. Rajskie jabłuszka wykorzystuję robię z nich pyszną marmoladkę, nadzienie do rożków wyśmienite, a jeszcze jak wymieszam z moją utartą różą to palce lizać.
Maju bramę hederową sfotografowałam przed cięciem, wiszące łodyżki zostały mocno przycięte i wykorzystane. Zanoszę różne cuda koleżance, ona ma kwiaciarnię i wszystko z chęcią przyjmuje, a teraz przed świętami do wiązanek włoży wszystko.
Większość z nas ma takie cmentarne skojarzenia, jak chryzantemy to tylko tam. A ja bardzo lubię te kwiaty w jesienny czas nadają naszym rabatkom koloru. To dałam popalić, bo dałam Ci dwie odmiany chryzantem, mam nadzieję że dzięki nim zmienisz zdanie i zagoszczą u Ciebie na dłużej

Wiem jak jest Kraków nieprzejezdny, ostatnio z Salwatora na Bonifratów jechałam ponad godzinę, a tak naprawdę to większość czasu przestałam szczególnie od Ronda Grunwaldzkiego do Starowiślnej.
Jutro mamy wyznaczoną paskudną godzinę, bo w godzinach porannego szczytu, wyjadę dwie godziny wcześniej.
Dziękuję za kciuki, jak najbardziej potrzebne

Katiusha witam serdecznie nowego gościa



Takie kiedyś mieliśmy dziwne sklepowe czasy, co najważniejsze nam to nie przeszkadzało, żaden papier pobazgrolony, najważniejsza była zawartość.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17367
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
To chyba ja też mam niespokojna duszę i balaganik na rabatach.
Chryzantemy cudne

Chryzantemy cudne
