Ponieważ wycieki pojawiają się w dalszym ciągu mimo codziennego oczyszczania w kilku miejscach zdecydowałem się na wycięcie śliwy w tym tygodniu.Erazm pisze:Dziś znów oczyściłem. Miejsce "ciecia" coraz większe. Zastanawiam się czy nie wyciąć śliwy. Jakie są propozycje fachowców w tej dziedzinie.
..
Śliwa choroby i szkodniki część 2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6996
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Re: Śliwa - choroby i szkodniki Cz.2
Pozdrawiam Andrzej.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Śliwa - choroby i szkodniki Cz.2
Przy raku bakteryjnym wydzielina jest galaretowata i początkowo może być nawet bezbarwna lub żółta do pomarańczowej. Przy zakażeniach grzybami monilina czy leukostoma gumowaty wyciek przypomina żywicę, jest zwarty i o kolorze bursztynowym do brunatnego. Poza tym infekcje bakteryjne są zwykle ograniczone do jakiegoś miejsca a wycieki gumy przy infekcji grzybami pojawiają się w miarę rozrostu grzybni. Ja bym stawiał na grzyba.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8125
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Śliwa - choroby i szkodniki Cz.2
Janusz, obawiam się, że Erazm nie uratuje tej śliwy. Bo to chyba nie jest zwykły rak drzew owocowych, gdzie sprawca jest rzeczywiście grzyb, podejrzewam, źe jednak bakteryjny. Gdzieś czytałam , że przy raku bakteryjnym wycieki gumy moga z poczatku być bezbarwne, ale później robia się bursztynowe, na miejscu Erazma wycięłabym toto. Bo choćby to był i grzyb to będzie siać zarodnikami na cała okolicę. I z kolejnym nasadzeniem będzie rok w plecy, no chyba, że nie planuje nic dosadzać. Ja ze swoja śliwa walczyłam 4 lata i poległam, a mogłam od razu się z nia pożegnać, no, szkoda mi było. Mogłam posadzić od razu jabłonkę, a nie czekać 4 lata.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8125
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Śliwa - choroby i szkodniki Cz.2
Nie mogę już edytować poprzedniego postu, a właśnie wróciłam z sadku. Tez mam śliwę do natychmiastowego usunięcia. Rak bakteryjny jak byk, na dodatek porażona czarna guzowatoscia. Zreszta guzowatoscia porażone są wszystkie ale pozostałe w niewielkim stopniu. Niestety w tym rejonie, przy takiej wilgotności nie mogą rosnąć śliwy, presja grzyba jest ogromna.






Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6996
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Re: Śliwa - choroby i szkodniki Cz.2
Śliwę z korzeniem usunę jutro.gienia1230 pisze: ...I z kolejnym nasadzeniem będzie rok w plecy, no chyba, że nie planuje nic dosadzać. ...
Myślę, że jesienią posadzę nową w tym samym miejscu. By "odświeżyć" podłoże wymieszam ziemię w promieniu 1 metra na głębokość 50 cm z obornikiem krowim (mam z ubiegłego roku) i kompostem.
Pozdrawiam Andrzej.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6996
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Re: Śliwa - choroby i szkodniki Cz.2
Śliwa Dąbrowicka dziś wycięta. Wybrałem z tego miejsca pełną taczkę ziemi, nasypałem kompostu i wymieszałem go z obornikiem. Na jesieni posadzę drugą śliwę. Innego miejsca na działce nie mam.
A to miejsce po śliwie.

A to miejsce po śliwie.

Pozdrawiam Andrzej.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8125
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Śliwa - choroby i szkodniki Cz.2
WOW! Sprężyłeś się! A ja czekam aż moja "siła robocza" będzie miała czas by wywalić te zainfekowane śliwy.
Pozdrawiam! Gienia.
- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: Śliwa - choroby i szkodniki Cz.2
Hej , u was też owoce śliw nadgryzają biedronki , pszczoły no i osy? Osy do tej pory norma była ale żeby biedronki
.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Śliwa - choroby i szkodniki Cz.2
Bywało że z jednej śliwki wyłaziło 2 lub 3. U mnie rekordzistek było 5.
, jednak preferują śliwki już fermentujące. Całkowicie je rozumiem
.


- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
Re: Śliwa - choroby i szkodniki Cz.2
Witam ponownie, nie wiem dlaczego ale ten rok jest bardzo obfity w grzyby i to nie tylko te zbierane w lesie. U mnie w ogrodzie wszystko zaatakowane grzybem: śliwa, jarzębina, wiśnia, a nawet słoneczniki coś grzybowego zeżarło od podstawy. Grzyb się czai w każdym zakamarku ogrodu, ale wracając do tematu - chodzi o śliwę. Poniżej zamieszczam zdjęcia co na niej urosło w niecałe 2 tygodnie. Wcześniej zauważyłem zaczątki wysoko na konarze i postanowiłem że przytnę na wiosnę, bo to bardzo gruba gałąź (50 cm obwodu) i takie obcina się na przedwiośniu. Niestety już teraz w błyskawicznym tempie to pognało do podstawy konaru. Proszę o radę czy mimo wszystko wycinać konar na jesień? Jeśli tak to czy cały do podstawy pnia, czy może zostawić kikut z odrostem, który widać na drugim zdjęciu a resztę grzyba próbować wyciąć i zasmarować środkami grzybobójczymi? Proszę o radę bardziej biegłych w takich sprawach ogrodników






-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Śliwa - choroby i szkodniki Cz.2
Drzewo stracone. Tak się mści wieloletni brak ochrony chemicznej . Grzyb rozrasta się w drewnie, do którego nie mają dostępu ŚOR. Trzeba to wszystko zdrapać, żeby nie doszło do zarodnikowania bo zostaną zainfekowane inne, zdrowe drzewa. Najprawdopopdobniej chtrząstkoskórnik purpurowy.
Re: Śliwa - choroby i szkodniki Cz.2
Czyli kaLo co radzisz? Ciąć teraz na pewno, tylko jak?
1) zostawiając kikut do odrostu widocznego na 2 zdjęciu, a resztę drapać i ratować
2) cały konar do pnia i zasmarować ranę (czym najlepiej?)
3) całe drzewo (póki co dla mnie zbyt radykalne, w zasadzie ta śliwa była dla mnie najwartościowszym drzewem,więc nie mam ciśnienia ratować innych)
1) zostawiając kikut do odrostu widocznego na 2 zdjęciu, a resztę drapać i ratować
2) cały konar do pnia i zasmarować ranę (czym najlepiej?)
3) całe drzewo (póki co dla mnie zbyt radykalne, w zasadzie ta śliwa była dla mnie najwartościowszym drzewem,więc nie mam ciśnienia ratować innych)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8125
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Śliwa - choroby i szkodniki Cz.2
Ta śliwa już od dłuższego czasu jest chora, huby atakują drzewa osłabione, przeważnie mrozem. To pasożyty,(te grzyby podobno niektóre są jadalne, ale tylko młode),i im wcześniej się je wypatrzy tym lepiej. I im wyżej rosną tym większa szansa na podratowanie drzewa. Trzeba było zareagować jak tylko je zobaczyłeś.
Teraz jest ich dużo, za dużo by je pojedynczo usuwać i skrobać, dłutować konar aż do zdrowej tkanki, bo niewiele by z tego konara zostało. Trzeba go usunąć jak najszybciej bo grzyb będzie siać zarodnikami na okolicę. (Jeśli w tej chwili nie masz czasu, to przynajmniej te kapelusze poodcinaj i spal). Może Tobie na innych drzewkach nie zależy ale co z sąsiadami? Zarodniki dostają się do gleby i poprzez korzenie atakują drzewka, nie każde drzewko się podda, ale osłabione - tak. Po usunięciu konara sprawdź czy pozostały kikut jest zdrowy, czy nie ma pod korą cieniutkiej , gąbczastej warstewki jakby z waty. Zrób roztwór z topsinu bądź z miedzianu 3 x silniejszy niż pisze na opakowaniu i nasącz ranę po konarze, i tak ze trzy razy. Potem posmaruj ranę sztuczną korą wymieszaną z topsinem lub z miedzianem. Może parę lat wytrzyma, niestety z czasem polegnie.
Teraz jest ich dużo, za dużo by je pojedynczo usuwać i skrobać, dłutować konar aż do zdrowej tkanki, bo niewiele by z tego konara zostało. Trzeba go usunąć jak najszybciej bo grzyb będzie siać zarodnikami na okolicę. (Jeśli w tej chwili nie masz czasu, to przynajmniej te kapelusze poodcinaj i spal). Może Tobie na innych drzewkach nie zależy ale co z sąsiadami? Zarodniki dostają się do gleby i poprzez korzenie atakują drzewka, nie każde drzewko się podda, ale osłabione - tak. Po usunięciu konara sprawdź czy pozostały kikut jest zdrowy, czy nie ma pod korą cieniutkiej , gąbczastej warstewki jakby z waty. Zrób roztwór z topsinu bądź z miedzianu 3 x silniejszy niż pisze na opakowaniu i nasącz ranę po konarze, i tak ze trzy razy. Potem posmaruj ranę sztuczną korą wymieszaną z topsinem lub z miedzianem. Może parę lat wytrzyma, niestety z czasem polegnie.
Pozdrawiam! Gienia.