Od kilku dni czytam na raty ten wątek, bo widzę, że tu się bratnie dusze zebrały...
Wprawdzie nie uprawiam gigantów, ale mam gigantyczne ilości roślin na mikroskopijnej powierzchni.
Puszcza amazońska w pokoju ( a raczej w całym mieszkaniu) jest też moim udziałem, więc dołączam do klubu.
Właśnie wtargałam do domu wszystkie swoje papryki, więc chyba nikt mnie nie pobije... Tylko nie wiem gdzie ja teraz będę mieszkac...
Ty masz wolne od zieleni jedynie łóżko tylko wiosną, ja tak mam całą zimę jeszcze.
Tak sobie podglądam Twoje konstrukcje, zbiorniki i inne patenty... Widzę, że sporo można się nauczyć od Ciebie.
Nie wiem czy dam radę przeczytac poprzednie części, ale tą będę śledzić już na bieżąco.
Jestem pełna podziwu dla Twojej pracowitości i zapału...
No i...
Gratuluję sukcesów w konkursie!