Pierwsze koty za płoty V
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Pierwsze koty za płoty V
Iwonko to ile masz róż?
, nie wiem co pochwalić najpier, czy zdjęcia, czy te cudnie jeszcze kwitnące rośliny, bo kwitną jeszcze pięknie u Ciebie, wcale nie widać by jesień już nastać miała, tak kolorowo, no tylko tyle, że większośc kwitnień to są kwitnienia późno letnie
ale z tego co zapowiadają jeszcze ma być piękna i ciepła jesień, więc na pewno jeszcze będzie pięknie 
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Pierwsze koty za płoty V
Iwonko nie zmieniaj zawodu, ja tylko namawiam spróbuj coś napisać, tak na boku dodatkowo
Ten rok nie był pomidorowy i u mnie krzaki różnie owocowały, jedne miały dużo, a inne mało owoców. Bardzo lubię ciemne pomidory, żółte też a w tym sezonie Janek mnie zaskoczył, takiego pysznego żółtego pomidorka do tej pory nie miałam. Nasionka jego dostaniesz.
Mam dwie rutewki orlikolistne o białych i różowych kwiatach, zachwycam się rutewka delavaya ma takie piękne delikatne kwiaty, jak tylko mi się uda ją wypatrzyć w ogrodniczym to na pewno ja zaproszę do siebie.
Ten rok nie był pomidorowy i u mnie krzaki różnie owocowały, jedne miały dużo, a inne mało owoców. Bardzo lubię ciemne pomidory, żółte też a w tym sezonie Janek mnie zaskoczył, takiego pysznego żółtego pomidorka do tej pory nie miałam. Nasionka jego dostaniesz.
Mam dwie rutewki orlikolistne o białych i różowych kwiatach, zachwycam się rutewka delavaya ma takie piękne delikatne kwiaty, jak tylko mi się uda ją wypatrzyć w ogrodniczym to na pewno ja zaproszę do siebie.
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pierwsze koty za płoty V
Iwonko, dinozaury to teraz jak najbardziej na czasie.
Doskonale rozumiem, ile czasu potrzeba dla działkowej roboty, toteż rozgrzeszam Cię z rzadszej obecności na forum.
Mam nadzieję, że już się z grubsza obrobiłaś,
ale przecież przed nami jeszcze ciepła jesień,
a po zimie nawet wiosna,
więc dasz radę.
Pracowita z Ciebie kobitka.
Trzymaj się cieplutko
i pokazuj od czasu do czasu fotki swoich ślicznych roślinek.
Dyniek zazdraszczam, u mnie w tym roku pustynia dyniowa.
Miejsca zabrakło.
Uściski
i buziaki zostawiam.
Zdrówka. 
Doskonale rozumiem, ile czasu potrzeba dla działkowej roboty, toteż rozgrzeszam Cię z rzadszej obecności na forum.
Mam nadzieję, że już się z grubsza obrobiłaś,
Trzymaj się cieplutko
Uściski
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Pierwsze koty za płoty V
Ale się uśmiałam z tej historii z gumowym dinozaurem .
Ja jeszcze potrafię wygrzebac z ziemi zwłaszcza na nowym terenie kawałki zmurszalej odzieży, szkło, folie, patykow co nie miara. Nawet jakieś śruby pordzewiale. Ale dinozaura to nie.
Piękna droga przez las .Od razu jest klimatycznie. pięknie .
Zaraz będziesz podziwiac piękno jesieni i zmienności kolorów.
Pozdrawiam
Ja jeszcze potrafię wygrzebac z ziemi zwłaszcza na nowym terenie kawałki zmurszalej odzieży, szkło, folie, patykow co nie miara. Nawet jakieś śruby pordzewiale. Ale dinozaura to nie.
Piękna droga przez las .Od razu jest klimatycznie. pięknie .
Zaraz będziesz podziwiac piękno jesieni i zmienności kolorów.
Pozdrawiam
-
clem3
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4987
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Pierwsze koty za płoty V
Piękne nowe nabytki
Dzięki za wskazówki odnośnie hortensji
, mam nadzieję, że moje odwzajemnią miłość, bo ja coraz bardziej je lubię.
U mnie też żurawie przelatują, przykro się robi gdy słyszę ich smętne pożegnalne "krzyki"... Tak jak ty zdecydowanie wolę ich przeloty w odwrotnym kierunku
Przygoda z dinozaurem rozłożyła mnie na łopatki
Może to Kapsel zrobił ci psikusa?
Widoki z działki cudne jak zwykle, chociaż i ty wspominasz już o jesieni.
U mnie też żurawie przelatują, przykro się robi gdy słyszę ich smętne pożegnalne "krzyki"... Tak jak ty zdecydowanie wolę ich przeloty w odwrotnym kierunku
Przygoda z dinozaurem rozłożyła mnie na łopatki
Widoki z działki cudne jak zwykle, chociaż i ty wspominasz już o jesieni.
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Re: Pierwsze koty za płoty V
Iwonko a pamiętałaś o mnie?chodzi o nasionka dziewanny austriackiej?zebrałaś?
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty V
Danusiu, hortensji na pewno będzie lepiej w słonku niż w cieniu. Odrobina cienia też nie zawadzi, ale moje nie mają go nawet przez chwilę i zobacz jak ładnie rosną
I u mnie deszczu spadło całkiem sporo, ale dlaczego do tego zrobiło się tak zimno? Na działce nie byłam już tydzień i teraz taką możliwość będę miała dopiero w niedzielę, ale chyba za wiele nie zrobię, bo będę po dyżurze. Koniecznie muszę już posadzić wszelkiej maści cebulki, bo zalegają mi w domu i na działce.
A to mnie zaskoczyłaś nasionami dziewanny austriackiej
W notesie mam tylko zapisane, że chciałaś nasiona naparstnicy rdzawej, ale na szczęście i dziewanny nasiona na wszelki wypadek zebrałam. Jeszcze ich co prawda nie okruszyłam, ale powinnam je dla Ciebie mieć. Sprawdzę jak będę w najbliższym czasie na działce. Nasiona naparstnicy ostatnio nie były do końca wysuszone, to jeszcze ich nie ruszałam, ale też będą
Spotkanie było super udane, zresztą jak zwykle
I również jak zwykle pogoda nam dopisała, a to też ważne. Dziękuję

Jadziu, a jaka to różnica którędy jadę na działkę? Ostatnio w Parku Centralnym, jak sama nazwa mówi położonym w centrum miasta, natknęłam się, no może nie na wilka, ale na dzika
Szczerze mówiąc, nie bardzo wiedziałam jak się zachować, bo zauważyłam go w ostatniej chwili i zatrzymałam rower prawie tuż za jego zadkiem, cichuteńko zawróciłam i przejechałam na drugą stronę rzeki. Tak więc jak widzisz, wszędzie można natknąć się na dziką zwierzynę
Dzików w Olsztynie jest mnóstwo, przychodzą na łatwy posiłek, zadomowiły się zupełnie i przychodzą całymi rodzinami. Praktycznie w całym mieście trawniki są wywrócone na drugą stronę w poszukiwaniu najsmaczniejszych kąsków.
Pogoda zrobiła się prawdziwie późnojesienna, mokro, zimno i nieprzyjemnie. Zaniechałam jak na razie wyjazdów na działkę, zresztą mogłam tylko w poniedziałek, a tego dnia musiałam zregenerować się po spotkaniu klasowym, tak było przyjemnie
Ale żeby nie było, że spędziłam dzień na próżnowaniu, to zrobiłam kolejną porcję słoikowej sałatki. Nie ma to jak relaks
Za życzenia przesyłam całuski

Ewuniu, obiektów do fotografowania na działce jest już coraz mniej, a i ja nie mam już na to tyle czasu ile bym chciała. Doszło nawet do tego, że nie zawsze zdążę wyciągnąć aparat i przychodzi pora powrotu do domu, a ja nic, ale to nic nie cyknęłam
Leśną drogę zdecydowanie wolę pokonywać rowerem niż pieszo, ale taką zupełnie wczesną wiosną to właśnie tak dostaję się na działkę.

Małgosiu-PEPSI, w jeżówkach, to po prostu mus się zakochać
Nie da rady inaczej. A jak jeszcze i one tę miłość odwzajemniają, to już pełnia szczęścia
Że też koło mnie nie ma takiej szkółki, większość muszę ściągać internetowo. Ale może to i lepiej, bo i tak już czasami łapię się za głowę na swoje poczynania. Z nowo kupionymi jeżówkami nie miałam problemu, bo wyautowałam po prostu siewki różowych. Zostawiłam tylko w jednym miejscu dużą kępę, ale tam jest ona nie do ruszenia przez zasiedzenie
Z zapomnieniem do wiosny może być problem, chyba jednak wiek jeszcze nie ten, żebyś mogła tak na to liczyć. Ja bym nie liczyła

Iwonko, specjalnie dla Ciebie policzyłam swoje różyczki, bo szczerze mówiąc już straciłam nad nimi kontrolę. Kilka wyrzuciłam, bo nie spełniały moich oczekiwań i teraz mam 46 i jeszcze jedną ledwo raczkującą
Liczę,że Twoje słowa się sprawdzą, ale jak na razie to raczej zrobiło się zimno, wietrznie, mokro i nieprzyjemnie. Najzimniej jest rano, ale i temperatura w ciągu dnia pozostawia wiele do życzenia. Widać już jednak światełko w tunelu i być może zażyjemy jeszcze pięknej złotej, polskiej jesieni. Przydałoby się chociaż kilka cieplejszych dni, to zdążyłabym przynajmniej posadzić wszelkie cebulki nowe i te wykopane w czerwcu. Ciągle na posadzenie czekają też pustynniki. Kilka rozdałam, resztę muszę ponownie posadzić. Jedna kępa będzie chyba bardzo duża, ale jak do tej pory nie udało mi się jej podzielić, karpy są tak ze sobą splątane, że wszelkie próby ingerencji groziły zniszczeniem całości. Może jak obeschły przez kilka tygodni, to dam im jakoś radę, a jak nie to posadzę, tak jak są

Dorotko, czyli doradzasz mi tak zwany skok w bok
?
Na Janka już się cieszę
Ciemne pomidorki również bardzo mi smakują, najbardziej Indigo Rose. Mam jeszcze dwa ciemniejsze, ale tamte są takie bardziej ceglaste niż czarne i co dziwne, to jeden z nich jest dużo smaczniejszy na balkonie niż na działce
Być może na balkonie ma dogodniejszy dostęp do promieni słonecznych i stąd ta różnica. Ciągle jeszcze sporo owoców wisi na krzakach i nie wiem czy zdążą dojrzeć przy takiej pogodzie.
Na ostatnich targach była biała rutewka, ale zdołałam powstrzymać swoje żądze i zostawiłam sobie tę przyjemność na zaś.

Lucynko, gdybym ja chociaż marnowała czas na działce, to byłabym w pełni zadowolona. Prawda jednak jest taka, że korzystając z gorszej pogody ponownie wzięłam się za zapełnianie piwnicznych półek, a także z przyjemnością i czystym sumieniem zagłębiłam się w czytanie książek. Urlop jednak już się skończył i musiałam wrócić do pracy, tak więc teraz znowu będę miała mniej czasu na wszystko. Właśnie bardzo liczę na tę wiosnę po zimie, jeśli jesteś pewna, że będzie, to już mi lżej
Czasu na działkę będę miała już niewiele, październik jest baaardzo długi, jest dużo godzin do wypracowania, dni już krótsze.....Cała nadzieja w obiecanej wiośnie

Aniu, w związku z dinozaurem przyszedł mi do głowy doskonały pomysł
Zgłoszę gdzie trzeba odnalezienie skamielin (co z tego, że gumowych) i wpuszczę na działkę archeologów, a oni skopią mi działeczkę przed nowym sezonem
Przez las pomykam króciutko, nawet nie zdążę się zachwycić, a już jestem na działce. Ale czasami wypuszczę się na dłuższą wycieczkę i wtedy rzeczywiście mogę podziwiać otaczające mnie piękno. Jednak w tym roku chyba nie starczy mi czasu na takie eskapady, ale nie mówię nie, jestem otwarta.

Małgosiu-clem3, strasznie się spłakałam czytając Twój wpis. Po moim ogródku biegał Kaprys
, nie Kapsel i uwierz mi, że wiele bym dała, żeby to on zakopał tam tego dinozaura. Niestety wtedy już go od dawna z nami nie było. Ale pomidory rosną blisko miejsca gdzie jest pochowany, to może to rzeczywiście on daje nam znaki zza Tęczowego Mostu?
Żurawie już nas opuszczają, ale jeszcze wracając z Gdańska widziałam je w kilku miejscach i było mi jakoś lepiej na duszy. Jesień jest już tuż, tuż, a po obecnym ochłodzeniu powiedziałam nawet, że rozgościła się już na dobre. Nie ma co się oszukiwać, pozostaje nam tylko liczyć na piękną jesień.

Pozdrawiam
I u mnie deszczu spadło całkiem sporo, ale dlaczego do tego zrobiło się tak zimno? Na działce nie byłam już tydzień i teraz taką możliwość będę miała dopiero w niedzielę, ale chyba za wiele nie zrobię, bo będę po dyżurze. Koniecznie muszę już posadzić wszelkiej maści cebulki, bo zalegają mi w domu i na działce.A to mnie zaskoczyłaś nasionami dziewanny austriackiej
W notesie mam tylko zapisane, że chciałaś nasiona naparstnicy rdzawej, ale na szczęście i dziewanny nasiona na wszelki wypadek zebrałam. Jeszcze ich co prawda nie okruszyłam, ale powinnam je dla Ciebie mieć. Sprawdzę jak będę w najbliższym czasie na działce. Nasiona naparstnicy ostatnio nie były do końca wysuszone, to jeszcze ich nie ruszałam, ale też będą
Spotkanie było super udane, zresztą jak zwykle


Jadziu, a jaka to różnica którędy jadę na działkę? Ostatnio w Parku Centralnym, jak sama nazwa mówi położonym w centrum miasta, natknęłam się, no może nie na wilka, ale na dzika
Szczerze mówiąc, nie bardzo wiedziałam jak się zachować, bo zauważyłam go w ostatniej chwili i zatrzymałam rower prawie tuż za jego zadkiem, cichuteńko zawróciłam i przejechałam na drugą stronę rzeki. Tak więc jak widzisz, wszędzie można natknąć się na dziką zwierzynę Pogoda zrobiła się prawdziwie późnojesienna, mokro, zimno i nieprzyjemnie. Zaniechałam jak na razie wyjazdów na działkę, zresztą mogłam tylko w poniedziałek, a tego dnia musiałam zregenerować się po spotkaniu klasowym, tak było przyjemnie
Ale żeby nie było, że spędziłam dzień na próżnowaniu, to zrobiłam kolejną porcję słoikowej sałatki. Nie ma to jak relaks 

Ewuniu, obiektów do fotografowania na działce jest już coraz mniej, a i ja nie mam już na to tyle czasu ile bym chciała. Doszło nawet do tego, że nie zawsze zdążę wyciągnąć aparat i przychodzi pora powrotu do domu, a ja nic, ale to nic nie cyknęłam
Leśną drogę zdecydowanie wolę pokonywać rowerem niż pieszo, ale taką zupełnie wczesną wiosną to właśnie tak dostaję się na działkę. 
Małgosiu-PEPSI, w jeżówkach, to po prostu mus się zakochać
Nie da rady inaczej. A jak jeszcze i one tę miłość odwzajemniają, to już pełnia szczęścia 
Z zapomnieniem do wiosny może być problem, chyba jednak wiek jeszcze nie ten, żebyś mogła tak na to liczyć. Ja bym nie liczyła


Iwonko, specjalnie dla Ciebie policzyłam swoje różyczki, bo szczerze mówiąc już straciłam nad nimi kontrolę. Kilka wyrzuciłam, bo nie spełniały moich oczekiwań i teraz mam 46 i jeszcze jedną ledwo raczkującą
Liczę,że Twoje słowa się sprawdzą, ale jak na razie to raczej zrobiło się zimno, wietrznie, mokro i nieprzyjemnie. Najzimniej jest rano, ale i temperatura w ciągu dnia pozostawia wiele do życzenia. Widać już jednak światełko w tunelu i być może zażyjemy jeszcze pięknej złotej, polskiej jesieni. Przydałoby się chociaż kilka cieplejszych dni, to zdążyłabym przynajmniej posadzić wszelkie cebulki nowe i te wykopane w czerwcu. Ciągle na posadzenie czekają też pustynniki. Kilka rozdałam, resztę muszę ponownie posadzić. Jedna kępa będzie chyba bardzo duża, ale jak do tej pory nie udało mi się jej podzielić, karpy są tak ze sobą splątane, że wszelkie próby ingerencji groziły zniszczeniem całości. Może jak obeschły przez kilka tygodni, to dam im jakoś radę, a jak nie to posadzę, tak jak są

Dorotko, czyli doradzasz mi tak zwany skok w bok
?Na Janka już się cieszę
Na ostatnich targach była biała rutewka, ale zdołałam powstrzymać swoje żądze i zostawiłam sobie tę przyjemność na zaś.

Lucynko, gdybym ja chociaż marnowała czas na działce, to byłabym w pełni zadowolona. Prawda jednak jest taka, że korzystając z gorszej pogody ponownie wzięłam się za zapełnianie piwnicznych półek, a także z przyjemnością i czystym sumieniem zagłębiłam się w czytanie książek. Urlop jednak już się skończył i musiałam wrócić do pracy, tak więc teraz znowu będę miała mniej czasu na wszystko. Właśnie bardzo liczę na tę wiosnę po zimie, jeśli jesteś pewna, że będzie, to już mi lżej


Aniu, w związku z dinozaurem przyszedł mi do głowy doskonały pomysł
Zgłoszę gdzie trzeba odnalezienie skamielin (co z tego, że gumowych) i wpuszczę na działkę archeologów, a oni skopią mi działeczkę przed nowym sezonem
Przez las pomykam króciutko, nawet nie zdążę się zachwycić, a już jestem na działce. Ale czasami wypuszczę się na dłuższą wycieczkę i wtedy rzeczywiście mogę podziwiać otaczające mnie piękno. Jednak w tym roku chyba nie starczy mi czasu na takie eskapady, ale nie mówię nie, jestem otwarta.
Małgosiu-clem3, strasznie się spłakałam czytając Twój wpis. Po moim ogródku biegał Kaprys
Żurawie już nas opuszczają, ale jeszcze wracając z Gdańska widziałam je w kilku miejscach i było mi jakoś lepiej na duszy. Jesień jest już tuż, tuż, a po obecnym ochłodzeniu powiedziałam nawet, że rozgościła się już na dobre. Nie ma co się oszukiwać, pozostaje nam tylko liczyć na piękną jesień.

Pozdrawiam
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Pierwsze koty za płoty V
Cudna Green jewel to samo Vulkanowa dalia i najważniejsze ,ze spotkanie z psiapsiółkami dodało Ci skrzydeł.U nas też zimnica aż nie chce sie wychodzić do ogródka a mam parę kroków,ale w taki ziąb wolę siedzieć w domu bo i tak nic nie podziałam .Moje cebulki też jeszcze siedzą w torebkach zakupowych .Cóż pogoda musowo musi się jeszcze poprawić przecież czekamy na Złotą jesień Oczywiście Iwonko muszę pochwalić cudne kropelki

- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12197
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pierwsze koty za płoty V
Iwonko urlop na działce, to sama przyjemność, nawet jak się napracowałaś.
Pielisz, a u mnie tylko wieloletnie wyrywam, resztę pewnie przymrozki załatwią.
Dinozaura pewnie jakiś zabłąkany wielbiciel Twojej działki zakopał.
Na skopanie działki przez archeologów bym nie liczyła, sporo każą sobie płacić za prace na prywatnym terenie.
Deszczu zazdroszczę, u mnie znowu susza. Jeszcze kilka ciepłych dni z pewnością nadejdzie i nacieszysz się działką.
U mnie pustych skorupek ślimaków pełno, ptaki ucztują, ale z okolicznych ugorów kolejne garną się do mnie, więc stale uskuteczniam wyrzuty na za płot.
Jakaś moda na dalie nastała, skoro nawet Ty się zastanawiasz nad kolejnymi.
Też mam już zaklepaną bordową, wyjątkowo ciemna.
Tradycyjnie uznanie dla pięknych ujęć Twoich piękności.
Pozdrawiam słonecznie.
Dinozaura pewnie jakiś zabłąkany wielbiciel Twojej działki zakopał.
Deszczu zazdroszczę, u mnie znowu susza. Jeszcze kilka ciepłych dni z pewnością nadejdzie i nacieszysz się działką.
U mnie pustych skorupek ślimaków pełno, ptaki ucztują, ale z okolicznych ugorów kolejne garną się do mnie, więc stale uskuteczniam wyrzuty na za płot.
Jakaś moda na dalie nastała, skoro nawet Ty się zastanawiasz nad kolejnymi.
Tradycyjnie uznanie dla pięknych ujęć Twoich piękności.
Pozdrawiam słonecznie.
Re: Pierwsze koty za płoty V
IWONKO 1.
Ależ jestem zakręcona to przecież miała być naparstnica.Przepraszam za gapiostwo,ale skoro piszesz,że będziesz miała i te drugie nasionka
to będę wdzięczna bo też mi się podoba.
Iwonko a ja nic nie miałam dla Ciebie do wysłania bo już zaczynam się gubić.
Ja też nie byłam na działce równy tydzień.Na działce dziś tak się napracowałam,aż głowa zaczęła mi ćmić.
Posadziłam dwie róże kupione w B.,oraz jeżówkę kupioną w ogrodniczym.Wołała weż mnie,weż nie zostawiaj,więc kupiłam.
Kiedyś posiałam nasiona z kupnej jeżówki i dziś popikowałam na grzędę.Ciekawe co wyrośnie.?
Fajnie,że jesteś zadowolona ze spotkania z koleżankami.
-- 20 wrz 2019, o 17:40 --
Jeszcze zapomniałam pochwalić piękne zdjęcia a na nich hortensje cudowne i inne kwiatki.
Ależ jestem zakręcona to przecież miała być naparstnica.Przepraszam za gapiostwo,ale skoro piszesz,że będziesz miała i te drugie nasionka
to będę wdzięczna bo też mi się podoba.
Iwonko a ja nic nie miałam dla Ciebie do wysłania bo już zaczynam się gubić.
Ja też nie byłam na działce równy tydzień.Na działce dziś tak się napracowałam,aż głowa zaczęła mi ćmić.
Posadziłam dwie róże kupione w B.,oraz jeżówkę kupioną w ogrodniczym.Wołała weż mnie,weż nie zostawiaj,więc kupiłam.
Kiedyś posiałam nasiona z kupnej jeżówki i dziś popikowałam na grzędę.Ciekawe co wyrośnie.?
Fajnie,że jesteś zadowolona ze spotkania z koleżankami.
-- 20 wrz 2019, o 17:40 --
Jeszcze zapomniałam pochwalić piękne zdjęcia a na nich hortensje cudowne i inne kwiatki.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty V
Iwonko dobrze ze jeszcze wstawiasz fotki znów podprowadziłam cynie z kobea (nie mam ich w ogrodzie) i zawilca... miałam w ubiegłym roku, ale jak M przesadzał wiosną wielką różę New Down to gdzieś mi zawieruszył mojego zawilca i przepadł
Nie przepracowuj się w październiku, zostaw troszkę siły na działkowanie pogoda jeszcze podobno będzie, tyle że dzień krótszy.
Nie przepracowuj się w październiku, zostaw troszkę siły na działkowanie pogoda jeszcze podobno będzie, tyle że dzień krótszy.
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Pierwsze koty za płoty V
No tak pomysły , pomysły... można je mieć.
Jeszcze trochę będzie trochę czasu na spacery, bo w ogrodzie coraz mniej zajęć będzie.
Piękne to zdjęcie kropelkowe.
I dalie masz przepiękne.
A najbardziej zachwycaj te twoje hortensjowe widoczki
Dobrej niedzieli Iwonko
Jeszcze trochę będzie trochę czasu na spacery, bo w ogrodzie coraz mniej zajęć będzie.
Piękne to zdjęcie kropelkowe.
I dalie masz przepiękne.
A najbardziej zachwycaj te twoje hortensjowe widoczki
Dobrej niedzieli Iwonko
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Pierwsze koty za płoty V
Tak, skok w bok z Twoim talentem jak najbardziej wskazany.
Masz co pokazać bo zdjęcia rewelacyjne, do tego piękne opisy, wpleść jakiś ciekawy temacik z akcją działkową i super rozchwytywana powieść
Pokazujesz piękne cynie i wiesz co zaskoczyłam
dlaczego one w tym roku u mnie nie rosną, toż mam nasiona kupne i darowane w przyszłym sezonie muszę się poprawić.
Masz co pokazać bo zdjęcia rewelacyjne, do tego piękne opisy, wpleść jakiś ciekawy temacik z akcją działkową i super rozchwytywana powieść
Pokazujesz piękne cynie i wiesz co zaskoczyłam
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2033
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Pierwsze koty za płoty V
Wspaniały spacer zrobiłam sobie Iwonko po Twoim wrześniowym ogrodzie
Hortensje masz bajeczne, co Ty im podsypujesz,że tak obficie kwitną, cudowne widoki
Pinky Winky na pniu zjawiskowa
mam krzaczastą i próbuje z jej patyczkami bo chciałabym jeszcze, widzę że może się w końcu uda, może wyprowadzę jedną na taką na pniu, tylko czy będę umiała
Wcale się nie dziwię,że dokupiłaś sobie jeszcze te piękne Jeżówki
to fantastyczne rośliny, Cherry Fluff jest śliczna na żywo mogłam podziwiać jej kwiaty
a skoro tak się rozrasta to mam nadzieję że i u mnie będzie żywotna. Dalie ach one jeszcze cieszą kwiatami i Róże moje ulubione, Iwonko co napiszesz ciekawego o Lady of Shallot, bo chyba zaproszę ją do siebie. Pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia życzę, mniej pracy więcej odpoczynku 
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pierwsze koty za płoty V
Iwonko, dzisiaj zapewne szalałaś na działeczce.
Słoneczko Ci pomagało, więc - znając Ciebie - domyślam się, jak dużo roboty wykonałaś.
Co najmniej 300% normy.
Mnie dopadł jakiś wirus i tylko do mamy zajrzałam, omijając ją ostrożnie, by nie zarazić, a reszta dnia w czterech ścianach.
Pozdrawiam cieplutko.
Mnie dopadł jakiś wirus i tylko do mamy zajrzałam, omijając ją ostrożnie, by nie zarazić, a reszta dnia w czterech ścianach.
Pozdrawiam cieplutko.


