O,jakie piękne te różowe !

Też jestem ciekawa jak smakują. W ubiegłym roku miałam trochę tych fioletowych ( truflowe ? ) ,które Błażej pokazał wcześniej ,na zdjęciu obok tych podłużnych. Były bardzo plenne,w smaku niezłe,ale ginie ten fioletowy ,intensywny kolor po ugotowaniu,i ziemniaki są szaro-bure. Jednak warto je jeść,bo mają dużo antocyjanów,które mają właściwości przeciwnowotworowe .Podobno zapobiegają rozwojowi raka jelita grubego. W tym roku też zasadziłam parę krzaków,ale jeszcze niewykopane,bo było sucho i twardo.
Odnośnie Dwarfów,to ja zamierzam je w przyszłym sezonie wypróbować na większej liczbie odmian. W tym roku miałam tylko jedną odmianę,nawet nie znam nazwy,miałam nasiona z akcji ,miał być jakiś orange,a wyszły malinowe ,okrągłe, wielkości piłeczki ping-pong.

. Dobre w smaku.
Dotychczasowe doświadczenie w uprawie pomidorów ( olbrzymiej liczba odmian

) nauczyło mnie,że nie należy skreślać danej odmiany po jednym sezonie.
N.p. w tym roku wróciłam do dwóch odmian,które uprawiałam parę lat temu i wtedy mnie nie powaliły: Krymska Rosa i Florida Pink. W tym roku obydwie odmiany tak dały czadu,że nie mogę wyjść z podziwu. Bardzo plenne,bardzo zdrowe i bardzo smaczne
