W moim ogrodzie cz.40
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17362
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W moim ogrodzie cz.40
Waw! Już masz kwiaty trojsklepki.
Moja zawsze keinie we wrześniu i to pod koniec.
Hortensje piękne.
Róże w ponownych kwitnieniach pięknie rozkwitly.
Pięknie ujęta gazania.
Pewnie, że fajnie wedzic swoje jedzonko. Pychota.
To udało Ci się trafić pięknego floksy hortensjowego.
Moja zawsze keinie we wrześniu i to pod koniec.
Hortensje piękne.
Róże w ponownych kwitnieniach pięknie rozkwitly.
Pięknie ujęta gazania.
Pewnie, że fajnie wedzic swoje jedzonko. Pychota.
To udało Ci się trafić pięknego floksy hortensjowego.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witaj Marysiu,dziękuję za miłe przyjęcie ,co prawda zawsze jest miło i bardzo lubię takie spotkania z ogrodowymi pasjonatami,bo to super ludziska ,a stół z pysznościami jak zwykle pełny , pyszny i ugięty,jeszcze w domku się delektuję tym co dostałam,pyszne placuszki i wspaniały karp i kiełbaska ,super ,że można było porozmawiać z dziewczynkami ,pośmiać się i zapomnieć na chwilę o własnych problemach .bo każdy coś ma ,wszystko mogłoby trwać dużo dłużej ,ja bym tak chciała ,ale rzeczywistość jest inna i dzisiaj zwykły dzień z pięknymi wspomnieniami,dziękuję , pozdrawiam i miłego tygodnia życzę 

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42353
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witam!
Miałam wczoraj bardzo miły dzień! Długo zbierałam się do zorganizowania spotkania ogrodowego. Po przekopowych przejściach ogród nadal nie jest do pokazania, a tym bardziej chwalenia się, bo susza nie pozwoliła wrócić do poprzedniego stanu. Ulewne deszcze od czasu do czasu powodują w dalszym ciągu zapadanie się gruntu. Jednak mój M bywając ostatnio na paru spotkaniach zaczął mnie do tego namawiać...no to jak nie ulec namowom osoby nieogrodowej
Zapowiadani Goście wstawili się w komplecie i mimo niewielkich potknięć (nowy grill nie chciał współpracować) spotkanie wspominam bardzo mile. Jak zwykle było za mało i za krótko, ale po raz chyba pierwszy nie było deszczu ani burzy.
Oprócz wspomnień miłych chwil ogród wzbogacił się o nowe rośliny, gadżety i nasiona pysznych melonów i arbuzów pozostałych po degustacji owoców, które przywiózł Mirek (Mirek_z).
Zdjęć mam niewiele i dobrze że chociaż tyle, bo jak zwykle aparat został w domu zapomniany.
Odwiedzili mnie: Marta Koziorożec z M, Dorotka_korzo, Basia Apus z M, Iwonka Zielona Jagoda, Małgosia Margo_margo z Adasiem i Mirek_z. Wszystkim dziękuję za wszystko!


Martusia ze swoim M miała pecha, bo jechali do nas zakopianką i spędzili część czasu w korkach wracających z weekendu i wakacji.


Mirku dziękuję za ten wspaniały okaz

Dorotka z Mirkiem odstawili taniec z arbuzem


Brakło mi czasu na pozowanie do zdjęć i niestety nie wszyscy zostali uwiecznieni, bo chyba tylko ja wpadłam na chwilę z aparatem.
Aniu miło Cię witać po przerwie w moim ogrodzie. Twój ogród też będzie kolorowy, bo wiem że kochasz rośliny
Lucynko największą furorę robi wędzony karp, który zresztą i nas zmobilizował do sfinalizowania planów budowy wędzarni. Wszystkie inne ryby można kupić w większości sklepów handlujących rybami, a po karpia trzeba robić wyprawy poza Kraków. Poza tym zaskakuje wspaniałym smakiem
Chwaściory wczoraj przywitały gości, bo nie byłam w stanie schować ich
Grzybki zaczynają się pokazywać i pewnie jeszcze nie raz pochodzimy po lesie
Zawsze siejemy wcześnie spragnieni widoku roślin, a potem smutno jak przekwitają i trzeba chyba siać rzutowo najpierw w domu, a potem już na rozsadniku czy w tunelach. Trójsklepke mam Kochana dzięki Tobie, bo co kupiłam to znikała
Zimowitów ni widu ... Weekend zakończył się wspaniale więc radośnie idę w nowy tydzień
Pozdrawiam najcieplej jak potrafię
Iwonko mamy nową zabawkę ale i wypełniacza czasu, uczymy się obsługi i będziemy doskonalić wyroby i fajnie, że pierwsze są jadalne... to cieszy. Grzybobranie to bardzo korzystne zajęcie...spacer, koncentracja i odstresowanie całkowite, bo nie da się o niczym innym myśleć jak szuka się prawdziwka
Acmellę mam z nasion, a dostałam je parę lat temu i oczywiście potem zebrałam i nie wysiałam. W tym roku wysiewałam dużo zapomnianych nasion żeby ich się pozbyć, bo wiele traci swoją moc z czasem.
Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnego tygodnia
Joasiu z przerażeniem myślę, że pomidory niedługo się skończą i najadam się na zapas.
Karp uwędził się dokładnie i smakował rewelacyjnie! na pewno jeszcze niejeden zawiśnie w wędzarni, bo z czegoś dobrego warto tyć
Dorotko i mnie było bardzo miło Was gościć. Cieszę się że mogłaś się odstresować przynajmniej momentami
Dziękuję za wszystko! Róża jest śliczna, a i pysznogłówką będę się troskliwie opiekować. Niestety przyprawa będkowicka to zestaw ziół zebranych i ususzonych w moim ogrodzie i niektóre nawet nie wiem jak się nazywają ale każdy ma swoje ulubione zioła, którymi przyprawia swoje potrawy to może i w tej zupie będą smakowały.
Aniu może masz inną odmianę trójsklepki, bo ja swoją mam od Lucynki i jej też teraz kwitnie.
Drugie kwitnienie może nie jest już takie spektakularne ale cieszy, bo upiększa ogród. Przyznam, że bardzo mi się podoba ten floks. Pierwsze kwitnienie rok temu było takie sobie, a w tym roku ładnie rozkwitł i długo trzyma się kwiat.
Martusiu i ja się cieszę na każde spotkanie, bo jednak każde jest inne...w innych okolicznościach przyrody
Lubię też poznawać nowych ludzi, bo wnoszą urozmaicenie do towarzystwa. Radośnie też witam starych znajomych, bo czas leci i już ładnych parę lat z niektórymi się nie widzieliśmy. Stół dla ogrodników ma takie samo znaczenie jak ogród
My też jeszcze jakiś czas będzie smakować przywiezione przez Was smakołyki. Twoje śledzie można jeść i nigdy się nie przejedzą...pewnie tak jak kiszeczka
Bułeczki bezglutenowe są pyszne i poproszę o przepis
Ozdoby znajdą miejsce w ogrodzie i co przechodzę to wspominam tych co je podarowali. Pozdrawiam i dobrego tygodnia życzę
Życzę wszystkim miłego tygodnia!
Miałam wczoraj bardzo miły dzień! Długo zbierałam się do zorganizowania spotkania ogrodowego. Po przekopowych przejściach ogród nadal nie jest do pokazania, a tym bardziej chwalenia się, bo susza nie pozwoliła wrócić do poprzedniego stanu. Ulewne deszcze od czasu do czasu powodują w dalszym ciągu zapadanie się gruntu. Jednak mój M bywając ostatnio na paru spotkaniach zaczął mnie do tego namawiać...no to jak nie ulec namowom osoby nieogrodowej

Oprócz wspomnień miłych chwil ogród wzbogacił się o nowe rośliny, gadżety i nasiona pysznych melonów i arbuzów pozostałych po degustacji owoców, które przywiózł Mirek (Mirek_z).
Zdjęć mam niewiele i dobrze że chociaż tyle, bo jak zwykle aparat został w domu zapomniany.
Odwiedzili mnie: Marta Koziorożec z M, Dorotka_korzo, Basia Apus z M, Iwonka Zielona Jagoda, Małgosia Margo_margo z Adasiem i Mirek_z. Wszystkim dziękuję za wszystko!


Martusia ze swoim M miała pecha, bo jechali do nas zakopianką i spędzili część czasu w korkach wracających z weekendu i wakacji.


Mirku dziękuję za ten wspaniały okaz


Dorotka z Mirkiem odstawili taniec z arbuzem



Brakło mi czasu na pozowanie do zdjęć i niestety nie wszyscy zostali uwiecznieni, bo chyba tylko ja wpadłam na chwilę z aparatem.
Aniu miło Cię witać po przerwie w moim ogrodzie. Twój ogród też będzie kolorowy, bo wiem że kochasz rośliny

Lucynko największą furorę robi wędzony karp, który zresztą i nas zmobilizował do sfinalizowania planów budowy wędzarni. Wszystkie inne ryby można kupić w większości sklepów handlujących rybami, a po karpia trzeba robić wyprawy poza Kraków. Poza tym zaskakuje wspaniałym smakiem

Chwaściory wczoraj przywitały gości, bo nie byłam w stanie schować ich



Zimowitów ni widu ... Weekend zakończył się wspaniale więc radośnie idę w nowy tydzień

Pozdrawiam najcieplej jak potrafię

Iwonko mamy nową zabawkę ale i wypełniacza czasu, uczymy się obsługi i będziemy doskonalić wyroby i fajnie, że pierwsze są jadalne... to cieszy. Grzybobranie to bardzo korzystne zajęcie...spacer, koncentracja i odstresowanie całkowite, bo nie da się o niczym innym myśleć jak szuka się prawdziwka

Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnego tygodnia

Joasiu z przerażeniem myślę, że pomidory niedługo się skończą i najadam się na zapas.
Karp uwędził się dokładnie i smakował rewelacyjnie! na pewno jeszcze niejeden zawiśnie w wędzarni, bo z czegoś dobrego warto tyć

Dorotko i mnie było bardzo miło Was gościć. Cieszę się że mogłaś się odstresować przynajmniej momentami

Aniu może masz inną odmianę trójsklepki, bo ja swoją mam od Lucynki i jej też teraz kwitnie.
Drugie kwitnienie może nie jest już takie spektakularne ale cieszy, bo upiększa ogród. Przyznam, że bardzo mi się podoba ten floks. Pierwsze kwitnienie rok temu było takie sobie, a w tym roku ładnie rozkwitł i długo trzyma się kwiat.
Martusiu i ja się cieszę na każde spotkanie, bo jednak każde jest inne...w innych okolicznościach przyrody





Życzę wszystkim miłego tygodnia!
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8916
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu
Szkoda ,że mieszkam tak daleko
Atmosfera spotkania widoczna na zdjęciach
Fajnie mieliście Kochani
Jestem w szoku ,że takie wielkie arbuzy daje się w Polsce wyhodować
Ja tez poproszę przepisik na bułeczki.
Szkoda ,że mieszkam tak daleko

Atmosfera spotkania widoczna na zdjęciach

Fajnie mieliście Kochani

Jestem w szoku ,że takie wielkie arbuzy daje się w Polsce wyhodować

Ja tez poproszę przepisik na bułeczki.

- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu świetne spotkanie
, dobra zabawa, ciekawe rozmowy i tyle pyszności... czegóż chcieć więcej...
Dziękuję za fotki
choć tak można poczuć atmosferę miejsca i czasu 

Dziękuję za fotki


Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, dziękuję za cudownie spędzony czas,
we wspaniałym towarzystwie i przy takich pszynościach... mmmm... Twój ogród jak zawsze cudowny, uwielbiam jego klimat!







Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu to teraz wiem, komu zawdzięczamy takie fajne spotkanie, dobrze że mamy naszych M
przydają się.
Nie narzekaj na wizerunek ogrodu, jest naprawdę bardzo ładny, nie widać że przechodził kanalizacyjne rewolucje. Tak jak mówiłam ścieżka po przekopie wygląda jak zadeptana, a pas w poprzek już obsadziłaś, więc szybko zarośnie i jeszcze szybciej zapomnisz.
Miło było spędzić czas u Was, deszcz na szczęście nas nie zaskoczył, nie trzeba było uciekać. A panujący upał w cieniu orzecha w ogóle był nieodczuwalny.
Zaczęłam myśleć nad ziołową przyprawą i jak się dobrze zastanowiłam to mogłabym jedynie zrobić mieszankę z 3 odmian mięty, hyzopu, lubczyku, jeszcze kocimiętka rośnie
także o tak pysznej zupce mogę zapomnieć
Teraz główkuję dlaczego zioła u mnie nie rosną, kupuję gotowe mieszanki.
Pysznogłówkę potrzymaj w doniczce, aby się lepiej ukorzeniła, ona kopana w niedzielę rano. Fajnie, że różyczka Ci się podoba, na pewno znajdziesz dla niej ciekawe miejsce.
Twoje kolorowe floksy mnie wczoraj zauroczyły

Nie narzekaj na wizerunek ogrodu, jest naprawdę bardzo ładny, nie widać że przechodził kanalizacyjne rewolucje. Tak jak mówiłam ścieżka po przekopie wygląda jak zadeptana, a pas w poprzek już obsadziłaś, więc szybko zarośnie i jeszcze szybciej zapomnisz.
Miło było spędzić czas u Was, deszcz na szczęście nas nie zaskoczył, nie trzeba było uciekać. A panujący upał w cieniu orzecha w ogóle był nieodczuwalny.
Zaczęłam myśleć nad ziołową przyprawą i jak się dobrze zastanowiłam to mogłabym jedynie zrobić mieszankę z 3 odmian mięty, hyzopu, lubczyku, jeszcze kocimiętka rośnie


Teraz główkuję dlaczego zioła u mnie nie rosną, kupuję gotowe mieszanki.
Pysznogłówkę potrzymaj w doniczce, aby się lepiej ukorzeniła, ona kopana w niedzielę rano. Fajnie, że różyczka Ci się podoba, na pewno znajdziesz dla niej ciekawe miejsce.
Twoje kolorowe floksy mnie wczoraj zauroczyły

- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6456
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Ojej, jeszcze nie miałam przyjemności posmakować wędzonego karpia. Ten Twój, Marysiu, wygląda niesamowicie apetycznie, pięknie uwędzony.
I kolejne miłe forumowe spotkanie za Wami
, pogoda chyba też dopisała.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.

I kolejne miłe forumowe spotkanie za Wami


Pozdrawiam bardzo serdecznie.

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17362
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu
ale wam dajnie, takie wspaniałe spotkanie z ludźmi pełnych pasji ogrodowych.Szkoda,że mam tak daleko do was.

ale wam dajnie, takie wspaniałe spotkanie z ludźmi pełnych pasji ogrodowych.Szkoda,że mam tak daleko do was.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8916
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Dorotko - korzo
Marysia nie chce zdradzić dokładnego składu mieszanki będkowickiej
A może spróbuj uprawy ziół w doniczkach
Marysia nie chce zdradzić dokładnego składu mieszanki będkowickiej

A może spróbuj uprawy ziół w doniczkach

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25217
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W moim ogrodzie cz.40
Ale super spotkanie
Bardzo lubię takie kameralne spotkania.
Wędzarnia wyszła rewelacyjnie
Czytam, że w lipcu miałaś jakąś niemoc, ale teraz to chyba jakiejś nowej energii dostałaś. Ciągle coś robisz i robisz. Może jednak w przyszłym roku zrobisz tę rewolucję, na którą teraz nie masz siły?
Czy możesz mi powiedzieć co to za roslinka na przedostatnim zdjęciu z 13 sierpnia? Przypomina orlayę, ale przecież ona już przekwitła, a ja bardzo lubię takie baldaszki
Bardzo lubię takie kameralne spotkania.
Wędzarnia wyszła rewelacyjnie
Czytam, że w lipcu miałaś jakąś niemoc, ale teraz to chyba jakiejś nowej energii dostałaś. Ciągle coś robisz i robisz. Może jednak w przyszłym roku zrobisz tę rewolucję, na którą teraz nie masz siły?
Czy możesz mi powiedzieć co to za roslinka na przedostatnim zdjęciu z 13 sierpnia? Przypomina orlayę, ale przecież ona już przekwitła, a ja bardzo lubię takie baldaszki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1496
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu spotkania oczywiście zazdroszczę,ale tak pozytywnie
,pierwsze wędzonki wyszły pyszne więc następne będą jeszcze lepsze
.
Pozdrawiam serdecznie


Pozdrawiam serdecznie

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42353
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Dzień dobry!
Upał trwa! Wczoraj przeszła burza i podlała ogród. Niestety woda z gliny raczej spłynęła, ale mam nadzieję że na grządkach było lepiej. W ogrodzie nic się nie dzieje, bo jakakolwiek praca powoduje zalewanie potem. Jedynie dwa dni temu wykopałam parę niewielkich dołków i skończyło się palpitacjami i kąpielą w zimnej wodzie. Zebrałyśmy tylko z córką jeżyny, które ona przerabia.
Agnieszko o tak! szkoda bo na pewno uświetniłabyś spotkanie swoją obecnością
Ja też nie wierzyłam, że można takie duże i takie pyszne arbuzy mieć z własnej uprawy.
Muszę Martę zaatakować o przepis!
Wcale nie chcę zatrzymać dla siebie składu mieszanki, ale większość ziół mam nn
Nawet kępki są niewielkie dlatego moje córki ciągle mówią, że dałam im przyprawy za mało.
Ewciu to faktycznie niezapomniane chwile i bardzo lubię gościć coraz to nowe osoby bo wiele wnoszą w te spotkania...oprócz arbuzów
Basiu bardzo mi miło, że przyjechałaś i jeszcze przedstawiłaś nam swojego M . Jeżówki wsadzone i błagałam je żeby chciały róść, bo są śliczne. Zapomniałam o czymś, ale myślę że jeszcze będzie okazja.
Dorotko tak! czasem to nasi cisi bohaterowie
Nie narzekam na wizerunek ogrodu, jedynie urągam nad swoim charakterem i czasem nad pogodą...ktoś musi być winien
Z pewnością na lżejszej glebie przekop już byłby niewidoczny, a tu dwukrotnie wywalana żółta glina szybko nie zniknie. Mam nadzieję że więcej razy nie będzie ruszana, a kanalizacja była przez nas szczególnie upragniona. Dorotko przyprawa skomponowana w połowie przez zioła, które przysłała mi Julcia (np. majeranek trwały). Nie ma w niej ziół które wymieniasz, ale każdy komponuje własny zestaw. U mnie macierzanki, tymianki i ten majeranek. Gotowców prawie wcale nie kupuję, bo oprócz wymienionej mam własny suszony czosnek czy paprykę. Moje córki ciągle zabierają mi będkowicką i stwierdziłam że muszę rozmnożyć moje ziółka, tylko one rosną na skalniaku.
Pysznogłówka jest w doniczce, a róża dalej czeka na miejscówkę
Koleżanka łapnęła kule bardzo szczęśliwa i dziękuje!
Beatko nie widziałaś szałwii?
Koniecznie spróbuj przy okazji karpia, bo warto! Pogoda dopisała chyba pierwszy raz, a może zmieniła się passa! I ja Ciebie pozdrawiam serdecznie
Aniu bo ogród bez ludzi jest jakiś niepełny, dla mnie rośliny są równie ważne jak ludzie
Z nikim tak nie porozmawiasz o kwiatkach jak z ogrodnikami.
Gosiu lubimy spotkania, bo we własnym gronie czujemy się najlepiej. Nikt tak nie zrozumie naszych pasji. dziękuję za pochwały pod adresem wędzarenki. Widzisz wszyscy pewnie przeżywamy co jakiś czas niemoc i niechęć do czegokolwiek, aby w końcu nadrobić zaległości... a potem znowu padamy
Muszę prze aranżować pewien zakątek a to wymaga dużo wysiłku więc mobilizuję się.
Gosiu to jest orlaya i warto ją siać w różnych terminach wtedy kwitnie później i zdobi
Tereniu doskonale Cię rozumiem! Musimy zdobywać doświadczenia i dążyć do doskonałości
Ściskam serdecznie
a w ogrodzie kwitną róże











Trzymajcie się w ten upalny dzień!
Upał trwa! Wczoraj przeszła burza i podlała ogród. Niestety woda z gliny raczej spłynęła, ale mam nadzieję że na grządkach było lepiej. W ogrodzie nic się nie dzieje, bo jakakolwiek praca powoduje zalewanie potem. Jedynie dwa dni temu wykopałam parę niewielkich dołków i skończyło się palpitacjami i kąpielą w zimnej wodzie. Zebrałyśmy tylko z córką jeżyny, które ona przerabia.
Agnieszko o tak! szkoda bo na pewno uświetniłabyś spotkanie swoją obecnością

Ja też nie wierzyłam, że można takie duże i takie pyszne arbuzy mieć z własnej uprawy.
Muszę Martę zaatakować o przepis!
Wcale nie chcę zatrzymać dla siebie składu mieszanki, ale większość ziół mam nn

Ewciu to faktycznie niezapomniane chwile i bardzo lubię gościć coraz to nowe osoby bo wiele wnoszą w te spotkania...oprócz arbuzów

Basiu bardzo mi miło, że przyjechałaś i jeszcze przedstawiłaś nam swojego M . Jeżówki wsadzone i błagałam je żeby chciały róść, bo są śliczne. Zapomniałam o czymś, ale myślę że jeszcze będzie okazja.

Dorotko tak! czasem to nasi cisi bohaterowie

Nie narzekam na wizerunek ogrodu, jedynie urągam nad swoim charakterem i czasem nad pogodą...ktoś musi być winien


Pysznogłówka jest w doniczce, a róża dalej czeka na miejscówkę


Beatko nie widziałaś szałwii?
Koniecznie spróbuj przy okazji karpia, bo warto! Pogoda dopisała chyba pierwszy raz, a może zmieniła się passa! I ja Ciebie pozdrawiam serdecznie

Aniu bo ogród bez ludzi jest jakiś niepełny, dla mnie rośliny są równie ważne jak ludzie

Gosiu lubimy spotkania, bo we własnym gronie czujemy się najlepiej. Nikt tak nie zrozumie naszych pasji. dziękuję za pochwały pod adresem wędzarenki. Widzisz wszyscy pewnie przeżywamy co jakiś czas niemoc i niechęć do czegokolwiek, aby w końcu nadrobić zaległości... a potem znowu padamy

Muszę prze aranżować pewien zakątek a to wymaga dużo wysiłku więc mobilizuję się.
Gosiu to jest orlaya i warto ją siać w różnych terminach wtedy kwitnie później i zdobi

Tereniu doskonale Cię rozumiem! Musimy zdobywać doświadczenia i dążyć do doskonałości

Ściskam serdecznie

a w ogrodzie kwitną róże











Trzymajcie się w ten upalny dzień!
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu macierzanki u mnie pod dostatkiem, zarosła skalniak, że chyba trzeba ja będzie likwidować. Zapomniałam, że mam też oregano, coś muszę pomyśleć i podziałać, a może i jakieś ziółko dokupię. Mam też w doniczkach rozmaryn i bazylię, czyli nie jest tak źle jak na początku pisałam, tylko trzeba było dobrze myśleć
U nas wczoraj tylko zagrzmiało z oddali, przyszedł mocny wiatr i wszystko przegonił. Sucho jak diabli od nowa ogród zwiędnięty, wieczorne podlewanie obowiązkowe.
To dobrze, że koleżance kule się podobały, a z której wikliny zabrała brązowej czy czerwonej.

U nas wczoraj tylko zagrzmiało z oddali, przyszedł mocny wiatr i wszystko przegonił. Sucho jak diabli od nowa ogród zwiędnięty, wieczorne podlewanie obowiązkowe.
To dobrze, że koleżance kule się podobały, a z której wikliny zabrała brązowej czy czerwonej.
- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3703
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu idąc za Twoim przykładem i ja ziółka mieszam, mam niewiele, ale zawsze to coś.
Że spotkania zazdroszczę, ale tak pozytywnie, to wiadomo.
I u mnie róże powtarzają, kobea szaleje, no i cynia meksykańska zarosła wszystko.
Ile Ty masz tych jeżyn, że taki zbiór?
Pozdrawiam, i ochłodzenia życzę, no i deszczu, u mnie właśnie popadało może ze 3 minuty.
Że spotkania zazdroszczę, ale tak pozytywnie, to wiadomo.
I u mnie róże powtarzają, kobea szaleje, no i cynia meksykańska zarosła wszystko.
Ile Ty masz tych jeżyn, że taki zbiór?
Pozdrawiam, i ochłodzenia życzę, no i deszczu, u mnie właśnie popadało może ze 3 minuty.