Jadziu
Podziwiam Was starsze dziewczęta za energię ,siłę i optymizm ,której często małolatom brak.
Nie dziwota ,że ludzie z Australii tak rzadko przylatują do Ojczyzny, jak bilety horrendalnie drogie.
Po za tym podróż szalenie wyczerpująca, 24 godziny w samolocie ,jeszcze z międzylądowaniem.
Pamiętam ,jak moi Rodzice to źle znieśli a byli młodsi dużo. Mama spuchła od siedzenia...
Mamy trochę znajomych ,którzy mają tam rodziny.
Marysiu
Ja mam takie odczucie ,że z młodszej generacji ludzie padają ,jak muchy.
Do wieku sędziwego to raczej głównie pokolenie przedwojenne dożywa.
Niestety powojenna generacja słabsza.
Właśnie się dowiedziałam ,że córka mojej znajomej l. 34 ma guza mózgu.
Kiedyś tak nie było ,żeby młodzi ludzie chorowali.
Babcia już raczej chodzić nie będzie ,ale jestem pewna ,że pożyje jeszcze bo w sumie nic Jej nie dolega po za złamaniami.
Wyniki dobre, organy zdrowe. Przeżyła wiele trudów i jest mocna.
Brat nakazał uczynienie ciasta, idę pozbierać węgierki bo dużo i bez wkładki mięsnej raczej
Upał nieziemski i wszystko przesuszone.
Podlewałam wczoraj po powrocie, ale węża trza wydobyć.
Teraz jak pożegnamy Brata muszę Z. wyekspediować na pogrzeb bo zmarła Jego Ciocia Chrzestna.
Nie pojadę z Nim bo przez trzy dni szlag by mi trafił warzywa, a nikt mnie nie zastąpi.
No i gołębnie...Po za tym drogowców będziemy mieć i trzeba flintę przyszykować i pilnować dobytku.
Za każdym razem ,jak coś robią są stresujące sytuacje, coś psują i kradną.
Aaaa miałam napisać co kupiłam. W Litlu dostałam takie mikro książeczki i mus owocowy w saszetkach, wczoraj fajny zestaw dla kajtków ,takie sympatyczne zwierzaki i samochodzik
W razie załamania nastroju bratanka w przestworzach mają zestaw awaryjny

Dzielżany Z.

Biała rabata tchnie świeżością.

Piękny nie pokładający się floks w tajemniczym. Marysiu z tego była sadzoneczka dla Ciebie.

Pachnąca lilia.