Niestety krzak nieszczepiony konał, konał, aż skonał (mączniak). Karolinka od dawna nie rosła, parę dni temu zaczęła robić się miękka, więc postanowiłem ją zerwać zanim nieproszonemu amatorowi cudzego się spodoba. Krzak usunięty. Rewelacji nie ma, ale 15,8 kg to i tak jest mój najlepszy wynik jeżeli chodzi o wagę arbuza w życiu. Pozostałe dwa cały czas na krzaku, są twarde, ale też już nie rosną (tu tym razem przez chorobę wirusową).
W środku nie wiem jaka jest, czy dojrzała... Czy można będzie pobrać nasiona. Niech parę dni poleży.