Pięknie dziękuję za odwiedziny i komentarze
Po osiągnięciu 16cm wzrostu i przesadzeniu mój Eriocactus leninghausii zaczął odrostkować. Bardzo zawsze mi się podobały grupy tych kaktusów, a nie taka pojedyncza pałka
Ten osobnik ma urodę wyleniałego kocura, wyłysiał tu i ówdzie, korkiem zaszedł troszkę i ma ślady po ukłuciach bo kopnięty przez psa wpadł w ciernie kolegów

ale i tak go lubię. Oczywiście marzę po cichu, że kiedyś zakwitnie:
a dla miłośników obłych kształtów Euphorbia obesa (opalona na mulatkę) i jej kwiatki:
Poza tym to co kwitło kwitnie znowu, a co nie kwitło znowu nie kwitnie .
Gymnocalycium baldianum i Parodia sp.(niezmordowana, kwiatek za kwiatkiem)
Może juto się uda upolować Hamatocactusa setispinusa w rozkwicie.