
Środek lata, u mnie susza, czyli nic nowego.


Ogród mam teraz w tonacji fioletowej dzięki floksom, które uwielbiam. Wieczorami zapach jest niesamowity.




Na szczęście są jeszcze inne kolory, wypełniają lukę w przerwie kwitnienia róż.




W donicach od północno- zachodniej części domu posadziłam w tym roku szczawik. Nieźle mu tam się wiedzie. Do tej pory eksperymentowałam z rożnymi jednoroczniakami, a te to jak dla mnie strzał w dziesiątkę.

W temacie ozdób w ogrodzie uprzejmie donoszę, że w zagajniku sosnowo świerkowym wyrosły takie infantylne grzybki. Na razie zostają, chociaż niektórzy w rodzinie kręcą nosem.


Madzia - Ogród widziałaś po ciemku prawie, ale nadrobimy



Kasiu - Szkoda kici, co przepadła. Pewnie ktoś, lub coś się przyczyniło do tragicznego zaginięcia. Koty zawsze wracają do domów.
Mniej więcej wiem, co M zrobi z metalowych ozdób, bo nadzoruję prace, ale te póki co zostały wstrzymane z braku czasu i chęci.

Ewelinko - Ozdobami będę się chwaliła, bo sama uwielbiam takie gadżeciki w ogrodzie. Powstają na razie na papierze, bo na ich wykonanie potrzeba czasu. Wolne chwile najszybciej znajdziemy chyba zimą.
Marysiu - Miechunkę posadź na razie do doniczki, doślę jakby zabrakło. U mnie nawet te kłącza, które wyrzucam na kompostownik potrafią się ukorzenić i ...tępię.

Ozdoby lubię, ale niektóre słono kosztują, więc szukam innych metod w ich pozyskiwaniu. Dzięki temu mój M nabywa nowe narzędzia, nowe umiejętności. Samo dobro

Kotek nie jest łysy. To skóra z podszerstkiem. Lula ma bardzo gęstą sierść, zgolenie jej na lato to wielka ulga dla niej i komfort dla nas.
Violka - U mnie susza jest corocznie, takie dziwne miejsce.

Mariusz - Lulcię najchętniej bym zostawiła w takiej wersji, bo czesanie jej doprowadza mnie do łez. Ale to kotek, który nie mieszka cały czas w domu, lubi być na zewnątrz, nawet zimą, więc zostawiamy jej futerko na zimne miesiące. Jej futro po wyczesaniu wtykałam do dziur krecich, mysich. Myślę, że ze skutkiem.

Soniu - Mrówki są paskudy w tym roku, walczę z nimi i już mam ich po kokardę. Warzywnik przeorały, z niektórych roślin zrobiły sobie mrowiska. Brak mi słów na to co robią. Ech.
Dzięki za uznanie dla kompozycji. Hortensje są niezastąpione w ogrodzie, a z nadmiernie wyrośniętych tuj strzygę niwaki i myślę, że fajnie się komponują. Tuje nie są takie złe.

Ewuś - Susza jest, i będzie jak patrzę na prognozy. Trochę było lżej w czerwcu, ale to już przeszłość. Lipiec był do teraz chłodny, wietrzny, bez opadów, a teraz mamy upały.
Aniu - To okrywowe White Fairy. Kwitną non stop. Uwielbiam je. Miłe życzenia imieninowe, nigdy ich za wiele, ale ja obchodzę w czerwcu

Jaguś - Kotek goły, bo latem trzeba mu pomóc. Ma strasznie grubą sierść, a z czesaniem jej same problemy. Już powoli zarasta, więc niebawem będzie znów puszysta.
Mój ogród Jaguś nie przyprawia mnie o oczopląs, ja wprost łaknę kolorów i związanych z nimi emocji. Potrzebuję tego, i to mi pomaga. Na szczęście mamy zimę, wtedy odpoczniemy.
Monia - Mój M nie wiedział do tej pory, że on taki zdolny. Po prostu pokazałam mu kiedyś takie ozdoby, on uznał, że żadna filozofia a tyle kosztują....i trzymałam go za słowo. Na szczęście dla mnie to człowiek honorowy, więc jak obiecał tak zrobił. I odkrył w sobie pasję

