Szeflera - choroby i szkodniki
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18759
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szeflera - choroby i szkodniki
Pierwszy błąd, posadzenie do samej ziemi, powinna być mieszanka ziemi i rozluźniacza. Przesadź jeszcze raz.
Drugi, szeflerę w sezonie podlewamy obficie i utrzymujemy umiarkowanie wilgotne podłoże aż do jesieni.
Trzecia, szeflera w ten sposób reaguje zarówno na nadmierne przelanie i przesuszenie podłoża.
Drugi, szeflerę w sezonie podlewamy obficie i utrzymujemy umiarkowanie wilgotne podłoże aż do jesieni.
Trzecia, szeflera w ten sposób reaguje zarówno na nadmierne przelanie i przesuszenie podłoża.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Szeflera - choroby i szkodniki
Witam, bardzo proszę o poradę.
U mojej szeflery pojawiły się małe brązowe kropki na młodych liściach oraz ich łodygach (na łodygach bardziej rozlane, przypominające kreseczki).
Sprawdziłam korzenie, szeflera nie jest przelana. Kropki nie sa wypukłe (wręcz wklęsle) więc nie wyglądają na tarczniki. Liście nie opadają.
Proszę o pomoc
U mojej szeflery pojawiły się małe brązowe kropki na młodych liściach oraz ich łodygach (na łodygach bardziej rozlane, przypominające kreseczki).
Sprawdziłam korzenie, szeflera nie jest przelana. Kropki nie sa wypukłe (wręcz wklęsle) więc nie wyglądają na tarczniki. Liście nie opadają.
Proszę o pomoc
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 1 lip 2019, o 13:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Szeflera - choroby i szkodniki
Szeflera - brązowiejące i opadające liście. Góra rośliny jakby trochę przywiędnięta.
W doniczce jakaś ziemia torfowa, po przesadzeniu obficie podlana i zostawiona do obcieknięcia. Doniczka z podstawką (tylko jedna dziurka na dole ale woda się odprowadza do podstawki. Nadmiar wody usuwam. Nie wiem czy dobrze podlewam. Jak liście zaczęły opadać, przeczytałem że nie należy podlewać zbyt często i jak opadają liście należy roślinę "przesuszyć", nie podlewałem zatem jakiś czas ziemia przy wierzchniej warstwie jak się weźmie w garść dość sucha, sypka nie zbyt zbrylona, nie całkowicie wysuszona na wiór. Od 2 miesięcy brak jakiegokolwiek nowego pędu. Pomieszczenie biurowe na parterze, światło do południa średnie, dopiero popołudniu wpada mocniejsze światło a po 14 słońce (do tego okna są oklejone folią przepuszczalną, która zabiera bądź co bądź trochę światła).
Ostatnio włożyłem jakieś pałeczki z nawozem - 5 sztuk na doniczkę (wcześniej przerwa w nawożeniu jakieś 3 miesiące). Jaką ilością wody i co jaki okres mam ją podlewać? bo doniczka jest dość duża. Fajnie by było jakby dało się ją uratować, bo ładnie się prezentuje
Poniżej zdjęcia:
Zdjęcie liści ostatniego na górze pędu od spodu.
Zdjęcie opadłych w ciągu tygodnia-dwóch liści (już trochę przeleżane, pozbierane dziś).
W doniczce jakaś ziemia torfowa, po przesadzeniu obficie podlana i zostawiona do obcieknięcia. Doniczka z podstawką (tylko jedna dziurka na dole ale woda się odprowadza do podstawki. Nadmiar wody usuwam. Nie wiem czy dobrze podlewam. Jak liście zaczęły opadać, przeczytałem że nie należy podlewać zbyt często i jak opadają liście należy roślinę "przesuszyć", nie podlewałem zatem jakiś czas ziemia przy wierzchniej warstwie jak się weźmie w garść dość sucha, sypka nie zbyt zbrylona, nie całkowicie wysuszona na wiór. Od 2 miesięcy brak jakiegokolwiek nowego pędu. Pomieszczenie biurowe na parterze, światło do południa średnie, dopiero popołudniu wpada mocniejsze światło a po 14 słońce (do tego okna są oklejone folią przepuszczalną, która zabiera bądź co bądź trochę światła).
Ostatnio włożyłem jakieś pałeczki z nawozem - 5 sztuk na doniczkę (wcześniej przerwa w nawożeniu jakieś 3 miesiące). Jaką ilością wody i co jaki okres mam ją podlewać? bo doniczka jest dość duża. Fajnie by było jakby dało się ją uratować, bo ładnie się prezentuje
Poniżej zdjęcia:
Zdjęcie liści ostatniego na górze pędu od spodu.
Zdjęcie opadłych w ciągu tygodnia-dwóch liści (już trochę przeleżane, pozbierane dziś).
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18759
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szeflera - choroby i szkodniki
Ewidentnie przelana, doszło najprawdopodobniej do uszkodzenia korzeni.
Trzeba koniecznie przesadzić do mieszanki ziemi i żwirku w proporcji około 3:1. Wielkość doniczki dobierasz pod wielkość bryły korzeniowej. Na dno drenaż z keramzytu.
Podłoże nie może być ani zalane, ani nadmiernie przesuszone, tylko cały czas umiarkowanie wilgotne.
Szeflera musi stać jak najbliżej okna, nie 2, 3 czy więcej metrów od niego.
Do nawożenia używaj lepiej nawozu w płynie do rozrabiania z wodą do roślin zielonych. Zacznij nawozić około miesiąc po przesadzeniu, co każde podlewanie do mniej więcej końca września. W okresie jesienno - zimowym można nawozić raz na miesiąc, ale można też zrobić przerwę do wiosny.
Trzeba koniecznie przesadzić do mieszanki ziemi i żwirku w proporcji około 3:1. Wielkość doniczki dobierasz pod wielkość bryły korzeniowej. Na dno drenaż z keramzytu.
Podłoże nie może być ani zalane, ani nadmiernie przesuszone, tylko cały czas umiarkowanie wilgotne.
Szeflera musi stać jak najbliżej okna, nie 2, 3 czy więcej metrów od niego.
Do nawożenia używaj lepiej nawozu w płynie do rozrabiania z wodą do roślin zielonych. Zacznij nawozić około miesiąc po przesadzeniu, co każde podlewanie do mniej więcej końca września. W okresie jesienno - zimowym można nawozić raz na miesiąc, ale można też zrobić przerwę do wiosny.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 1 lip 2019, o 13:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Szeflera - choroby i szkodniki
Rozumiem, mam też szeflery w domu, bo to stamtąd zabrałem jedną, stoją one dalej od okna i nie mają takich objawów.
Czy jest szansa, że gdy zastosuję się do wszystkich wskazówek oprócz przemieszczenia jej blisko okna (bo w pomieszczeniu
są dwa okna i pod każdym oknem są kaloryfery - więc w zimie to by nie było zbyt korzystne), to w tej dalszej odległości
od okna przeżyje w jakiejś w miarę normalnej kondycji?
Co do wielkości doniczki, to czy może być większa? Bo taka jak jest teraz pasuje do wystroju i rozmiaru rośliny? I co do podlewania
wiem, że utrzymywać wilgotne podłoże ale hmm... ile do takiej doniczki, glebokiej naokoło 30 i o średnicy 25 cm wlać wody?
0,5 litra 2x w tygodniu, 1l 2x w tygodniu a może 2l, 2x w tygodniu? Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi
Czy jest szansa, że gdy zastosuję się do wszystkich wskazówek oprócz przemieszczenia jej blisko okna (bo w pomieszczeniu
są dwa okna i pod każdym oknem są kaloryfery - więc w zimie to by nie było zbyt korzystne), to w tej dalszej odległości
od okna przeżyje w jakiejś w miarę normalnej kondycji?
Co do wielkości doniczki, to czy może być większa? Bo taka jak jest teraz pasuje do wystroju i rozmiaru rośliny? I co do podlewania
wiem, że utrzymywać wilgotne podłoże ale hmm... ile do takiej doniczki, glebokiej naokoło 30 i o średnicy 25 cm wlać wody?
0,5 litra 2x w tygodniu, 1l 2x w tygodniu a może 2l, 2x w tygodniu? Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18759
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szeflera - choroby i szkodniki
Nie. Światło to podstawa prawidłowego rozwoju każdej rośliny. Im dalej od okna, tym proporcjonalnie mniejsze natężenie światła. W odległości ok. 2 metrów masz zaledwie ok. kilkunastu procent natężenia światła w porównaniu do tego przy oknie.
Szeflera potrzebuje maksimum światła, inaczej będzie wegetować. Z pozoru świeżo kupione rośliny są w stanie przetrwać w niekorzystnych warunkach, bo są nafaszerowane różnymi odżywkami. Jednak w dalszej perspektywie to będzie jak napisałem wegetacja.
Więc albo postawisz przy oknie albo reanimacja nie ma większego sensu i za jakiś czas roślina skończy na śmietniku. Twój wybór.
Napisałem wyraźnie - doniczkę dobierasz pod wielkość bryły korzeniowej, nie powinna być większa o ok. 2 cm na średnicy.
Jeśli chodzi o podlewanie to nie podlewa się jakąś konkretną ilością wody. Musisz nauczyć się podlewać na wyczucie. Jeśli zaczyna delikatnie przesychać wierzchnia warstwa podłoża wtedy szeflerę trzeba podlać. Ja podlewam taką ilością, żeby cała powierzchnia podłoża była zalana.
Szeflera potrzebuje maksimum światła, inaczej będzie wegetować. Z pozoru świeżo kupione rośliny są w stanie przetrwać w niekorzystnych warunkach, bo są nafaszerowane różnymi odżywkami. Jednak w dalszej perspektywie to będzie jak napisałem wegetacja.
Więc albo postawisz przy oknie albo reanimacja nie ma większego sensu i za jakiś czas roślina skończy na śmietniku. Twój wybór.
Napisałem wyraźnie - doniczkę dobierasz pod wielkość bryły korzeniowej, nie powinna być większa o ok. 2 cm na średnicy.
Jeśli chodzi o podlewanie to nie podlewa się jakąś konkretną ilością wody. Musisz nauczyć się podlewać na wyczucie. Jeśli zaczyna delikatnie przesychać wierzchnia warstwa podłoża wtedy szeflerę trzeba podlać. Ja podlewam taką ilością, żeby cała powierzchnia podłoża była zalana.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Schefflera arboricola choroba(?) liści i łodyg
Dzień dobry,
dostałem w prezencie Szeflerę niestety coś jej ewidentnie dolega. W ciągu miesiąca straciła większość liści, ostatnio zauważyłem brązowe, zgniłe miejsca na łodygach, jedną musiałem całkowicie wyciąć ale to nie pomaga. Czernienie postępuje szybko. Proszę o pomoc w diagnozie i czym to leczyć?
Dzięki!
dostałem w prezencie Szeflerę niestety coś jej ewidentnie dolega. W ciągu miesiąca straciła większość liści, ostatnio zauważyłem brązowe, zgniłe miejsca na łodygach, jedną musiałem całkowicie wyciąć ale to nie pomaga. Czernienie postępuje szybko. Proszę o pomoc w diagnozie i czym to leczyć?
Dzięki!
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18759
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szeflera - choroby i szkodniki
Na początku przed założeniem nowego wątku korzystamy z wyszukiwarki. Mamy obszerne zasoby i m.in. wątek poświęcony szeflerze, do którego przeniosłem Twój post.
Więc zacznij od lektury tego wątku.
Błędów może być wiele:
1. Nieprawidłowe stanowisko
2. Nieprawidłowe podłoże
3. Nieprawidłowe podlewanie.
4. Zbyt duże zagęszczenie pni w jednej doniczce.
Na pewno została przelana.
Przejrzyj wątek i porównaj z Twoimi warunkami uprawy i pielęgnacji i zastosuj wcześniej podawane porady w takich sytuacjach.
Więc zacznij od lektury tego wątku.
Błędów może być wiele:
1. Nieprawidłowe stanowisko
2. Nieprawidłowe podłoże
3. Nieprawidłowe podlewanie.
4. Zbyt duże zagęszczenie pni w jednej doniczce.
Na pewno została przelana.
Przejrzyj wątek i porównaj z Twoimi warunkami uprawy i pielęgnacji i zastosuj wcześniej podawane porady w takich sytuacjach.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Szeflera - choroby i szkodniki
Przejrzałem wątek, ale dziwne to jest bo nie sądzę, żebym ją przelał, podlewałem może ze 3 razy i raczej miała sucho cały czas.
Dzięki Norbert za szybką odpowiedź i sorki za wątek nie tam gdzie trzeba, ja nie ogarniam internetów, nawet fotek dobre nie umiem wrzucić ;) Dobrze, że stoisz na straży porządku
Dziwne jest dla mnie, że to gnicie jest w środku łodyg, a nie od spodu.
Czy da się ją jeszcze uratować?
Wrzucam jeszcze kilka fotek.
Dzięki Norbert za szybką odpowiedź i sorki za wątek nie tam gdzie trzeba, ja nie ogarniam internetów, nawet fotek dobre nie umiem wrzucić ;) Dobrze, że stoisz na straży porządku
Dziwne jest dla mnie, że to gnicie jest w środku łodyg, a nie od spodu.
Czy da się ją jeszcze uratować?
Wrzucam jeszcze kilka fotek.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18759
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szeflera - choroby i szkodniki
Napisałem, nieprawidłowe podłoże to też może być przyczyną. Prawidłowe to mieszanka ziemi i żwirku.
Kolejna, za daleko od okna. Szeflera - tylko parapet.
Następna, mogłeś już dostać zarażoną roślinę.
Możesz przesadzić przy okazji podzielić pnie nie więcej niż po dwa na doniczkę (ich wielkość dobierz pod wielkość bryły korzeniowej) i na koniec podlać preparatem grzybobójczym, np Topsinem.
Doniczki postaw na podstawkach, a nie wkładaj do osłonki.
Być może to pomoże, ale nie ma gwarancji.
Kolejna, za daleko od okna. Szeflera - tylko parapet.
Następna, mogłeś już dostać zarażoną roślinę.
Możesz przesadzić przy okazji podzielić pnie nie więcej niż po dwa na doniczkę (ich wielkość dobierz pod wielkość bryły korzeniowej) i na koniec podlać preparatem grzybobójczym, np Topsinem.
Doniczki postaw na podstawkach, a nie wkładaj do osłonki.
Być może to pomoże, ale nie ma gwarancji.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Szeflera - choroby i szkodniki
Norbert dzięki za kolejne porady! Bardzo doceniam
Będziemy walczyć!
A myślisz, że trzeba usunąć te czarne łodyżki?
Piszesz też, że może być zarażona - tzn grzybem, tak?
Ps. Oglądałem Twoje storczyki. Szacun.
Będziemy walczyć!
A myślisz, że trzeba usunąć te czarne łodyżki?
Piszesz też, że może być zarażona - tzn grzybem, tak?
Ps. Oglądałem Twoje storczyki. Szacun.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18759
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szeflera - choroby i szkodniki
Wszystkie chore łodyżki ,a nawet liście z plamami odcinasz. Do wycięcia będzie też najprawdopodobniej ten jeden pęd, ten z czarną obwódką.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta