 
   
   ,
 ,wiesz przecież, że nas nawet kwiatkiem nie wolno bić...
 
   
  
U mnie też w końcu jakiś deszczyk drobny pada.

 
   
   ,
 , 
   
  

 Toż to czysta przyjemność gapić się na piękne zdjęcia.
  Toż to czysta przyjemność gapić się na piękne zdjęcia. 
  ode mnie trochę daleko.
 ode mnie trochę daleko. 
 



 Na zdjęciach był przepiękny, puchate pióropusze falowały mu na wietrze. W rzeczywistości  mnie rozczarował, przynajmniej w tym roku. poza tym strasznie się rozrósł i na pewno nie będzie mógł zostać, tam gdzie go posadziłam
 Na zdjęciach był przepiękny, puchate pióropusze falowały mu na wietrze. W rzeczywistości  mnie rozczarował, przynajmniej w tym roku. poza tym strasznie się rozrósł i na pewno nie będzie mógł zostać, tam gdzie go posadziłam
 miałam zrobić zdjęcie, ale zapomniałam. Jutro to nadrobię.
 miałam zrobić zdjęcie, ale zapomniałam. Jutro to nadrobię.

 motyle są fantastycznymi obiektami. Dzisiaj miałam prawdziwą ucztę dla oczu. Nareszcie motyle zaczęły mnie odwiedzać i jak nigdy cierpliwie czekały aż uwiecznię je na zawsze.
motyle są fantastycznymi obiektami. Dzisiaj miałam prawdziwą ucztę dla oczu. Nareszcie motyle zaczęły mnie odwiedzać i jak nigdy cierpliwie czekały aż uwiecznię je na zawsze.

 Skuś się na jeżówkę, może akurat spodoba się jej u Ciebie i zostanie? Są cudne i warto z nimi próbować.
 Skuś się na jeżówkę, może akurat spodoba się jej u Ciebie i zostanie? Są cudne i warto z nimi próbować.  
 

 Moja wina, że zachciało mu się wyjeżdżać? Ale za to bardzo obrazowo opisałam mu smak tego pierwszego, niech wie, co stracił
 Moja wina, że zachciało mu się wyjeżdżać? Ale za to bardzo obrazowo opisałam mu smak tego pierwszego, niech wie, co stracił  
  
 
 Już sam wyjazd na działkę jest przyjemnością, a jak jeszcze tylu skrzydlatych gości mnie odwiedza, to tym bardziej. Dużo czasu zajęło mi polowanie na nich, tym bardziej, że już przed trzynastą nadeszła pierwsza burza. Grzmieć zaczęło już sporo wcześniej, dlatego porzuciłam pielenie na rzecz zbierania borówek. Tego tez nie udało mi się dokończyć, bo w jednej chwili tak zaczęło lać, że biegusiem uciekałam do domku. Całe szczęście wszystko już wcześniej pochowałam i teraz tylko jeszcze ja musiałam się schronić.
 Już sam wyjazd na działkę jest przyjemnością, a jak jeszcze tylu skrzydlatych gości mnie odwiedza, to tym bardziej. Dużo czasu zajęło mi polowanie na nich, tym bardziej, że już przed trzynastą nadeszła pierwsza burza. Grzmieć zaczęło już sporo wcześniej, dlatego porzuciłam pielenie na rzecz zbierania borówek. Tego tez nie udało mi się dokończyć, bo w jednej chwili tak zaczęło lać, że biegusiem uciekałam do domku. Całe szczęście wszystko już wcześniej pochowałam i teraz tylko jeszcze ja musiałam się schronić.
 Zrobiło się strasznie mokro i na samej działce już nie bardzo miałam pole do popisu, ale takie cudne kropelki się porobiły, że znowu chwyciłam za aparat
  Zrobiło się strasznie mokro i na samej działce już nie bardzo miałam pole do popisu, ale takie cudne kropelki się porobiły, że znowu chwyciłam za aparat  
 






 Oczywiście nie udało mi się przed nią uciec, jednak przejechanie dziesięciu kilometrów zajmuje mi trochę czasu, ale przed największym deszczem zdążyłam się schronić pod mostem, ale i tak dalej wracałam w deszczu. Było jednak tak przyjemnie, krople wody schładzały rozgrzaną skórę, że zupełnie mi nie przeszkadzało, że przemokłam do suchej nitki. Taki dzień nie mógł się skończyć źle, dlatego po powrocie zabrałam się jeszcze za pierogi z borówka amerykańską.
 Oczywiście nie udało mi się przed nią uciec, jednak przejechanie dziesięciu kilometrów zajmuje mi trochę czasu, ale przed największym deszczem zdążyłam się schronić pod mostem, ale i tak dalej wracałam w deszczu. Było jednak tak przyjemnie, krople wody schładzały rozgrzaną skórę, że zupełnie mi nie przeszkadzało, że przemokłam do suchej nitki. Taki dzień nie mógł się skończyć źle, dlatego po powrocie zabrałam się jeszcze za pierogi z borówka amerykańską. 


 
   Chapeau bas !
  Chapeau bas !

 , wróciłam z wojaży zmęczona ale inaczej, tak fajnie, ogródek czekał na mnie cierpliwie, deszczu miał niewiele, ale sobie poradził. Cudne zdjęcia kropelkowe Iwonko
 , wróciłam z wojaży zmęczona ale inaczej, tak fajnie, ogródek czekał na mnie cierpliwie, deszczu miał niewiele, ale sobie poradził. Cudne zdjęcia kropelkowe Iwonko   , no ale, że Ty w czasie burzy rowerkiem pomykasz
 , no ale, że Ty w czasie burzy rowerkiem pomykasz   , uważaj na siebie
 , uważaj na siebie   jeżówki i ja pochwale, bo są puiękne, ja mam jedynie te zwykłe, inne u mnie są jeden sezon, więc dałam sobie spokój, podziwiam w innych ogrodach
 jeżówki i ja pochwale, bo są puiękne, ja mam jedynie te zwykłe, inne u mnie są jeden sezon, więc dałam sobie spokój, podziwiam w innych ogrodach  

 
  
   
  
 

 
   Kropelkowe fotki przecuuuudne
 Kropelkowe fotki przecuuuudne   jednak zaraz po deszczu inaczej wyglądają roślinki w kropelkach niż po jakimś czasie .Jednak nie zawsze mam czas zaraz biec z aparatem.Iwonko motyli masz multum
 jednak zaraz po deszczu inaczej wyglądają roślinki w kropelkach niż po jakimś czasie .Jednak nie zawsze mam czas zaraz biec z aparatem.Iwonko motyli masz multum  i to różnych, u mnie w ubiegłym sezonie było sporo .W tym jednak gdzieś zniknęły nad czym bardzo boleję ,bo cudnie kwitnąca budleja nie ma gości
  i to różnych, u mnie w ubiegłym sezonie było sporo .W tym jednak gdzieś zniknęły nad czym bardzo boleję ,bo cudnie kwitnąca budleja nie ma gości  Ogródek podlany,borówka w miarę zebrana, pierożki zrobione, wysmakowany pierwszy pomidorek, a te granatowe koraliki ciekawe jaki będą miały  smak .Wszystko cudnie kwitnie nic tylko się delektować chwila i zapachem szczególnie lilii
 Ogródek podlany,borówka w miarę zebrana, pierożki zrobione, wysmakowany pierwszy pomidorek, a te granatowe koraliki ciekawe jaki będą miały  smak .Wszystko cudnie kwitnie nic tylko się delektować chwila i zapachem szczególnie lilii 
 
 
   i jeszcze te motylki i inne bzyki
 i jeszcze te motylki i inne bzyki  masz talent kobitko do fotografowania, uwielbiam oglądać Twoje zdjęcia
  masz talent kobitko do fotografowania, uwielbiam oglądać Twoje zdjęcia  
   
  moje dopiero zaczynają
  moje dopiero zaczynają  
 

 A taki cudny domek kto Ci postawił?  Masz takie cudne motylki... i borówek nie zjadają ptaki...jakieś układy masz, czy co? Leniwiec mnie ogarnął i teraz muszę nadrabiać zaległości i pewnie pierogi już zjedzone
  A taki cudny domek kto Ci postawił?  Masz takie cudne motylki... i borówek nie zjadają ptaki...jakieś układy masz, czy co? Leniwiec mnie ogarnął i teraz muszę nadrabiać zaległości i pewnie pierogi już zjedzone  Miłego kolejnego weekendu
  Miłego kolejnego weekendu 


 
 

 Niektóre z nich są dla mnie zagadką, bo zwyczajnie....nie wiem co na nich jest , albo się domyślam
 Niektóre z nich są dla mnie zagadką, bo zwyczajnie....nie wiem co na nich jest , albo się domyślam 



 Uwielbiam.
 Uwielbiam.
 I gratuluję wygranej
 I gratuluję wygranej  
 

 Ale może jeszcze kiedyś tu przyjedziesz, to wtedy zapraszam na działeczkę.
  Ale może jeszcze kiedyś tu przyjedziesz, to wtedy zapraszam na działeczkę. 
 


 Nie zawsze wyjdą takie śliczne, ale widocznie tym razem były jakieś sprzyjające warunki i znalazłam się nie tylko w odpowiednim miejscu, ale i w odpowiednim czasie. Chwilę potem już tej magii by zabrakło.
 Nie zawsze wyjdą takie śliczne, ale widocznie tym razem były jakieś sprzyjające warunki i znalazłam się nie tylko w odpowiednim miejscu, ale i w odpowiednim czasie. Chwilę potem już tej magii by zabrakło. Może dojdę do takiej wprawy, jak rekordzistka w lepieniu pierogów, która w godzinę zrobiła ich ponad czterysta? Nie wiem jak to jest możliwe, bo w godzinę to ja nawet setki nie ulepię
 Może dojdę do takiej wprawy, jak rekordzistka w lepieniu pierogów, która w godzinę zrobiła ich ponad czterysta? Nie wiem jak to jest możliwe, bo w godzinę to ja nawet setki nie ulepię



 Jak zwykle jesteś niezawodna, a Twoje pochwały to miód na moje
 Jak zwykle jesteś niezawodna, a Twoje pochwały to miód na moje 
 Kropelki niesamowicie się skrzyły w blasku słońca, przez oko aparatu nawet nie widziałam, że wyjdą takie cuda
 Kropelki niesamowicie się skrzyły w blasku słońca, przez oko aparatu nawet nie widziałam, że wyjdą takie cuda To była właśnie ta chwila, ten czas, za moment wszystko wyglądało już zupełnie inaczej. Motyle w tym roku sprawiają mi ogromną niespodziankę. Bynajmniej nie latają stadnie, ale są zdecydowanie widoczne i takie cudne, że latam za nimi jak z piórkiem, zupełnie nie dbając, jak to wygląda z boku. Zresztą moi sąsiedzi już przywykli do moich zachowań, to ich to nie dziwi
 To była właśnie ta chwila, ten czas, za moment wszystko wyglądało już zupełnie inaczej. Motyle w tym roku sprawiają mi ogromną niespodziankę. Bynajmniej nie latają stadnie, ale są zdecydowanie widoczne i takie cudne, że latam za nimi jak z piórkiem, zupełnie nie dbając, jak to wygląda z boku. Zresztą moi sąsiedzi już przywykli do moich zachowań, to ich to nie dziwi 
 

 
 



 chociaż po takiej dawce istnieją poważne obawy, że się uzależnię i będę potrzebować coraz ich więcej
 chociaż po takiej dawce istnieją poważne obawy, że się uzależnię i będę potrzebować coraz ich więcej  To było to miejsce i ta chwila, a ja ją tylko wykorzystałam.
  To było to miejsce i ta chwila, a ja ją tylko wykorzystałam.



 Ale i na moje borówki w tym roku również znaleźli się amatorzy i mimo iż nie chcę, to muszę się  nimi dzielić. Ale u mnie to raczej kosy i sójki je podjadają, na ziemi leży dużo owoców, które wypadły im z dziobów. Sporo jest też pogryzionych przez skorki i inne małe robaczki, ale i dla mnie sporo zostało, to niech im już będzie. Dopóki to ja zabieram więcej, to wojny im nie wypowiadam. Zresztą czym mogłabym z nimi walczyć? EM twierdzi, że to sikorki tłumnie przylatujące do karmnika rozpuszczają wici, że u mnie każdy naje się do syta
  Ale i na moje borówki w tym roku również znaleźli się amatorzy i mimo iż nie chcę, to muszę się  nimi dzielić. Ale u mnie to raczej kosy i sójki je podjadają, na ziemi leży dużo owoców, które wypadły im z dziobów. Sporo jest też pogryzionych przez skorki i inne małe robaczki, ale i dla mnie sporo zostało, to niech im już będzie. Dopóki to ja zabieram więcej, to wojny im nie wypowiadam. Zresztą czym mogłabym z nimi walczyć? EM twierdzi, że to sikorki tłumnie przylatujące do karmnika rozpuszczają wici, że u mnie każdy naje się do syta




 Teraz jak odkryłam smak pierogów z nimi, to może się jednak okazać, że mam ich za mało
 Teraz jak odkryłam smak pierogów z nimi, to może się jednak okazać, że mam ich za mało  Moje nieumiarkowanie jak widać dotyczy  nie tylko roślin, ale i jedzenia. Muszę się koniecznie ograniczyć, bo pod koniec sierpnia jedziemy na wesele i nie wejdę w kieckę i dopiero będzie. Smakowo są chyba podobne, chociaż tak naprawdę to już nie pamiętam kiedy jadłam z leśnymi. Na pewno jak dla mnie są łatwiej dostępne i od ich zbierania nie bolą mnie kolana, krzyże i co tam jeszcze może boleć, jak człowiek godzinami kuca przy maleńkich krzaczkach. Za nagrodę
  Moje nieumiarkowanie jak widać dotyczy  nie tylko roślin, ale i jedzenia. Muszę się koniecznie ograniczyć, bo pod koniec sierpnia jedziemy na wesele i nie wejdę w kieckę i dopiero będzie. Smakowo są chyba podobne, chociaż tak naprawdę to już nie pamiętam kiedy jadłam z leśnymi. Na pewno jak dla mnie są łatwiej dostępne i od ich zbierania nie bolą mnie kolana, krzyże i co tam jeszcze może boleć, jak człowiek godzinami kuca przy maleńkich krzaczkach. Za nagrodę


 Sama jestem ciekawa, co takiego zagadkowego u mnie znalazłaś? Pięknie mnie chwalisz, a ja pięknie dziękuję
 Sama jestem ciekawa, co takiego zagadkowego u mnie znalazłaś? Pięknie mnie chwalisz, a ja pięknie dziękuję


 Miło mi, że Ci się spodobały
 Miło mi, że Ci się spodobały


 Najczęściej te z mięsem, bo te preferują moi panowie, czasami ruskie, a dla siebie wymyślam wszelkie inne zazwyczaj bezmięsne. Mogą być z dynią, szpinakiem, kaszą albo co też tam przyjdzie mi do głowy. Dziękuję
 Najczęściej te z mięsem, bo te preferują moi panowie, czasami ruskie, a dla siebie wymyślam wszelkie inne zazwyczaj bezmięsne. Mogą być z dynią, szpinakiem, kaszą albo co też tam przyjdzie mi do głowy. Dziękuję  
 



 
  