Pomidory-choroby i szkodniki cz.18

[naklejka]

Cześć. Prawdopodobnie mam zarazę pod folią (pewność będę nie ma jutro jak zaglądnę do woreczka). To początki (pojedyncze liście z niewielkimi zmianami), ale, że znamy się z koleżanką ZZ od zeszłego roku, to wolę reagować szybko.
Kilkanaście(naście) stron temu koledze w podobnej sytuacji poradziliście tylko oberwać podejrzane liście i obserwować przez kilka dni. ALE nie wiem czy miał aktywny komunikat o zarazie, ja mam. W wątku o opryskach znalazłam poradę, żeby w takiej sytuacji stosować revus, ale, ponownie - nie było podane czy komunikat jest aktywny. Pytanie moje brzmi - czy pryskać revusem, którego mam na stanie czy to już za późno? Apteczkę mam uzupełnioną w oparciu o zeszłoroczną listę KaLo (dzięki, pomocna dla żółtodziobów ;) ) - na podorędziu oprócz Revusa mam Amistar, Curzate, Signum. Będę wdzięczna za podpowiedź czego użyć jako pierwsze, a tak czy siak infinito będę zamówić, bo mildex się wziął i przeterminował miesiąc temu (mamy sobotę, więc i tak najprędzej będzie we wtorek, na miejscu nigdzie nie widziałam).

[kaLo]

Nie panikuj, co prawda komunikat o ZZ w moim rejonie jest aktywny od ponad miesiąca to ziemniaczki i pomidorki na działce i na "działkowym wysypisku" (również bez folii ) nadal rosną zdrowo mimo braku oprysków. Na kompostowniku mam ziemniaki i dyniowate również bez chemii.

Rervus nie zaszkodzi, to bardziej środek zapobiegawczy niż interwencyjny ale jeden z najlepszych.
Mam Revus i nie nie zawaham się go użyć, tak mawiają (w polskim tłumaczeniu) twardziele w amerykańskich filmach o pomidorach .


Infinito nie ma dopuszczenia na pomidory a miesiąc po terminie dla Mildexu prawidłowo przechowywanego w szczelnym zamknięciu (brak zbrylenia, zmiany koloru , zapachu itp, poza tym to nie kaszanka ) nic nie znaczy.

[naklejka]

O widzisz, to tego, że infinito niedopuszczalny to nie wyczytałam Zatem sprawdzę jak tam Mildex w środku.
A wolę dmuchać na te kilka podejrzanych liści, bo w zeszłym roku doba wystarczyła na zabicie kilku krzaków, a ja byłam w czarnej wiadomoco ze środkami ratującym
Dzięki za odpowiedź, jutro pryskam revusem.

[massur]

Gdzieś mi się obiło, że Infinito nie ma "papierów" na pomidory ale tylko w PL.

[kaLo]

Wszystkim się obiło ale u nas nie było badań dopuszczających i nie wiadomo jak stosowana u Niemców dawka 16 ml w 3-6 l wody/ 100m2 będzie działać w naszym klimacie i jaka będzie karencja.

[whitedame]

Parę razy to Infinito pomogło mi w sytuacji beznadziejnej i nie było finito z moimi pomidorkami.
Ale to już każdy musi sam.
Swoją drogą ciekawe czym tak bardzo różni się nasz klimat od klimatu Niemiec.
Biorąc pod uwagę różnice w składach artykułów spożywczych i środkach czystości na niemiecki i rodzimy rynek to bezpieczniej jest chyba używać tego co Niemcy.

[naklejka]

No, ale jak nie ma mildexu, to co jest w tym roku taką ciężką artylerią? Jednak wolałabym wiedzieć jaki jest okres karencji, więc mi już nie tak po drodze z tym infinito.

[gienia1230]

Tez niegdyś stosowałam infinito i założyłam okres karencji na 7 dni. Co przy pomidorach nie jest znowu tak długo. Zawsze to bezpieczniej niż np 3 dni. Faktycznie pomógł mi kilka razy.

[kaLo]

Polska etykieta środka mówi :

Okres od ostatniego zastosowania środka do dnia zbioru rośliny uprawnej (okres
karencji):
Ogórek (uprawiany w gruncie i pod osłonami) - 3 dni.
Ziemniaki, cebula, czosnek, szalotka - 7 dni.

Ogorek ma 3 dni ale zwykle jest obierany, pomidora często jemy ze skórką. Z tego co się zorientowałem z niemieckich źródeł pomidory i zioła były w starszych ulotkach . W nowszych ulotkach nie ma. Z etykiety producenta:

Von der
Zulassungsbehörde
festgesetzte
Anwendungsbestimmungen
Kartoffel: 4 ml 1 Liter Wasser auf 25 m? spritzen Wartezeit 14 Tage, max.
4 Anwendungen je Kultur.
Gurke, Patisson, Kürbis, Zucchini: 4 ml in 1,5l Wasser auf 25 m? spritzen.
Wartezeit 3 Tage, max. 3 Anwendungen je Kultur zulässig.

Czyli pomidorka za Odrą też nie pryskają kol. massur

[kaLo]

Kto szuka ten znajduje .
http://www.warzywaiowoce.pl/articles/ga ... runtowego/
Środek Aliette S o składzie identycznym jak Mildex https://www.agrospis.pl/srodki-ochrony-roslin/aliette-s
był do kupienia za niewygórowana cenę od Substral http://www.substral.pl/srodki-ochrony-r ... /aliette-s jako środek na fytoftorozę iglaków. Jest w Rejestrze Środków Ochrony Roślin na 2019 r więc powinien być dostepny.

[massur]

Z obieraniem ogórka to zapewne nie mogli przyjąć takiego założenia przy określaniu karencji bo nie wiadomo co zrobi konsument. Ja jak kiedyś miałem w gruncie pomidory i czasem trzeba było użyć czegoś na poważny atak to Infinito było dobrym kilerem nawet zaawansowanej fazy ZZ.

PS.
To nie ja zasugerowałem, że to zachodni sąsiedzi stosują

[whitedame]

Dokładnie tak, na zaawansowane stadium Mildex nie pomógł.
Próbowałam go kojarzyć z innymi preparatami i pamiętam, ze z Curzate Cu dał radę nawet łodygówce ale sam nie.

[kaLo]

Czyli to cymoksanil tak dobrze działa na ZZ.
Poczytajka do podusi http://doradca-rolniczy.pl/zaraza-ziemn ... alcz-cz-i/
http://doradztwowarzywnicze.pl/zaraza-z ... lcz-cz-ii/
Należy oczywiście sprawdzić czy przytoczone w artykule ŚOR mogą być stosowane w pomidorach.

[gienia1230]

Cymoksamil jest w obydwu curzate, M 72,5 i w Cu 48,5, z tym, ze w curzate M jest mankozeb a ten nie działa interwencyjnie.
W Tanos 50wg tez jest cymoksamil, i tez jest środkiem zapob.- interwencyjnym, jednak działanie ma tylko wgłębne i kontaktowe.

[naklejka]

U mnie w zeszłym roku pomógł. Zaraza w dobę zabiła kilka krzaków, połowę mocno pokiereszowała. Spryskam Mildexem i do końca sezonu miałam pomidory.
Edit. A wróć, sprawdziłam. Najpierw prysnęłam przecież Acrobatem, bo to tylko miałam, a potem Mildex. To może jednak nie tak całkiem sam pomógł