 
   
 Wanda - Fajnie, że zajrzałaś, bo ja też często mam wrażenie, że gadam sama ze sobą. Obiecuję, że z każdą wizytą u Ciebie zostawię ślad
 Lilie?... Na kompost???
 Lilie?... Na kompost???   Toż się nie godzi! Ja im znajdę nowe domy, posadzę za płotem, ukradkiem w miejscu pracy poutykam, ale jeszcze nie uśmiercę
 Toż się nie godzi! Ja im znajdę nowe domy, posadzę za płotem, ukradkiem w miejscu pracy poutykam, ale jeszcze nie uśmiercę   Jak za kilka lat Ci napiszę, że wywaliłam część lilii na kompost to znaczy, że naprawdę już przesadzą z tym rozrastaniem się, więc może nie powinnam się tak zarzekać
  Jak za kilka lat Ci napiszę, że wywaliłam część lilii na kompost to znaczy, że naprawdę już przesadzą z tym rozrastaniem się, więc może nie powinnam się tak zarzekać   
 Marta - No cześć
 I to lubię: konkretnie i rzeczowo. Lady of Shalott teraz odpoczywa, ale wczoraj pstryknęłam Inkę. Proszę, to specjalnie dla Ciebie
 I to lubię: konkretnie i rzeczowo. Lady of Shalott teraz odpoczywa, ale wczoraj pstryknęłam Inkę. Proszę, to specjalnie dla Ciebie   
 
Basia - Dzięki, że jesteś. Dzięki temu odnalazłam Twój wątek
 U mnie jest odwrotnie. To właśnie Mary Ann stoi jak bramkarz w dyskotece i zagradza drogę innym różom, które muszę wiosną przesadzić, bo ich zza tego mięśniaka nie widać
 U mnie jest odwrotnie. To właśnie Mary Ann stoi jak bramkarz w dyskotece i zagradza drogę innym różom, które muszę wiosną przesadzić, bo ich zza tego mięśniaka nie widać   Jalitah w tym roku jakaś nawet dosyć zgrabna jest. W zeszłym była brzydka. W przyszłym też może straszyć. Wiesz jak jest, to jak w przypadku Twojej Red Fairy
 Jalitah w tym roku jakaś nawet dosyć zgrabna jest. W zeszłym była brzydka. W przyszłym też może straszyć. Wiesz jak jest, to jak w przypadku Twojej Red Fairy   
  
 Moja przyjaciółka ma wodę wyłącznie ze studni. Woda w jej kranach nadal jest, więc jest nadzieja, że tym bardziej na samo podlewanie wystarczy. Bo na deszcz przestałam liczyć. Na dzisiaj zapowiadali ulewy. Z tego co widzę na radarach, to ta nawałnica nad nami rozdrobni się jak zwykle ostatnio na chwilki z pokropieniem...
 Na dodatek wracają upały
 Na dodatek wracają upały   Ale róże żyją. Oczywiście właśnie większość z nich ma przerwę w kwitnieniu, ale tworzą się nowe pędy gdzieniegdzie, liście już czasami z plamkami, ale się trzymają, więc oby do mokrej, bardzo, bardzo mokrej, jesieni.
 Ale róże żyją. Oczywiście właśnie większość z nich ma przerwę w kwitnieniu, ale tworzą się nowe pędy gdzieniegdzie, liście już czasami z plamkami, ale się trzymają, więc oby do mokrej, bardzo, bardzo mokrej, jesieni. Są takie róże, które ociągają się z kwitnieniem i to jest denerwujące, ale za to kiedy inne zbierają się do drugiego kwitnienia, marudery właśnie mają swoje pięć minut. Jak na przykład Voyage, który właśnie osiągnął apogeum (zdjęcie z dzisiaj)

Długo też kazała na siebie czekać Eifelzauber. To naprawdę wieża. W zeszłym roku przesadziłam ją na tył rabaty, bo to róża, która wyrasta bardzo wysoko i kwitnie na czubku. Ale ze mnie kiepski groomer róż i może lepiej cięta kwitłaby bardziej po całym krzewie. Fajna, silna i zdrowa róża

Kolejna róża z historią. Bathsheba. Upragniona, wyczekiwana. Przyjechała do mnie od samego Mistrza (z uroczym pośrednikiem
 ) i cały zeszły rok była marnym pędem. W tym roku dokarmiłam, dostarczałam wodę w ukłonach, pieliłam ostrożnie, bo coś się zaczęło z ziemi pokazywać i wreszcie coś się zadziało. Mam nadzieję, że z każdym rokiem będzie coraz lepiej
 ) i cały zeszły rok była marnym pędem. W tym roku dokarmiłam, dostarczałam wodę w ukłonach, pieliłam ostrożnie, bo coś się zaczęło z ziemi pokazywać i wreszcie coś się zadziało. Mam nadzieję, że z każdym rokiem będzie coraz lepiej 
kwiaty ma śliczne

Eglantyne chyba doszła do wniosku, że straciła pierwsze miejsce w konkursie na kapryśnicę tej rabaty i też się postanowiła pokazać z nieco lepszej strony, chociaż do silnego krzewu nadal jej daleko. Nie pozbywam się jej, bo uwielbiam jej kwiaty i zapach (w tle Bathsheba)

O Garden of Roses można w nieskończoność. Ona praktycznie nie odpoczywa, ledwo przekwitnie a już pojawiają się kolejne kwiaty. O ich urodzie nie trzeba nic mówić


A niektóre odpoczywają. Dosłownie
 
 
Czy ja już mówiłam, że jedną z moich najukochańszych róż jest Rosengrafin Marie Henriette? Na pewno i to wiele razy. Oto kolejny powód. Miałam dwie w rabacie, którą wiosną zlikwidowałam i róże na niej rosnące porozsadzałam albo oddałam. Ku mojej rozpaczy jedna z RMH zniknęła! Pamiętałam, że wiosną przycięłam ją krótko, ale jak przyszło do przesadzania, w miejscu w którym rosła było zupełnie pusto. Byłam przekonana, że mój psi łobuz ją wykopał. Rabata została zlikwidowana, wyrównana i gotowa do koszenia. Ale zupełnie przypadkiem, przechodząc zauważyłam purpurowe listki, które każdy różomaniak rozpozna natychmiast. Moja Heńka! Wykopałam ostrożnie korzeń z maleńkim pędem, przygotowałam dołek z kompostem, posadziłam i czekałam.... Dzisiaj wygląda tak:

jej siostra też będzie zaraz kwitła, ale drugi raz.
Na tej rabacie jest wbrew pozorom sporo róż. Ale w lipcu to nie one zdobią, w lipcu królują one - jeżówki (i śliczny chwast - przymiotno białe, którego nie usuwam jak nie muszę, bo je lubię)

A po odwiedzinach u np. niejakiej Iwonki 1 (
 ) nabieram ochotę na powrót do prób z odmianowymi jeżówkami. One są takie wdzięczne. I dobrze znoszą suszę
 ) nabieram ochotę na powrót do prób z odmianowymi jeżówkami. One są takie wdzięczne. I dobrze znoszą suszę  




 , jak na zdjęciu z katalogu.
 , jak na zdjęciu z katalogu.

 Zośka jest zmienną różą, ale nie szaleje, jest mniej lub bardziej różowa, ma bardziej, lub mniej wyraźny rumieniec i tyle. Nie straszy kiczem, daj jej szansę
 Zośka jest zmienną różą, ale nie szaleje, jest mniej lub bardziej różowa, ma bardziej, lub mniej wyraźny rumieniec i tyle. Nie straszy kiczem, daj jej szansę  
 Zarówno Angela jak i Leoś zostają bez dwóch zdań i będę szukała przyczyny ich plamistości. U Tantau pojawiły się nowości. Tak sobie, dla rozrywki wpisałam w filtr nowe róże, które są odporne na wszystko, łącznie z mrozem. Wyskoczyło kilka pozycji, między innym Desiree i Matthias Claudius Rose. I ta druga bum! - jest w moim ulubionym sklepie na F.
 Zarówno Angela jak i Leoś zostają bez dwóch zdań i będę szukała przyczyny ich plamistości. U Tantau pojawiły się nowości. Tak sobie, dla rozrywki wpisałam w filtr nowe róże, które są odporne na wszystko, łącznie z mrozem. Wyskoczyło kilka pozycji, między innym Desiree i Matthias Claudius Rose. I ta druga bum! - jest w moim ulubionym sklepie na F.   
 







 
 
 wczoraj właśnie jednego takiego sobie zamówiłam
 wczoraj właśnie jednego takiego sobie zamówiłam  
 i Queen of Sweden
 i Queen of Sweden 


 Matthias jest ładny. Skłamałabym gdybym powiedziała, że serce mi zamiera z zachwytu na jego widok, ale kupiłam go głównie ze względu na obiecane zdrowie i żywotność. Ma mieć docelowo 1-1,3m, więc gigantem nie będzie, ale zobaczymy co z niego wyrośnie
 Matthias jest ładny. Skłamałabym gdybym powiedziała, że serce mi zamiera z zachwytu na jego widok, ale kupiłam go głównie ze względu na obiecane zdrowie i żywotność. Ma mieć docelowo 1-1,3m, więc gigantem nie będzie, ale zobaczymy co z niego wyrośnie  Skoro nie jesteś zadowolona z tych kupionych róż i na dodatek chorują, to może warto wysłać je dalej w świat a jednak zaprosić Królową Szwecji do ogrodu? Ona nie słynie z trzymania kwiatów tygodniami, ale jak już je ma to są śliczne jak cukierki, napatrzeć się nie  mogę
 Skoro nie jesteś zadowolona z tych kupionych róż i na dodatek chorują, to może warto wysłać je dalej w świat a jednak zaprosić Królową Szwecji do ogrodu? Ona nie słynie z trzymania kwiatów tygodniami, ale jak już je ma to są śliczne jak cukierki, napatrzeć się nie  mogę 
 To róża, która niemal cały czas ma kwiaty, nie trzyma ich może rekordowo długo, ale w kolejce czekają kolejne pąki. No i to zdrowie, nie do przecenienia.
 To róża, która niemal cały czas ma kwiaty, nie trzyma ich może rekordowo długo, ale w kolejce czekają kolejne pąki. No i to zdrowie, nie do przecenienia.  Ale policzyłam, że w tym sezonie wypuściła pięć nowych pędów, więc się stara dziewczynka. Tyle, że cienkie raczej, ale to chyba tak ma być u tej odmiany, prawda? Ach, jak ta Twoja zakwitnie
 Ale policzyłam, że w tym sezonie wypuściła pięć nowych pędów, więc się stara dziewczynka. Tyle, że cienkie raczej, ale to chyba tak ma być u tej odmiany, prawda? Ach, jak ta Twoja zakwitnie  Wiesz, jest kolor żółty i żółty. Tak ciepły, słoneczny, to ja lubię. Ale gorzej z bezczelną cytryną. A moja Inka jest właśnie taka. Ale jest tak wdzięczna, rośnie pięknie, nie choruje i kwiaty ma bez przerwy, jak jej nie kochać?
 Wiesz, jest kolor żółty i żółty. Tak ciepły, słoneczny, to ja lubię. Ale gorzej z bezczelną cytryną. A moja Inka jest właśnie taka. Ale jest tak wdzięczna, rośnie pięknie, nie choruje i kwiaty ma bez przerwy, jak jej nie kochać? 




 Na niższych piętrach tworzy kolejne kwiaty
 Na niższych piętrach tworzy kolejne kwiaty 




 
  













 
  
 
		
