Myślę, że małe drzewko da radę po przesadzeniu.
Odpowiednim terminem na "przeprowadzkę" będzie
późna jesień albo wczesna wiosna.
Ale trzeba liczyć się z tym, że czeremchy bardzo się rozsiewają.
Jeżeli będą dojrzałe owoce to będzie dużo samosiewek.
Parę lat temu brałam udział w akcji usuwania roślin inwazyjnych w Kampinoskim Parku Narodowym - wycinaliśmy tę czeremchę, klon jesionolistny i dąb czerwony. Problem polegał na tym, że one odrastają... generalnie są odporne na wszystko.