U sibeliusa
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2060
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: U sibeliusa
Sabotek bardzo ładny. Uwielbiam te kolory takie w stylu ecru z tymi ciemnymi kropeczkami
no i jak nie lubię Sabotków to ten kształt kwiatu jak prezentujesz, jest jedynym przeze mnie akceptowalny
może kiedyś się skuszę 
Re: U sibeliusa
Paphiopedilum concolor - cudowne
Jak napisała Marta, delikatny kolor ecru, a ja dodam - lekko przyprószony pieprzem
Piękne ma też wzorzyste i jędrne liście.
W jaki sposób walczysz Paweł z wciornastkami ? Chyba trudno było skoro tyle szkód Ci narobiły..
keiki, więc za bardzo mi miejsca nie przybyło. Za to Paweł mnie zawsze obdarowuje w dwójnasób...
Piękne ma też wzorzyste i jędrne liście.
W jaki sposób walczysz Paweł z wciornastkami ? Chyba trudno było skoro tyle szkód Ci narobiły..
Nie do końca Mireczko zgadłaś. Co prawda bardzo dawno już ta hybrydka trafiła do Pawła, ale z tego co pamiętam, to byłoMirkaS pisze:Hybryda od Asi ładna , lubię wszelkie piegusy i ciapki. He he Asi sobie miejsce zrobiła na coś nowego
keiki, więc za bardzo mi miejsca nie przybyło. Za to Paweł mnie zawsze obdarowuje w dwójnasób...
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Re: U sibeliusa
Mireczko, wczoraj tak sobie przypiekłam plecki na plaży, że nie miałam poczucia humoru
Z drugiej strony, to nasz Pawełek - jak sam napisał - niezbyt chętnie przyjmuje falenopsisy, a ja Go
wciąż 'uszczęśliwiam' (ostatnio dostał keiki 'equestrisa'). Ale On nas tu kokietuje, że się niby z nimi nie dogaduje,
bo jak widać, kwitną mu pięknie
Pokazałbyś Paweł ten swój obszerny taras, na którym namaczasz w plenerze storczyki.
Tak Cię podpuszczam, bo na mnie zrobił wrażenie. Oczywiście nie musisz
Z drugiej strony, to nasz Pawełek - jak sam napisał - niezbyt chętnie przyjmuje falenopsisy, a ja Go
wciąż 'uszczęśliwiam' (ostatnio dostał keiki 'equestrisa'). Ale On nas tu kokietuje, że się niby z nimi nie dogaduje,
bo jak widać, kwitną mu pięknie
Pokazałbyś Paweł ten swój obszerny taras, na którym namaczasz w plenerze storczyki.
Tak Cię podpuszczam, bo na mnie zrobił wrażenie. Oczywiście nie musisz
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
-
Lana
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1238
- Od: 29 lis 2007, o 13:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: U sibeliusa
Pawle w jakich warunkach masz Macodes petola ? Ja swoją zabiłam
, podwójnie
. Widzę, że i podłoże specyficzne. Do tej pory zastanawiam się, co robiłam nie tak
.
Re: U sibeliusa
Asiu, specjalnie dla Ciebie:

Kolekcja prawie cała, bo bez pięciu sztuk.
Ale to nie tak, żebym co tydzień je tak wynosił. Skorzystałem z upałów i kilka razy w czerwcu było Wielkie Wrotyczowanie. Na robale staram się zawsze mieć coś do natychmiastowego użycia, co w składzie zawiera neonikotynoidy, ale zachęcony pozytywnymi wynikami z zeszłego roku, przy okazji pryskania pomidorów storczykom też się dostało. A zielsko samo rośnie i się rozsiewa, więc jak tu nie skorzystać? Jak się nawdycham, to się przynajmniej sam odrobaczę, a przy większej dawce to co najwyżej haluny... ;)
W każdym razie przędziorków-rezydentów się pozbyłem z dendrobium typu nobile i pierwszy raz zeszłej jesieni na lantanie i ołowniku nie przyniosłem do domu mączlika szklarniowego.
Lucynko, jak pierwszy raz uprawiałem w korze ludisię, to też padła. Do ziemi! Zwykłej, byle pulchnej. Jedynie z racji tego, że w szkle, to przemieszałem z torfem, coby nie pleśniała.

Kolekcja prawie cała, bo bez pięciu sztuk.
Ale to nie tak, żebym co tydzień je tak wynosił. Skorzystałem z upałów i kilka razy w czerwcu było Wielkie Wrotyczowanie. Na robale staram się zawsze mieć coś do natychmiastowego użycia, co w składzie zawiera neonikotynoidy, ale zachęcony pozytywnymi wynikami z zeszłego roku, przy okazji pryskania pomidorów storczykom też się dostało. A zielsko samo rośnie i się rozsiewa, więc jak tu nie skorzystać? Jak się nawdycham, to się przynajmniej sam odrobaczę, a przy większej dawce to co najwyżej haluny... ;)
W każdym razie przędziorków-rezydentów się pozbyłem z dendrobium typu nobile i pierwszy raz zeszłej jesieni na lantanie i ołowniku nie przyniosłem do domu mączlika szklarniowego.
Lucynko, jak pierwszy raz uprawiałem w korze ludisię, to też padła. Do ziemi! Zwykłej, byle pulchnej. Jedynie z racji tego, że w szkle, to przemieszałem z torfem, coby nie pleśniała.
Pozdrawiam
Paweł
Paweł
Re: U sibeliusa
Dziękuję Paweł. Właśnie o tę fotkę mi chodziło
Jak ja Ci zazdroszczę tych warunków, w których można swobodnie
zrobić oprysk taki, czy siaki. I tyyyle miejsca
Swoją drogą to masz się czym opiekować...
Co do Macodes petola, też już kiedyś ukatrupiłam. Przydadzą się Twoje uwagi co do uprawy. One są piekne ! (szczególnie
te piękne liście w słońcu)
zrobić oprysk taki, czy siaki. I tyyyle miejsca
Co do Macodes petola, też już kiedyś ukatrupiłam. Przydadzą się Twoje uwagi co do uprawy. One są piekne ! (szczególnie
te piękne liście w słońcu)
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
-
kasia74
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3007
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: U sibeliusa
Paweł widok tarasu ze storczykami bezcenny
Wszystkie rośliny w jednym miejscu zawsze robią piorunujące wrażenie.
Lucynko, Asiu co do ludisii to zgadzam się z Pawłem w ziemi takiej zwykłej rośnie jak chwast.
Wszystkie rośliny w jednym miejscu zawsze robią piorunujące wrażenie.
Lucynko, Asiu co do ludisii to zgadzam się z Pawłem w ziemi takiej zwykłej rośnie jak chwast.
-
Lana
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1238
- Od: 29 lis 2007, o 13:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: U sibeliusa
Pawle dziękuje bardzo za poradę, być może ponownie się skuszę, bo ogromnie zawsze mi się podobała. Nie przypuszczałabym, że w ziemi będzie sobie dawać radę. Taras mega, chyba używałabym go nie tylko do pryskania, ale ulokowałabym tam paru milusińskich na lato. Oczywiście tylko jedynie w przypadku, że nie ma pełnego słońca. Nie wiem, jaka wystawa ?
-
MirkaS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: U sibeliusa
Niezła gromada na wybiegu,
ciekawi mnie coś z prawej strony obok wypasionej cattleii, liście jak u trichoglottis ciężko wytłumaczyć ale może domyślisz się o którego mi chodzi.
Rozumiem wrotycz zbierasz i z zielonego i kwiatów robisz oprysk czy suszysz? Zaciekawiło mnie to?
ciekawi mnie coś z prawej strony obok wypasionej cattleii, liście jak u trichoglottis ciężko wytłumaczyć ale może domyślisz się o którego mi chodzi.
Rozumiem wrotycz zbierasz i z zielonego i kwiatów robisz oprysk czy suszysz? Zaciekawiło mnie to?
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
Re: U sibeliusa
Taras ma wystawę wschodnią, ale i tak z krótszej strony w mocno się nagrzewa i nie za bardzo jest dobrym miejscem na uprawę, bo suszy. W tym roku, poza standardowymi pelargoniami, mam tam tylko cymbidia i strelicje na zacienionej części. Poza tym niewykończony jest i bardziej straszy niż zachwyca.
Mirko, to o co Ci chodzi, to jest jakaś hybryda renanthery. Na razie cieszę się ogromnie, bo rosną jej korzenie, bo jak ją dostałem, to była "ciachnięta maczetą" i marnie rokowała w domowych warunkach.
Wrotycz gotuję 20 minut suszony lub świeży - ze dwie garście w litrze wody, przecedzam i dodaję do czterech litrów czystej wody w spryskiwaczu, do tego trochę mydła i włala! Przędziorków brak, nawet mączniak prawdziwy zlazł był z trzmieliny. Tylko, jak to z "naturalną chemią" bywa, często oprysk trzeba powtarzać, ja robię co tydzień wieczorem. Mitem jest natomiast, że jego sąsiedztwo w ogrodzie odstrasza mszyce. Takie tłuste i czerwone na nim żerują, że zamiast koszenilą barwić nimi by można.
Mirko, to o co Ci chodzi, to jest jakaś hybryda renanthery. Na razie cieszę się ogromnie, bo rosną jej korzenie, bo jak ją dostałem, to była "ciachnięta maczetą" i marnie rokowała w domowych warunkach.
Wrotycz gotuję 20 minut suszony lub świeży - ze dwie garście w litrze wody, przecedzam i dodaję do czterech litrów czystej wody w spryskiwaczu, do tego trochę mydła i włala! Przędziorków brak, nawet mączniak prawdziwy zlazł był z trzmieliny. Tylko, jak to z "naturalną chemią" bywa, często oprysk trzeba powtarzać, ja robię co tydzień wieczorem. Mitem jest natomiast, że jego sąsiedztwo w ogrodzie odstrasza mszyce. Takie tłuste i czerwone na nim żerują, że zamiast koszenilą barwić nimi by można.
Pozdrawiam
Paweł
Paweł
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 19426
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: U sibeliusa
Stosowałem wywar z wrotycza i u mnie na przędziorki w ogóle nie zadziałał. Tylko chemią je ubiłem.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2060
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: U sibeliusa
Pawle towarzystwo piękne. Dziękuję że informacje wrotyczu. Ja próbuję pozbyć się tych przędziorków chemią i już zmieniam środki chemiczne, pryskam co tydzień a one wracają. Nie wiem czy one mi z ogrodu przychodzą, bo mówię o roślinach co mam w szklarni, czy po prostu nie jestem w stanie tego ubić do końca.
Kupię wrotycz, bo u mnie brak tych chwastów a jak pomoże to posieje w ogrodzie na przyszły rok
Kupię wrotycz, bo u mnie brak tych chwastów a jak pomoże to posieje w ogrodzie na przyszły rok
Re: U sibeliusa
Może Norbercie inny gatunek miałeś? Przecież jest tego trochę.
Marto, nawet jeśli taki oprysk nie wybija, to przynajmniej zniechęca do konsumpcji i kolonizacji.
Wrotycz przynieś sobie z pola i wysiej albo wyrwij, to chwast, od korzenia też się przyjmie.
Marto, nawet jeśli taki oprysk nie wybija, to przynajmniej zniechęca do konsumpcji i kolonizacji.
Wrotycz przynieś sobie z pola i wysiej albo wyrwij, to chwast, od korzenia też się przyjmie.
Pozdrawiam
Paweł
Paweł
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2060
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: U sibeliusa
Poszukam tego przy najbliższych spacerach, ale jakoś nie rzuciło mi się to w oczy, albo po prostu nie zwróciłam uwagi 



