Rośliny pod ochroną a zbieranie nasion
Re: Rośliny pod ochroną a zbieranie nasion
Wiem, że są w Polsce ludzie (i mają swoje forum), co hodują nawet krajowe chronione storrczyki w ogródkach i doniczkach. I może dzięki nim jakiś gatunek przetrwa, jak było z tymi jeleniami co się zachowały tylko w parku pałacu cesarskiego w Pekinie. Poza tym zaginęły czy to zjedzone czy to z powodu braku środowiska.
- Marcoo16
- 1000p
- Posty: 1053
- Od: 24 mar 2013, o 15:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Re: Rośliny pod ochroną a zbieranie nasion
Właśnie.! Każdy może przyczynić się, aby dany gatunek przetrwał. Nie ważne, że jest on hodowany w swego rodzaju "niewoli". Czy lepiej pozwolić na to, żeby wytępić wszelkiej maści gatunki nawet tych rosnących na naturalnych siedliskach? No trudno, kiedyś zapomnimy, że niektóre rośliny wgl istniały...
Pozdrawiam
Pozdrawiam

Pozdrawiam Marek
Mój "mały" zakątek... - czyli ogród i pogaduchy
Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia. [Mark Twain]
Mój "mały" zakątek... - czyli ogród i pogaduchy
Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia. [Mark Twain]
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Rośliny pod ochroną a zbieranie nasion
A ja bym zbieranie nasion i pobieranie sadzonek dla przetrwania gatunk?w zostawiła jednak ekspertom.
My tu sobie o wspaniałym pobieraniu materiału i przetrwaniu gatunku, a w rzeczywistości jest inaczej. Roślina leśna powinna pozostać w lesie.
Jeśli pobierzemy nasiona z rośliny to owszem, będziemy ją mieć w domu ale nie będzie jej już w naturze. Czasem na 100 nasion kiełkuje jedno i spora część roślin tak ma. Nam wydaje si?, ze skoro nasion od groma to można brać, tym czasem uniemożliwiamy rozpowszechnianie się rośliny.
Taki przykład - nad moją działką była skarpa na kt?rej rosły wrzosy i naparstnice. Jeden podszedł i si? poczęstował, drugi podszedł i wziął.... i nie ma. Nasiona zostały zebrane, sadzonki podeptane ( nadepnięcie ledwo widocznej sieweczki się kończy przeważnie jej śmiercią), co większe wykopane. A na działkach... nie przyjęły się, bo pasował im las. No i mamy przetrwanie gatunku.
My tu sobie o wspaniałym pobieraniu materiału i przetrwaniu gatunku, a w rzeczywistości jest inaczej. Roślina leśna powinna pozostać w lesie.
Jeśli pobierzemy nasiona z rośliny to owszem, będziemy ją mieć w domu ale nie będzie jej już w naturze. Czasem na 100 nasion kiełkuje jedno i spora część roślin tak ma. Nam wydaje si?, ze skoro nasion od groma to można brać, tym czasem uniemożliwiamy rozpowszechnianie się rośliny.
Taki przykład - nad moją działką była skarpa na kt?rej rosły wrzosy i naparstnice. Jeden podszedł i si? poczęstował, drugi podszedł i wziął.... i nie ma. Nasiona zostały zebrane, sadzonki podeptane ( nadepnięcie ledwo widocznej sieweczki się kończy przeważnie jej śmiercią), co większe wykopane. A na działkach... nie przyjęły się, bo pasował im las. No i mamy przetrwanie gatunku.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1101
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Rośliny pod ochroną a zbieranie nasion
Wedle mego doświadczenia nasiona wzięte z dzikiego nawet jeśli wykiełkują - to szansa zadomowienia się rośliny w naszym ogrodzie
może 10%. Szczególnie dotyczy to roślin leśnych. Jeśli mamy działkę leśną jest łatwiej, ale bynajmniej nie łatwo.
może 10%. Szczególnie dotyczy to roślin leśnych. Jeśli mamy działkę leśną jest łatwiej, ale bynajmniej nie łatwo.