

Jeśli nie zapnę pod koniec sezonu zrobię zdjęcia porównawcze do tych z 2016 roku - wiem, że są gdzieś takie w tym wątku.
Nadal wolno wszystko mi rośnie ale wygląda zdrowo. Chociaż tyle dobrego.



 Przy podłożu gdzie ziemia do żwirku jest 1:1 i mniej możesz spokojnie namaczać w misce z wodą, zwłaszcza gdy trzymasz na gorącym południowym parapecie. Jeśli chodzi o częstotliwość to u mnie na wschodniej wystawie podłoże przesycha już po paru dniach. Krótko za rzadko podlewasz o tej porze roku i roślina gubi część liści.
  Przy podłożu gdzie ziemia do żwirku jest 1:1 i mniej możesz spokojnie namaczać w misce z wodą, zwłaszcza gdy trzymasz na gorącym południowym parapecie. Jeśli chodzi o częstotliwość to u mnie na wschodniej wystawie podłoże przesycha już po paru dniach. Krótko za rzadko podlewasz o tej porze roku i roślina gubi część liści.  Co do rośliny to po ostatnim podlaniu zgubiła resztę liści.
 Co do rośliny to po ostatnim podlaniu zgubiła resztę liści.   Przyglądając się jej stwierdzam takie srebrzyste miejsca na niektórych listkach i łodygach, niektóre łodygi stały się bardziej miękkie, gnije czy co. Nie wiem co to za choróbsko i z czego może wynikać, ale los tej rośliny jest już przesądzony i nawet wolę nie mieć jej w pobliżu mojego dorodnego starego grubosza. Tak czy inaczej Hummel?s Sunset to jakaś bardziej problematyczna i wrażliwsza odmiana grubosza od tej, którą mam od lat i z sukcesem uprawiam. Oto to cudo
 Przyglądając się jej stwierdzam takie srebrzyste miejsca na niektórych listkach i łodygach, niektóre łodygi stały się bardziej miękkie, gnije czy co. Nie wiem co to za choróbsko i z czego może wynikać, ale los tej rośliny jest już przesądzony i nawet wolę nie mieć jej w pobliżu mojego dorodnego starego grubosza. Tak czy inaczej Hummel?s Sunset to jakaś bardziej problematyczna i wrażliwsza odmiana grubosza od tej, którą mam od lat i z sukcesem uprawiam. Oto to cudo   
 

 
 










 
 
Jeśli chodzi o wielkość doniczki wg mnie jest ok. Moja rośnie w kaktusiarce z innymi sukulentami, więc miejsca ma więcej. Co ciekawe wydaje mi się, że lepiej rośnie niż w pojedynczej mniejszej doniczcce.Ekspresja pisze:Oglądając Wasze Crassule, mam wrażenie, że moja ma za dużą doniczkę ? 9 cm - co Wy na to, proszę o opinie.
Mam jeszcze odwieczne pytanie, dlaczego bez przerwy tworzy odrosty i nie kwitnie.